Logika kolejnych fal pandemii… (5)

Ważnym elementem w modernizacji rakietowych wojsk strategicznego przeznaczenia ma być modernizacja infrastruktury do testowania najnowszych systemów rakiet międzykontynentalnych. W najbliższych dwunastu miesiącach ma być m.in. dokończone doposażanie poligonu testowego w pobliżu miejscowości Siewiero-Jenisejsk w Kraju Krasnojarskim pod potrzeby prób nowego pocisku międzykontynentalnego Sarmat.

Marynarka wojenna! W 2021 roku mają zostać oddane aż cztery nowoczesne jednostki pływające. Rosyjska marynarka wojenna ma bowiem otrzymać dwa atomowe okręty podwodne z rakietami balistycznymi projektu 955A typu Boriej-A (Kniaź Oleg i Generalissimus Suworow) oraz dwa uderzeniowe, atomowe okręty podwodne z rakietami manewrującymi projektu 885M typu Jasień-M (Kazań i Nowosibirsk). Trwa budowa aż szesnastu okrętów podwodnych z napędem atomowym jednocześnie. Poza sześcioma Boriejami-A i ośmioma Jasieniami-M, do 2027 roku mają zostać dostarczone jeszcze dwa atomowe okręty podwodne projektu 09851 i projektu 09852. Mają być one przede wszystkim nosicielami bezzałogowych strategicznych pojazdów podwodnych z głowicą atomową, typu Poseidon. Marynarka wojenna ma otrzymać w sumie 28 jednostek pływających. Wśród okrętów bojowych najprawdopodobniej będzie: jedna fregata Admirał Golowko (projektu 22350 typu Admirał Gorszkow), dwie korwety Rietiwyj i Riezkij (projektu 20380 typu Strieguszczyj) oraz jeden niszczyciel min Jakow Baliajew (projektu 12700 typu Aleksandrit).

Lotnictwo! Lotnictwo – cztery najnowsze myśliwce wielozadaniowe piątej generacji Su-57 (pierwszy taki samolot wszedł do służby w jednym z pułków lotniczych Południowego Okręgu Wojskowego w grudniu 2020 roku). Rosjanie pochwalili się przy tej okazji, że liczba myśliwców Su-57 wzrośnie do 22 sztuk w 2024 roku i do 76 sztuk w 2028 roku (czyli wprowadzane mają być nie cztery – ale ponad dziesięć sztuk rocznie). Testy państwowe zmodernizowanego, strategicznego bombowca rakietowego Tu-160M, po których wejdzie on do służby. W samolocie, który wykonał swój pierwszy lot w lutym 2020 roku, wprowadzono nową awionikę, systemy nawigacyjne, łączności pokładowej, dowodzenia, radar pokładowy oraz system walki radioelektronicznej. Najnowsze śmigłowce wielozadaniowe Mi-38, produkowane przez holding Russian Helicopters (wchodzący w skład korporacji Rostiech) ciężkiego wojskowego śmigłowca transportowego Mi-26T2W.

Wojska lądowe w rok 2021 wchodzą z liczbą 400 pojazdów opancerzonych, z których większość to będą maszyny po remontach. Wymienia się pośród nich czołgi: T-72B3M, T-80BWM i T-90M Proryw, bojowe wozy piechoty BMP-3 i zmodernizowane BMP-2 (z bojowym modułem bezzałgowym Bierieżok) oraz kołowe transportery opancerzone BTR-82A. W przypadku nowej generacji czołgów – T-14 Armata, produkowane przez zakłady Uralwagonzawod. Z kolei jednostki artyleryjskie Południowego Okręgu Wojskowego mają otrzymać najnowsze, samobieżne armato-haubice Koalicja-SW, zmodernizowane wyrzutnie pocisków termobarycznych TOS-1A Sołnciepiek (ze zwiększonym zasięgiem i celnością), jak również rozpocząć eksperymentalną eksploatację nowego rodzaju amunicji dla najnowszej wersji samobieżnej, wieloprowadnicowej wyrzutni pocisków termobarycznych – TOS-2 Tosoczka.

Na podstawie rozejmu, który wszedł w życie 27. lipca, z donbasskiego frontu wycofano ciężki sprzęt. Obecnie w stronę Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej Rosjanie ściągają duże ilości uzbrojenia, w tym oczekujące na Moście Krymskim (Kerczeńskim) haubice samobieżne 2S19 Msta-S, bojowe wozy piechoty BMP-3 oraz różnego rodzaju ciężarówki i pojazdy wojskowe. Po Krymie przemieszczają się też eszelony z BMP-3 i sprzętem towarzyszącym. W Kraju Krasnodarskim widziano zmierzające w kierunku separatystycznych republik czołgi podstawowe T-72 i bojowe wozy piechoty BMP-2. Natomiast w obwodzie rostowskim przemieszczały się pociągi, transportujące systemy artylerii rakietowej BM-27 Uragan kalibru 220 milimetrów. Koncentracja rosyjskich wojsk ma odbywać się rzekomo dla utrzymania gotowości bojowej i przygotowania się do ćwiczeń Zapad-2021.

Czas ten jest również zaskakujący do wolty Prawa i Sprawiedliwości na brukselskiej arenie. PiS szuka sprzymierzeńców w Orbanie i Salvinim – przyjaciołach Putina! Europejskie Dowództwo USA (EUCOM) wprowadziło najwyższy stopień gotowości bojowej dla swoich wojsk w Europie z powodu eskalacji walk w Donbassie. Żołnierze wrócili na pozycje z 2018 roku, czyli przed wycofaniem wojsk, a odległość między nimi wynosi zaledwie 400-700 metrów. Dziś strona Sił Zbrojnych Ukrainy ma istotną przewagę nad zbuntowanymi republikami, co oznacza, że są wszelkie warunki, aby zwrócić Ukrainie znaczną część niekontrolowanych terytoriów.

 

Biden podpuszcza! 

Ukraina jest obecnie krajem głębokich podziałów – zruszczonego Zadnieprza i banderowsko-nacjonalistycznego Zapadu, krajem, który od 10 lat nie chce zamknąć sprawy reformy rolnej i zwrócić ziemi właścicielom. Krajem korupcji i władzy oligarchów. Krajem bardziej nawet sterowanym przez zewnętrzne interesy niż Polska. Mieszanką stalinowsko-breżniewowskiego zamordyzmu z owsiakowym „Róbta co chceta!”. Ukraina coraz bardziej zacieśnia swoją współpracę militarną z Turcją. Sojusz turecko-ukraiński nie zbliży jednak Kijowa do NATO, natomiast może doprowadzić Ukrainę do katastrofy, jeśli zdecyduje się ona na zbrojne rozwiązanie problemu Donbassu i Krymu. 

Zarówno Ukraińcy jak i Turcy zdają sobie sprawę, że Rosji mogą podskakiwać  ale do czasu, bo naprawdę to żadnych szans nie mają. Władimir Żyrinowski – osoba kontrowersyjna , ale dobrze poinformowana w kręgach władz Federacji Rosyjskiej powiedział, że Ukraina rozpocznie z Rosją wojnę o Krym i Donbass, którą przegra, a jej armia zostanie rozgromiona. Następnie przyjdzie jej na pomoc polska armia, która też zostanie rozgromiona i na koniec niemiecka, co doprowadzi do podziału Ukrainy. Powstanie nowe państwo: Galicja, a resztę wchłonie Rosja. To może brzmi groteskowo, ale słowa te można również traktować jako przygotowania Rosji do realizacji scenariusza, opartego na sprowokowaniu Ukrainy do wojny, a następnie doprowadzenia jej do klęski. Ani Polska, ani Niemcy oczywiście nie wezmą w niej udziału, mogą jednak odczuć jej skutki. Podział Ukrainy może natomiast rzeczywiście nastąpić, ale nie między Rosję a Niemcy – lecz Rosję i Turcję. Jest wielce prawdopodobne, że za sześć do ośmiu tygodni wojownicza retoryka i sporadyczne bombardowania mogą przekształcić się w coś znacznie bardziej złowieszczego. W okolicy kwietnia, maja 2021 Ukrainie grozi konflikt militarny na południu kraju i na północy, na granicy z Białorusią. (Cdn.)

 

Roman Boryczko,

kwiecień 2021

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*