Nie chcę słyszeć o rocznicach, za które znów mam się wstydzić, bo to przyzwoite, bo tak nam kazano…

W państwie polskim celowo urządza się szopki i przedstawienia, bo gotująca się w kuchni na wysokim ogniu zupa – w razie wylania najbardziej parzy! Wiedzą to dobrze dyrygenci tej kiepskiej medialnej orkiestry, a mając do dyspozycji skrajnie podzielony i mentalnie upadły polski naród, sztuczki nie muszą być zbyt wyszukane i finezyjne. Wyrobieni Czytelnicy naszego portalu, czy też krytycznie nastawieni do państwowo-komercyjnych łże-mediów doskonale wiedzą, o co chodzi. Chodzi, Drodzy, Mili Czytelnicy o odwracanie kota ogonem!

W środę, 19 kwietnia 2023, przypadła 80. rocznica wybuchu powstania w getcie warszawskim, największego zbrojnego zrywu Żydów w czasie II wojny światowej, a także pierwszego powstania wielkomiejskiego w okupowanej Europie. Sam fakt, że ową dramatycznie tragiczną uroczystość dziś osadzamy w konkretnym miejscu (Warszawie – stolicy Polski, kraju członkowskiego Unii Europejskiej), jest piekielnym nadużyciem, a dla nierozumiejących kontekstu odbiorców suchych treści ludzi ze świata, owo wydarzenie sytuuje w konkretnych ramach geograficznych i historycznych. To z kolei jest błędem, bo jeśli coś miało miejsce na terenie Polski, to zamieszani w wydarzenie na pewno byli Polacy.

Po klęsce kampanii wrześniowej roku 1939 „elity” polskie o rodowodzie sanacyjnym czmychnęły jak tchórze za granicę upadłego kraju, zostawiając go na los niewymownie tragiczny. Byt II RP zlikwidowano, włączając tereny nad Wisłą do Rzeszy niemieckiej, a 12. października 1939 na mocy dekretu kanclerza Rzeszy o administracji okupowanych ziem polskich niewcielonych do Rzeszy, utworzono teren okupowany, nazwany Generalnym Gubernatorstwem z Hansem Frankiem jako generalnym gubernatorem ziem podległych. W skład GG weszły: część województwa warszawskiego z Warszawą, część województwa łódzkiego, województwo kieleckie, lubelskie, reszta województwa krakowskiego oraz część województwa lwowskiego. Obszar GG liczył 96 tys. km² z 12 mln ludności – „podludzi”, szykowanych technicznie do eksterminacji pracą.

Od pierwszych dni okupacji polityka niemiecka wobec społeczeństwa polskiego miała niezwykle represyjny charakter. Ideolog zła z szatańskim planem eksterminacji Słowian, Heinrich Himmler zakomunikował, że „Polacy zostaną starci z powierzchni ziemi”. Resztki, które ocaleją po pierwszej fali zabójstw, będą przekształcone w społeczność pozbawioną tożsamości narodowej i kulturowej, pracującą niewolniczo dla Niemców. Jedną ze służących temu metod była eksterminacja elit społeczeństwa polskiego. W egzekucjach i obozach koncentracyjnych zamordowano wielu polskich inteligentów, w tym wybitnych twórców nauki i kultury. W Generalnym Gubernatorstwie zlikwidowano większość polskich instytucji administracyjnych, gospodarczych i sądowniczych. Pozostawiono lokalny samorząd, policję, nazywaną potocznie od koloru mundurów „granatową”. Działał Polski Czerwony Krzyż oraz powołana w 1940 r. Rada Główna Opiekuńcza, zajmująca się organizacją pomocy społecznej.

Pierwsze represje spadły na społeczeństwo już na początku okupacji, realizowane przez rozbudowywany stopniowo aparat policyjny, w którym szczególnie złowrogą rolę odegrało gestapo. Symbolami niemieckich rządów okupacyjnych były więzienia: Pawiak, areszt w siedzibie gestapo w al. Szucha w Warszawie oraz Montelupich w Krakowie i Zamek w Lublinie. Przeszły przez nie dziesiątki tysięcy Polaków. Okupant po wstępnej selekcji obywateli polskich, niebezpiecznych dla Rzeszy niemieckiej, stworzył na terenach anektowanych administracyjnie obozy zagłady, obozy śmierci! Auschwitz – powstał wiosną 1940 r. w Oświęcimiu, jeden z największych obozów koncentracyjnych w GG założono w kwietniu 1942 r. w Lublinie (potocznie zwany Majdankiem). Obok nich Treblinka, Chełm, Sobibór i kilkaset innych obozów różnej kategorii.

Jedną z dotkliwych form represyjnej polityki okupanta były łapanki, przeprowadzane w większych miastach. Zazwyczaj przypadkowo schwytane osoby (łącznie blisko 2 mln) wywożono na roboty przymusowe do Niemiec, gdzie traktowano je jak niewolników. Do Rzeszy wywieziono również nieznaną liczbę dzieci (szacuje się ją na nie mniej niż 200 tys.), które następnie poddano germanizacji. W 1939 roku w walkach z Niemcami poległo około 70 000 polskich żołnierzy zaś około 420 000 ludzi dostało się do niemieckiej niewoli. W wyniku bombardowań Warszawy podczas wojny zginęło aż 90 000 ludzi. 100 000 ofiar pochłonęła operacja „politycznego oczyszczenia terenu” pod kryptonimem Tannenberg, znana też jako Intelligenzaktion. Była to pierwsza przeprowadzona z tak wielkim rozmachem i determinacją planowa akcja eksterminacyjna Polaków.

W innej operacji tego typu, nadzwyczajnej akcji pacyfikacyjnej – Ausserordentliche Befriedungsaktion (AB) – trwającej od wiosny do zimy 1940 roku, Niemcy zlikwidowali kilka tysięcy Polaków, zamieszkujących Generalne Gubernatorstwo. Operacja T4 objęła najsłabszych i chorych, których istnienie – jak głosili nazistowscy przywódcy i ideolodzy – „niewarte było życia”. Według szacunków zgładzonych mogło być wówczas nawet ponad 20 000 osób. Na terenie byłej Polski, wcielonej do Rzeszy, lub na terenie GG, miały miejsce akcje sabotażowe polskiego zbrojnego podziemia niepodległościowego. Hitlerowcy na każdą akcję odpowiadali terrorem na ludności cywilnej. W działaniach bezpośrednich i odwetowych zginęło około 200 000 żołnierzy polskiego podziemia i około 100 000 osób cywilnych. Jeśli doliczyć do tego ludzi, którzy stracili życie w wyniku wybuchu Powstania Warszawskiego, czyli nawet około 200 000 osób, daje nam to liczbę aż pół miliona zabitych. W sześciu największych obozach zagłady administracja niemiecka eksterminowała 2 830 000 obywateli polskich. Z tej liczby niecały milion stanowią Polacy, resztę osoby narodowości żydowskiej czy Romowie. Ogółem eksterminowano około 1 700 000 Polaków. Strach, niepewność jutra, drakońskie kary za błahostki, brak perspektyw, sytuacja nie do pozazdroszczenia… (Cdn.)

 

Roman Boryczko,

kwiecień 2023

One thought on “Nie chcę słyszeć o rocznicach, za które znów mam się wstydzić, bo to przyzwoite, bo tak nam kazano…

  • 16/05/23 o 12:05
    Permalink

    No właśnie – ale w Oświęcimiu w Muzeum KL Auschwitz przewodnicy mówią, że mordowano tam TYLKO I WYŁĄCZNIE żydów. Tak teraz zakłamuje się historię. I co na to pisowscy patrioci-idioci? Nic, jakby tej sprawy nigdy nie było…

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*