Ojciec Tadeusz Rydzyk wspiera faszystów!

Jak donosi “Gazeta Wyborcza” działacze Ruchu Narodowego chcą się szkolić z dziennikarskiej kuchni w medialnej szkole ojca Tadeusza Rydzyka. Czy to znak, że ojciec Rydzyk stawia na RN?

To dość zaskakująca wiadomość. Faktem jest, że relacja ojca Tadeusza Rydzyka z Prawem i Sprawiedliwością trochę się ochłodziła. PiS w swym programie politycznym ma wiele aspektów prospołecznych i socjalistycznych co pewnie nie interesuje zbytnio obrotnego Redemptorystę. Stawianie na Ruch Narodowy wobec scalenia prawicy (Ziobro i Gowin) wokół PiS u jest naturalnym krokiem katolickich mediów komercyjnych ,które muszą istniec politycznie mając do tego liczne grono wiernych słuchaczy i darczyńców ,których trzeba pastersko prowadzic ,również i w sprawie odpowiedniego głosowania. Rydzyk stawia na RN bo ten w ostatnim czasie najsilniej akcentuje patriotyzm ,aspekty związane z antykomunistycznym podziemiem czy zupełnie zawłaszczone przez RN Święto Niepodległości 11 Listopada. Byc może i Korwin Mikke da się skusic do tej koalicji a sutannie…?

Według “GW” i innych mediów, szef RN Robert Winnicki często spotyka się z ojcem Rydzykiem. I to właśnie Winnicki stoi za pomysłem, by działacze Ruchu Narodowego szkolili się w medialnej szkole ojca Rydzyka. Co ciekawe chyba się dogadano, gdyż, w ostatnim miesiącu liderzy RN byli pokazywani w toruńskich mediach częściej niż w ciągu ostatnich dwóch lat. – Dzięki Radiu Maryja i Telewizji Trwam narodowcy, młodzi patrioci, mogą się wypowiedzieć, obronić swoją działalność przed zmasowanym atakiem mediów demoliberalnych – czy to rządowych, czy opozycyjnych – powiedział Winnicki “Wyborczej”.

Winnicki dobrze kombinuje bowiem partia bez odpowiedniego zareklamowania wśród potencjalnych wyborców właściwie nie istnieje. Media ,radio ,telewizja ,prasa i internet -Ruch Narodowy silny na wiecach medialnie nie istnieje. Jego życie utrzymuje młodzież i subkultury w tym ta stadionowa. Pomoc Rydzyka może ukierunkowac kilka procent poparcia słuchaczy Radia Maryja właśnie na tę formację ,ale nie wróże temu tworowi jednak wielkich triumfów.

Stadionowy patriotyzm ,mazanie po murach ,dewastowanie pomników ,zakłócanie odczytów i ciągłe podpalanie warszawskiej tęczy kojarzy się bardziej z liceum niż realnym wpływaniem na los współobywateli.

Bardzo się cieszę że Polacy nie nabrali się na neoendecję a kanapowy RN może sobie agitowac chocby do śmierci.

Sierpień 2014 Roman Boryczko