Narodowcy z… pejsami? (5)

W czasach sprzed Konfederacji Krzysztof Bosak w rozmowie w studio Gazety Polskiej sygnalizował, że polscy narodowcy mają szerokie kontakty na Ukrainie w środowisku narodowych ultrasów ze świadomością, że odwołują się oni do tradycji Bandery, co wobec korzeni chrześcijańskich jakoby ich nie dyskwalifikowało. Dochodzimy jeszcze do najważniejszego, a jest nim nasz sąsiad Ukraina – której w ramach jakiegoś zewnętrznego planu Polska bezinteresownie pomaga tak, jak nikt inny w Europie, m.in. przyjmując i utrzymując miliony emigrantów zarobkowych.

Ihor Kołomojski, miliarder na żydowskim paszporcie, oczywiście też ukraińskim i cypryjskim, dziś wprowadził na najważniejszy fotel w państwie swoją marionetkę – Wołodymyra Zełenskiego, który już zdążył zaprosić delegację z Izraela (żona ultraprawicowego premiera – Sara Netanyahu – rzuciła na ziemię kawałek chleba, który podał jej mąż, czym rozwścieczyła ukraińską opinię publiczną). Ihor Kołomojski w starciu z Petrem Poroszenką wspólnie jednak tworzyli blok ukraińskich jastrzębi, partii wojny z Federacją Rosyjską.

Powstała ochotnicza jednostka Azow – ze znakami 2. Dywizji SS Das Reich, wszelkiej maści gapami, swastykami i azowską interpretacją wilczego haka. Amerykanie wciągnęli tę międzynarodówkę faszystów w poczet grup terrorystycznych. Specjalsi z Izraela utworzyli „niebieskie hełmy z Majdanu”, dowodzone przez Izraelczyka. używającego pseudonimu Delta. Co ciekawe, polskie służby specjalne umożliwiły tej grupie szkolenie przez wrocławską prywatną firmę European Security Academy. Przynajmniej jedno ze szkoleń odbyło się w Polsce. W RP leczono również rannych z grupy Azow.

 

***

U naszych zachodnich sąsiadów mnożą się incydenty rasistowskie i antysemickie, szczególnie w Berlinie. Atakowani są fizycznie Żydzi jak też miejsca kultu i miejsca dotyczące ich kultury. Co ciekawe tak skrajna prawica, jak i lewica stoją w kontrze do państwa Izrael. W partii Lewicy wypowiedzi o charakterze antysemickim wpisywane są najczęściej w kontekst krytyki Izraela i USA. Trudno przypisać tendencje antysemickie do konkretnego skrzydła partii, jednak najaktywniejsi przedstawiciele wywodzą się z zachodnich landów, a ich członkowie wchodzili wcześniej w skład marksistowskich i maoistowskich ugrupowań, zwalczających „imperializm Izraela” oraz jego współpracę z USA. Lewica, jako jedyna partia nie poparła wniosku Bundestagu potępiającego antysemityzm i domagającego się ustanowienia pełnomocnika rządu ds. antysemityzmu w styczniu 2018 roku.  Głośna była sprawa deputowanych Lewicy (Annette Groth, Norman Paech, Inge Hörger) w rejsie pro-palestyńskich działaczy tzw. Flotylli Wolności, zaatakowanych przez marynarkę wojenną Izraela w maju 2010 roku.

Zaskakujące, iż mimo różnic skrajna lewica i prawica niemiecka mają wewnątrz swoich partii bloki współpracy z… Izraelem! W przypadku Lewicy jest to istniejąca od 2007 roku w młodzieżówce ugrupowania (Linksjugend) grupa robocza Shalom (Bundesarbeitskreis Shalom) w AfD (Juden in der AfD), założona w październiku 2018 roku przez 24 członków partii. Jej działalność skupia się na ściganiu przypadków antysemityzmu wśród muzułmanów oraz lewicowego antysyjonizmu. Wielkim orędownikiem AfD był nieżyjący już Rafi Eita – izraelski generał, były szef Sztabu Sił Obrony Izraela, dowódca tej operacji Mossadu, w wyniku której schwytano Adolfa Eichmanna. Wielkie brawa otrzymali również inni populiści: Geert Wilders, Tommy Robinson, Marine Le Pen, Sebastian Kurz, Victor Orban i Jarosław Kaczyński za radykalny program anty-muzułmański, prowadzony po linii Izraela!

Nie ma się co dziwić – 139 na 460 posłów z Wiejskiej zapisało się do Polsko-Izraelskiej Grupy Parlamentarnej. Obecnie rządzi tam Koalicja Obywatelska, choć także wielu jest członków Prawa i Sprawiedliwości. (Cdn.)

Roman Boryczko,

luty 2020

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*