O tej wojnie wiemy, że niczego nie wiemy… (3)

Szef rosyjskiego wywiadu i jego zastępca zostali umieszczeni w areszcie domowym przez Władimira Putina, ponieważ prezydent Rosji obwinia swoje służby za problem z oporem, napotkanym podczas inwazji Rosji na Ukrainę. Zaufany dotąd człowiek Putina – Siergiej Bieseda i szef departamentu informacji operacyjnej – Anatolij Boliuk zostali umieszczeni w areszcie domowym. Od rozpoczęcia inwazji, czyli 24. lutego, Władimir Putin wyrzucił już ośmiu swoich dowódców. Gniew rosyjskiego satrapy skierowany jest głównie na dowódców służby bezpieczeństwa FSB, która odpowiadała za wywiad na temat Ukrainy. Przedstawiane Putinowi dane sugerowały, że Ukraina jest słaba i szybko się podda. Nie możemy wykluczyć, że dane wywiadowcze zebrane na miejscu były w rzeczywistości bardzo dobre. Problem polega na tym, że dla przełożonych zbyt ryzykowne jest mówienie Putinowi tego, czego nie chce usłyszeć, więc dostosowują swoje informacje. To dopasowywanie odbywa się prawdopodobnie gdzieś pomiędzy stopniem pułkownika a generała w FSB. 24. lutego wczesnym rankiem rozpoczął się szturm wojsk rosyjskich na terytorium Ukrainy. Założenie było takie, że po zbombardowaniu wojskowej infrastruktury zajmowanie miast przy ogólnym aplauzie i przyzwoleniu będzie czynione w szybkim tempie. Przeliczono się z prognozami, dotyczącymi szybkości zajmowanego terenu i morale ludności oraz wojsk przeciwnika. Ukraińska armia, dowodzona przez sztab amerykański i wojskowych z NATO twardo stawia opór i ma niezłą taktykę. Ukraińcy wiedzą gdzie uderzyć, bo NATO widzi przez satelity.
NATO w tej wojnie bierze czynny udział (wywiad, naprowadzania, zaopatrzenie, logistyka, w istocie dowodzenie na wyższych szczeblach). Ukraińskie wojska wyczerpały już swój stan osobowy, dozbrajane są ochotnikami i cywilami. Naziści z pulku Azow według źródeł rosyjskich chowają się w miastach za plecami cywilów (Mariupol) i nie chcą tych cywilów oczywiście wypuścić z miasta (powtórka taktyki NATO w Syrii). Wojna zaczyna przypominać najbrudniejszy z plugawych konfliktów, bombardowanie miast i likwidację w przestrzeni miejskiej grup oporu. Ludność cywilna jest dziś w szachu. Ukraińska agencja Ukrinform przekazała, że „przez 16 dni wojny ukraińskie siły zbrojne zniszczyły rosyjski sprzęt wojskowy warty ponad 5 mld dolarów, w tym samoloty, śmigłowce i czołgi” . Na dzień 12. marca to: ponad 12 tys. ludzi, 362 czołgi, 1205 bojowych pojazdów opancerzonych, 135 systemów artyleryjskich, 62 wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe, 33 systemy obrony przeciwlotniczej, 58 samolotów, 83 śmigłowce, 585 pojazdów kołowych, trzy jednostki pływające, 60 cystern i siedem bezzałogowców. Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski poinformował na konferencji prasowej w Kijowie, że w ciągu 17 dni wojny zginęło około 1300 ukraińskich żołnierzy. Dodał, że około 500-600 żołnierzy rosyjskich poddało się siłom ukraińskim. Podczas spotkania szefów dyplomacji Ukrainy i Rosji w Turcji nie osiągnięto postępów w sprawie zawieszenia broni. To już trzeci format takich spotkań po uprzednich, które odbyły się na terytorium Białorusi. Żądania Moskwy wobec Kijowa są twarde: Ukraina powinna zmienić konstytucję i zrezygnować z dążenia do członkostwa w NATO. W zamian za to powinna być neutralna. Ponadto Kijów powinien uznać anektowany czarnomorski półwysep Krym za część Federacji Rosyjskiej oraz uznać za niepodległe państwa dwa separatystyczne regiony, Donieck i Ługańsk. Wszystkie te żądania Kijów odrzuca. Francja i Izrael mediują zakulisowo. „Premier Izraela, Naftali Bennett, tak jak inne kraje warunkowo pośredniczące, nie zaoferował Ukrainie, aby zgodziła się na jakiekolwiek żądania Federacji Rosyjskiej. To niemożliwe z powodów wojskowych i politycznych. Przeciwnie, Izrael wzywa Rosję, by oceniała wydarzenia w bardziej właściwy sposób – pisze doradca administracji prezydenta Ukrainy, Mychajło Podolak. Szef dyplomacji Ukrainy, Dmytro Kułeba powiedział dziennikarzom w Antalyi, iż uzgodnił z ministrem spraw zagranicznych Rosji, Siergiejem Ławrowem, że „rozmowy będą kontynuowane w tym formacie”. Ukraina jest gotowa do prowadzenia wyważonych rozmów dyplomatycznych – podkreślił. – Rosja nie dostanie kapitulacji Ukrainy. Rosjanie stracili już cierpliwość, jeżeli chodzi o pomoc Ukrainie. Moskwa będzie od teraz uznawała transporty broni dla Ukrainy za „legalne cele”. Tak stwierdził w weekend Siergiej Riabkow, wiceszef rosyjskiego MSZ. „Ostrzegaliśmy Stany Zjednoczone, że aranżowane przez nie pompowanie Ukrainy bronią z wielu krajów, jest nie tylko niebezpiecznym posunięciem, ale są to działania, które z konwojów uczynią legalne cele”. Straty rosyjskie w wojnie według Ukrainy to 5 miliardów dolarów, wciąż jednak płynie ropa, która jest już trzy razy droższa w hurcie a FR, sprzedaje ją tylko za dewizy, zachód za gaz i ropę płaci 1 mld USD Rosji dziennie. Jeśli konflikt ten przedłuży się do miana operacji specjalnych, trwających miesiącami, może to być gwoździem do trumny geostrategicznych, gospodarczych, ekonomicznych i militarnych planów Putina.

 

Roman Boryczko,

13.03.2022

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*