Medialne zwidy w Izraelu

Izraelscy dziennikarze twierdzili w ostatnich tygodniach, że Washington jest bliski zawarcia umowy normalizacyjnej między Izraelem a Arabią Saudyjską. Zastępca sekretarza USA ds. Bliskiego Wschodu, Barbara A. Leaf, 31. maja oblała zimną wodą doniesienia izraelskich mediów: „W prasie jest dużo błędnych doniesień i bańki mydlanej. Powiedziałabym, iż w mediach, a zwłaszcza w prasie izraelskiej, jest dużo emocjonalnego wrzasku. Dziennikarze są po prostu elektryzowani gorącą myślą, że Arabia Saudyjska może zrobić ten krok” – powiedziała Barbara A. Leaf w środę podczas posiedzenia senackiej podkomisji ds. stosunków zagranicznych. Niemniej jednak wysoki rangą urzędnik USA podkreślił, iż Washington widzi „wiele możliwości do załatwienia tej sprawy”.

Wcześniej izraelski doradca ds. bezpieczeństwa narodowego, Tzachi Hanegbi, powiedział podczas wywiadu radiowego, że skrajnie prawicowy rząd w Tel Avivie jest „we mgle” co do jakichkolwiek postępów w rozmowach między Rijadem a Washingtonem w sprawie normalizacji stosunków między Izraelem a Arabią Saudyjską. „Mówię to, aby było to jak najbardziej jasne w określeniu mgły, która dla nas istnieje… W tej chwili nie jesteśmy tak naprawdę świadomi tego, co dzieje się w korytarzach saudyjsko-amerykańskich” – powiedział izraelski urzędnik. Komentarz Hanegbiego pojawił się tuż po raporcie izraelskiego dziennikarza, Baraka Ravida, który twierdził, iż Biały Dom podejmuje „dyplomatyczne działania”, aby zapewnić normalizację stosunków między Arabią Saudyjską a Izraelem jeszcze przed końcem roku.

Poinformowany o zamiarach Joe Bidena wobec Arabii Saudyjskiej, saudyjski następca tronu, książę Mohammed ibn Salman (MbS), podobno powiedział amerykańskiemu doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Jake’owi Sullivanowi, że „nie chce podejmować żadnych dalszych stopniowych kroków w kierunku ocieplenia stosunków z Izraelem, ale zamiast tego pracować nad jednym dużym pakietem, który będzie obejmował amerykańskie produkty, takie jak silniejsza współpraca wojskowa”.

Arabia Saudyjska wcześniej wyraziła swoje stanowisko, iż jakakolwiek normalizacja stosunków z Izraelem jest uzależniona od „całkowitego wycofania się z okupowanych terytoriów arabskich” i „uznania niepodległego państwa palestyńskiego ze stolicą w Jerozolimie”. Amerykańskie plany normalizacji izraelsko-saudyjskiej w celu utworzenia koalicji arabskiej przeciw Iranowi, doznały poważnego ciosu na początku tego roku, kiedy to Chiny wynegocjowały przełomową umowę pojednania między Królestwem Arabii Saudyjskiej a Iranem.

Washingtońscy naziści nie mogą już szczuć Arabów na Persów, czym się trudnili przez cały czas. Ekscesy terrorystyczne Trumpa najlepiej o tym świadczą. Dyktator Biden nie jest w niczym lepszy.

 

Andrzej Filus

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*