O tej wojnie wiemy, że niczego nie wiemy…

Obecna sytuacja za naszą wschodnią granicą powinna i budzi wielkie zainteresowanie wśród Polek i Polaków. Jedni weszli w narrację propagandy, serwowanej przez rządowy „ściek”, opozycyjny „TVN” i tak jak w szaleństwie Covid-19 nie odchodzą od telewizorów. Inni, być może to połowa Polaków, starają się na tę sprawę patrzeć z pragmatyzmem, z troską i uwagą, być może i z narastającym strachem. Mamy się czego bać? Za nami stoi prawda i wolny świat, za nami stoi NATO i wielki sojusznik USA! Gigantyczny exodus milionów Ukraińców do Polski (Niemcy po 80 tysiącach uchodźców rezygnują z pomocy Ukrainie, Holandia i Francja nie są zainteresowane uchodźcami) zostawia nasz kraj w pozycji samotnej wyspy. Wielu komentatorów internetowych w polskiej Sieci sądzi, że Władimir Władimirowicz Putin doprowadził dziś do odrodzenia siły Międzymorza wraz z sojuszem z Anglią. UE, NATO i USA może znacząco przeciwstawić się Rosji, jak i projektom proputinowskim, sygnowanym przez Niemcy i ewentualnie Francję. Przy okazji kulejąca polska demografia dostała potężny ukraiński zastrzyk wzmacniający, tyle że dziś nie wiadomo, czy to były witaminy, czy zastrzyk ze… śmiercionośnego fenolu! Mimo dokonanej przez Rosję aneksji Krymu i konfliktu w Donbassie postawy reprezentującej skrajny ukraiński nacjonalizm, sami Ukraińcy w sondażu przeprowadzonym kilka lat temu wypowiedzieli się o Rosjanach jako bliskich kulturowo i dla nich są narodem bratnim. Na zachodzie Ukrainy Rosjanie są dla 28 proc. respondentów przyjaciółmi; 61,8 proc. uważa, że tak nie jest. W obwodach centralnych 41,2 proc. było za tym stwierdzeniem, a 36,1 proc. przeciw. Na południu odpowiednio: 60,5 i 14,9 proc, a na wschodzie – 87,1 i 6,5 proc. Dziś po specjalnym nacjonalistycznym procesie, który był jak nowotwór i walec dla społeczności Ukrainy po roku 2014 i wojskowym puczu, mającym na celu zabicie legalnego prezydenta doprowadziło, że Ukraina jest już inną wspólnotą. 2. maja 2014 roku w Odessie chuligani piłkarscy z Odessy i Charkowa, naziści z Prawego Sektora, najemnicy z Zachodu z dominującym okrzykiem „Sława Ukrainu, herojam sława” (historyczne zawołanie ukraińskich nacjonalistów z UPA) oraz „Sława nacji, śmierć wrogom” przybyli, by zabijać. Masy kiboli i banderowców z Majdanu okrążyły Kulikowe Pole, zmuszając zgromadzony tam tłum mieszkańców Odessy do ewakuacji i schronienia się w pobliskim budynku Centrali Związków Zawodowych, wybudowanej za czasów ZSRR. Rozwścieczona tłuszcza spaliła miasteczko namiotowe i otoczyła budynek, w którym schroniło się około 300 ludzi, mieszkańców miasta, kobiet, mężczyzn i dzieci. Oprawcy zabijają 116 osób, w większości spalonych żywcem w Domu Związków Zawodowych w Odessie. Większość ofiar ma na nich poparzenia głowy i przedramion, co świadczyłoby o tym, że ludzie ci byli celowo podpalani materiałami palnymi. – Patrząc na to, jak rozebrane są kobiety, możliwe, że były gwałcone i dopiero potem oblewano je koktajlami Mołotowa i podpalano, dlatego ludzkie ciała spłonęły fragmentami”. „Spalić Moskali!”.

Celowo podpalono główne wejście oraz pozostałe wyjścia, aby uniemożliwić zapędzonym do budynku wydostanie się. Według danych Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka ogólna liczba zmarłych i rannych w związku z konfliktem w Donbassie wynosi 42,5 tys.-44,5 tys. Dane te dotyczą okresu od 14. kwietnia 2014 roku do 31, sierpnia 2021 roku. Zginęło 13,2 tys.-13,4 tys. osób, w tym, co najmniej 3393 cywilów, ok. 4,2 tys. ukraińskich wojskowych i ok. 5,8 tys. członków formacji zbrojnych (osób walczących po stronie wspieranych przez Rosję separatystów). Nikt nie może powiedzieć, że Ukraina chciała konflikt ze zbuntowanymi republikami zakończyć pokojowo. Rosyjskojęzyczni mieszkańcy tamtych terenów byli szykanowani, aresztowani, prześladowani i torturowani. Ukraina wprowadzała dyscyplinujące ustawy dla swoich obywateli mówiące o odpowiedzialności za zaprzeczanie rosyjskiej agresji wobec Ukrainy. Dokument przewidywał za te działania odpowiedzialność administracyjną, polegającą na nałożeniu grzywny w wysokości, odpowiadającej sumie od tysiąca do dwóch tysięcy nieopodatkowanego minimum dochodów obywateli. Jest to odpowiednio od 17 do 34 tysięcy hrywien, co w przeliczeniu daje 2 549 i 5 099 złotych. W przypadku recydywy suma kary wzrośnie nawet do 51 tysięcy hrywien. Jest to równowartość ponad 11 tysięcy złotych. Nienawiść do Rosji i Rosjan sączona była ostatnimi laty z całą świadomością jako oficjalny kierunek tego kraju! Ukraina, wiedząc, że ma potężnego protektora od zwyczajnych podłych aktów agresji, przeszła o krok dalej na stronę administracyjnego usankcjonowania nacjonalizmu. Na Ukrainie wprowadzono ustawę o zapisie tak spreparowanym, że „»rdzenna ludność Ukrainy«to „rdzenna społeczność etniczna utworzona na terytorium Ukrainy, która posiada oryginalny język i kulturę, organy tradycyjne, społeczne, kulturalne lub przedstawicielskie, jest samo-świadomy, jako rdzenni mieszkańcy Ukrainy, mniejszości etnicznej w swojej populacji i nie posiada własnej formacji państwowej poza Ukrainą. Tekst ustawy nr 5506 (ukr. корінний народ) mówi, że ludami tubylczymi na Ukrainie są zasadniczo Tatarzy Krymscy, Karaimowie i Krymczacy – ludność bez własnego państwa. Mają oni m.in. prawo do zakładania szkół z własnym językiem nauczania. Przepisy te nie dotyczą Polaków, Węgrów czy Rosjan. Nowa ustawa gwarantuje ludom tubylczym na Ukrainie ochronę przed wszelkimi działaniami ukierunkowanymi na pozbawienie ich oznak przynależności etnicznej i integralności czy dóbr kultury, przed wysiedleniami lub przymusowym przesiedlaniem z obszarów zwartego zamieszkania, jak również przed przymusową asymilacją lub integracją w jakiejkolwiek formie, Nie wolno też wzniecać względem takich społeczności nienawiści. Ustawa gwarantuje im też prawa kulturowe, oświatowe, językowe i informacyjne, jak również prawo do zrównoważonego rozwoju. Tym samym, ludność rdzenna może zakładać swoje szkoły z własnym językiem nauczania. Tacy ludzie mogą też zakładać swoje media i otrzymywać dofinansowanie z budżetu państwa na działalność swoich organów przedstawicielskich. Polska nie protestowała wobec tak oficjalnie radykalnych kroków kijowskiego reżimu, zmierzających do powstania państwa jednolitego etnicznie, o znamionach jawnie nazistowskich i rasistowskich. Inaczej zachowywały się Rosja i Węgry reagując radykalnie czy Rumunia, odpowiadając Ukrainie licznymi notami protestacyjnymi. (Cdn).

 

Roman Boryczko,

13.03.2022

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*