Niemieccy „przyjaciele” z Luftwaffe uczyli się pod Lipieckiem (3)

 

 

 

 

 

W trakcie nauki pilotom zdarzały się typowo lotnicze wypadki. Większość awarii odbywała się podczas lądowania, przy niedużej szybkości, toteż kończyło się bez ofiar. Mimo wszystko straty były. W 1930 r. na wysokości 3000 m zderzyły się dwa niemieckie samoloty: jednoosobowy myśliwiec i dwuosobowa maszyna zwiadowcza. Piloci zdążyli uratować się na spadochronach, ale strzelec samolotu rozpoznawczego, Amlinger, nie zdołał opuścić kokpitu i zginął. W 1931 roku rozbił się przy wykonywaniu manewru tuż nad ziemią oberleutnant (porucznik) Platz. Rok 1932 przyniósł trzy ofiary: w powietrznym zderzeniu dwu maszyn zginęli instruktor Bolmann i uczeń von Treskow, a w jednym z myśliwców podczas lotu nurkowego odpadły nagle skrzydła. Kolejne zderzenie maszyn podczas lotu nastąpiło latem 1933 r., tuż przed zamknięciem szkoły: dwa myśliwce D XIII, pilotowane przez Niemców, zderzyły się czołowo na wysokości 700 m. Pilot jednego z Fokkerów od razu wyskoczył ze spadochronem i szczęśliwie wylądował, zaś drugi lotnik zagapił się i opuścił samolot, gdy do powierzchni ziemi zostało zaledwie kilkadziesiąt metrów. Spadochron nie zdążył się otworzyć.

Ciała poległych odsyłane były do Niemiec. Jeżeli o katastrofach dowiadywała się prasa, rzecz przedstawiano jej jako wypadek samolotu sportowego.

W ciągu ośmiu lat istnienia szkoły lotniczej w Lipiecku przeszkolono 120 niemieckich pilotów myśliwskich: (30 z nich było uczestnikami I wojny światowej, 20 przeszło z lotnictwa cywilnego). W latach 1927-30 przeszkolono także około stu niemieckich lotników-zwiadowców. Od 1931 r. ich nauka odbywała się już bezpośrednio w Niemczech.

Liczby radzieckich specjalistów lotniczych, którzy przeszli szkolenia pod kierunkiem niemieckich instruktorów, nie udało się ustalić, jednak można szacować, iż było ich nieznacznie mniej, niż Niemców – wiadomo, że w latach 1925-29 szkolenie w Lipiecku przeszło 140 radzieckich pilotów i 45 mechaników. Co prawda kurs lotniczy był nader krótki – trwał 8,5 godziny. Niemcy bowiem woleli trenować pilotów radzieckich nie według standardowego programu, tylko według ich lotniczych zdolności.

Przygotowywanie lotników było tylko jednym z celów armii niemieckiej w Lipiecku. W końcu lat 20. XX w., przy szkole lotniczej zaczęło pracę centrum testowania samolotów, nielegalnie zbudowanych w Niemczech po traktacie wersalskim. Od 1930 roku ten właśnie cel zaczął dominować i szkoła została przemianowana na Centrum Doświadczalne Lotnictwa. W latach 1928-1931 przetestowano w nim około dwudziestu prototypów niemieckich samolotów – myśliwców, maszyn zwiadowczych, bombowców (te ostatnie przyleciały do ZSRR jako samoloty transportowe, a pracownicy w Lipiecku przerabiali je na bombowce: wmontowywali celowniki i karabiny maszynowe). W 1931 roku w Centrum znajdowały się np. takie samoloty wojskowe jak: Heinkel HD 38, HD 45 i HD 46, JunkersyA 20/35, A 48, Arado A 64 czy Dornier Do R. Rok później przetestowano samolot torpedowy Heinkel HD 59 i bombowiec Dornier Do 11a. Niektóre z tych samolotów pozostały na fazie eksperymentalnej, inne wprowadzono na uzbrojenie niemieckiego lotnictwa.

Oprócz samolotów, w Centrum Doświadczalnym Lotnictwa w Lipiecku przeprowadzono się testowanie bombardowań, fotoaparatury do aerozdjęć, lotniczej broni strzeleckiej, różnego rodzaju bomb lotniczych, burtowego sprzętu radiowego, nawigacyjnych systemów. Żeby bardziej szczegółowo zapoznać się niemieckimi nowościami, do Lipiecka kierowano specjalistów technicznych z Moskwy, w 1931 r było ich ośmiu. Dowódca radzieckiej grupy lotniczej w Lipiecku – A. M. Thomson – obwieszczał: „Towarzysze pracują z dużym zapałem… „Przyjaciele” próbują czasem coś ukryć albo dać „dyplomatyczne” wyjaśnienia, co nas nie zaspokaja. Czasem, powołują się na patenty fabryczne i uprzejmie odmawiają dawania zdjęć albo rysunków a czasem uprzedzając nas, że te rzeczy zostaną przez nasze instytucje kupione i szybko będą w Rosji a wtedy nam samym wypadnie doskonalić się różnymi sposobami, co, oczywiście, będzie hamować pracę”.

W 1933 roku lotnicza szkoła w Lipiecku została zamknięta i niemieccy wojskowi specjaliści wrócili do ojczyzny. Oficjalną przyczyną zamknięcia szkoły przez Niemców była potrzeba oszczędności środków. Rzeczywiście, jej koszty utrzymania były drogie: coroczne utrzymanie budownictwa mieszkaniowego, transportu samolotów i instalacji, zdobywanie paliwa, opłaty radzieckiego personelu i inne podobne wydatki wynosiły koło 2 mln marek.

Jednak prawdziwa przyczyna tkwiła w czym innym. Korzystając z beztroski Zachodu, na początku lat 30. Niemcy bardziej aktywnie rozwijały uzbrojenie wewnątrz kraju w rezultacie nie było potrzeby posiadania jednostek poza granicami kraju. W szkołach lotniczych w Niemczech w tym czasie przygotowywało się od 300 do 500 lotników rocznie – więcej niż w przeciągu całego okresu istnienia „rosyjskiej” szkoły lotniczej w Lipiecku. Próby wojskowej techniki lotniczej były skuteczniejsze wewnątrz kraju.

 

 Dmitrij Sobolew,

tłum. z j. ros. Monika Stopa

  

Na fotografiach z archiwum autora: Heinkel HD 59, resztki samolotu D XIII, w którym zginął lotnik I. Platz w 1931 r. i baza w Lipiecku

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*