Mordercy Joli Brzeskiej wciąż śmieją się nad jej grobem (2)

Na Śląsku i Pomorzu rozebrano i wywieziono 866 kilometrów wąskotorowych linii kolejowych. W Szczecinie rozebrano nawet budynki niezrujnowane. W Krakowie władza rozebrała wspaniały mur, okalający Stare Miasto, który przetrwał nienaruszony aż do XIX wieku. Niewielu wie, ale do odbudowy Warszawy posłużyły cegły z rozebranego obozu zagłady Auschwitz. Władze sowieckie część ruchomości sprzedały administracji polskiej, m.in. materiały budowlane kupił Zarząd Miejski w Oświęcimiu. Również wojewoda krakowski pozyskał dużą ilość majątku ruchomego, w tym liczne materiały budowlane, wysłane następnie do odbudowy różnych miejsc – w tym Warszawy. Dekret Bieruta z 26. października 1945 roku, wydany przez Krajową Radę Narodową, ustanawiał nacjonalizację (przechodzenie na własność) wszelkich gruntów w przedwojennych granicach miasta.

Dekret w założeniach miał ułatwić odbudowę stolicy, zwłaszcza dzielnic zrównanych z ziemią, by móc zapewnić przyszły kwaterunek ludności powracającej i napływowej. Dekret Bieruta nie dotyczył budynków – lecz tylko gruntów. Jednak w dzielnicach centralnych stolicy, gdzie znajdowały się grunty o dużej wartości, jak Śródmieście, Ochota czy Mokotów – istniejące jeszcze budynki o własności prywatnej zasiedlano z obowiązkowego kwaterunku, nie patrząc na obowiązujące przepisy, a kierując się zasadą zapewnienia dachu nad głową, nie zaś czyjegoś zysku lub straty! Dekretem naruszono konstytucyjne prawo własności, był on w zasadzie przesądzeniem zmiany ustrojowej a dla kamieniczników i właścicieli ogromną stratą, która nie została od razu zrekompensowana. Trzeba jednak przypomnieć, że wobec sytuacji nadzwyczajnej – a taką była wojna, okupacja i hekatomba zniszczeń – wszelkie cywilizowane prawa nie mają racji bytu w chwili, gdy fizycznie zagrożone jest życie ludzkie (społeczeństwo nie miało dachu nad głową). Trzeba też zaznaczyć, iż właściciele faktyczni lub tylko ci, którzy nimi byli, mając nieruchomość w kredycie (i nigdy jej nie spłacając a takich była większość), po wojnie wobec braku funduszy nie byli by zainteresowani odbudową.

Kto zatem miałby przywrócić normalność, jak nie rząd oparty o prawa sytuacji nadzwyczajnej? Socjalizm upadł w Polsce w roku 1989 i od razu pojawił się temat roszczeń – prawdziwych lub urojonych. Wskutek braku ustawy reprywatyzacyjnej rozmaici cwaniacy, mafia a prawdopodobnie i PRL-owskie służby specjalne zaczęły skupywać roszczenia od przedwojennych właścicieli, którzy w sądzie nie mieli szans na odzyskanie swoich własności. Co innego ich „przedstawiciele”, którzy odzyskiwali place, place z budynkami i lokatorami oraz odszkodowania wręcz ekspresowo. Obecnie ok. 2/3 gruntów w przedwojennych granicach miasta objętych już jest ujawnionymi lub potencjalnymi roszczeniami.

Prawo i Sprawiedliwość miało całą kadencję na próbę zmierzenia się z tą sytuacją, lecz wobec braku działania wartości nieruchomości na odszkodowania wynoszą obecnie ok. 15 mld zł. W 2016 uchwalono tzw. małą ustawę prywatyzacyjną, częściowo regulującą kwestie, związane z realizacją roszczeń poprzednich właścicieli gruntów –  lecz problem zasadniczy pozostał!

Pamiętajmy również o aferze dwóch wież! Austriacki biznesmen i zięć kuzyna Jarosława Kaczyńskiego stał na czele spółki Nuneaton i zaproponował wejście w spółkę spółce Srebrna (podmiot powiązany z Prawem i Sprawiedliwością). Gerald Birgfellner szykował dokumentację pod budowę w Warszawie 190-metrowych bliźniaczych wież. Problem, że w tej lokalizacji stał budynek, uznawany za zabytek a wojewódzki konserwator zabytków, związany z PiS-em tę decyzję uchylił. Kaczyński na ponaglania zapłacić chciał – lecz potrzebował zobaczyć rachunki i faktury. Prezes zaproponował, że ewentualnie Austriak, który otrzymał zlecenie, mógłby wystąpić na drogę sądową i w ten sposób rozwiązać rzecz legalnie. Sprawa jest na tyle śmierdząca, iż dotyczy urzędniczych machinacji przy gruntach w Warszawie a kwota zysku niebagatelna – 80 milionów rocznie samego czynszu! (Cdn.)

 

Roman Boryczko,

listopad 2019

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*