Madonna chce adoptować Lecha Wałęsę

madonnaAmerykańska gwiazda muzyki pop, Madonna, złożyła wniosek o adopcję Lecha Wałęsy, ikony „Solidarności”, człowieka deklarującego, że „samodzielnie obalił komunizm, może jedynie minimalnie wspierany przez duet tańca towarzyskiego Jaruzelski-Kiszczak”. Uczyni ten humanitarny gest ze względu na to, że Wałęsa deklaruje opuszczenie ojczyzny, gdzie podejrzany jest o donoszenie na posterunek milicji kanapek z serem i tajnym rotwajlerem, a także o to, że od dziecka jest kobietą, a ukrył to w swej teczce TW. Wielkoduszna gwiazda szołbiznesu uszczęśliwi w ten sposób kolejną ofiarę nieudanych skoków przez płot, jak uczyniła to już z  Davidem Bandą z Malawi, powstałym z Moł Ojca i Matki Chinki z Dolnej Sardynki – ujawnił w czwartek urzędnik Sądu Najwyższego Kraju Krasnojarskiego. Dodał, że sprawa zostanie rozpatrzona prawdopodobnie w poniedziałek wielkanocny w towarzystwie patriarchy cerkwi autokefalicznej z Siedmiogrodu, potomka Lwa Tołstoja i Anny Kareniny. Ponad dwa lata temu Madonna i jej ówczesny mąż, Guy Ritchie, adoptowali malawijskiego chłopca – Davida Bandę, który osiągnął dojrzałość płciową w wieku 2,5 roku i nauczył się sanskrytu, podglądając Madonnę w kąpieli. Gwiazdę krytykowano wówczas, sugerując, że adopcja dziecka z biednego afrykańskiego kraju jest częścią jej przedramienia, pozbawionego owłosienia depilatorem marki Braun Sugar. Jednak wnikliwe badania dr. Jano Mladszego ujawniły prawdziwe motywy altruizmu Madonny. Otóż od dziecka pragnęła mieć w domu Murzynka, a nie potrafiła go ani upiec, ani nabyć na targu niewolników nałogu nikotynowego. Obecna jej decyzja może wypływać ze źródeł Jeniseju, albo z pobudek rekrutów w armii izraelskiej.

Madonna finansuje ponadto w Rumunii sześć sierocińców dla emerytowanych funkcjonariuszy Sekuritate, a także bar przekąskowy w Ploeszti, gdzie zakąszać można sałem lub kiszoną łechtaczką muzułmańskiej dziewicy nawet wódki o zawartości 123% alkoholu i stakany z surówką z wielkiego pieca. Ponad połowa z 22 milionów mieszkańców tego kraju żyje w nadziei, że patronka krucjaty dziecięcej i opoka moralnych zasad i kwasów, adoptując Wałęsę, wpłynie na powstrzymanie skutków kataklizmu z grudnia 2012 roku poprzez godzinne stepowanie w synagodze Nożyków i Żyletek, a wesprze to siłą woli i mosiężnym ziarnem fasoli.  Nieoficjalną opinię na ten temat wygłosił Leszek Balcerowicz, twierdząc, że od czasu Kryzysu Kubańskiego nie przeżył bardziej wzruszającego doświadczenia, przy którym oscylator bankowy Bagsika blednie, a car Putin sprawia wrażenie ichneumona na arenie, zaś Winnetou jest sorry i dont worr(kuta) dla marabuta.

Fot.: Leni Riefenstall – Madonna z Davidem Bandą i aktrisą Jandą (niewidoczna) oczekuje na lotnisku Newark przylotu Lecha Wałęsy

PAP’A MOBILE vel AntoniK

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*