Na Cyprze

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Marcowy wiatr ostro dmucha.

Wody morskie o brzegi Paphosu

biją. Ekscytację w nich czuję i gniew.

Zaciekawienie – matka. W tych szaro-

turnusach chłodnych kąpała się Afrodyta.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Narastającym pachnie tu życiem.

Tuziemcy szemrają o X-godzinie.

Promenadą idziemy. Nieśmiertelne

kwiaty nam się kłaniają. Matka

do rąk je bierze – żółte i jasnoliliowe.

 

Leokadia Komaiszko

20/03/2020, Belgia

Fotografie Autorki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*