Łódź – murem za murem! (2)

Czerwona Łódź jest miastem klik i układów. Jak Lublin, jak Gdańsk… Nie dziwota, że tu od samego początku powstał wzorcowy oddział Komitetu Obrony Demokracji (uliczna forpoczta ludzi sukcesu, ludzi zadowolonych z członkostwa w Unii Europejskiej, najczęściej zatrudnionych w budżetówce lub miejskich spółkach). Oddział ten został pochwalony przez samego skompromitowanego guru KOD-u – Mateusza Kijowskiego: „Łódzki KOD jest wzorem dla całej Polski”. Dla prezydent Hanny Zdanowskiej idealną organizacją są też łódzkie „Dziewuchy Dziewuchom”, Partia „Razem” i „Inicjatywa Polska” (której szefuje były członek SLD, pan Joński, były wicedyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy – jego dyrektorem został w 2007 r. jako 29 latek). Zbiórka podpisów pod projektem ustawy „Ratujmy Kobiety” i demonstracje, które prócz liberalizacji aborcji i dostępu do antykoncepcji pokazały, jak ważne dla Platformy Obywatelskiej są te środowiska, które cokolwiek robią na ulicy. Okazuje się bowiem, iż młodzieżówki partyjne nie są zdolne do jakiegokolwiek działania, ponieważ stały się kuźnią przyszłych „nic nie robiących”. Do konkretnej pracy potrzebują tak zwanych aktywistów miejskich..

Niebawem w mieście Łodzi szykują się wybory. Obecnie zasiadająca na tronie prezydent Hanna Zdanowska (zamieszana w poświadczenie nieprawdy przy kredycie bankowym, co jak widać nie wykluczyło jej z dalszej pracy w roli wysokiego urzędnika) chce dalej dzierżyć to najważniejsze stanowisko w mieście. Komitet Wyborczy Wyborców Hanny Zdanowskiej to wszystkie partie opozycyjne, wzięte do jednego worka. Ich członkowie liczą na ciekawe oferty pracy… Platforma Obywatelska + Nowoczesna.pl, Sojusz Lewicy Demokratycznej, Polskie Stronnictwo Ludowe… Podchodząc praktycznie, to łodzianie przegrają stawiając na nowego, starego i skompromitowanego lidera opozycji! To autorski pomysł lidera PO Grzegorza Schetyny, by do łódzkiego koryta dopuszczać postkomunistów.

Dariusz Joński, były wiceprezydent Łodzi, poseł SLD, ma wystartować z pierwszego miejsca listy Koalicji Obywatelskiej (PO + N) w okręgu zgiersko-kutnowskim do łódzkiego sejmiku. W 2010 r. Joński wysadził z siodła w referendum obywatelskim PiS-owskiego prezydenta Kropiwnickiego a sam przegrał ze Zdanowską wybory na prezydenta Łodzi w II turze, jednak przegrana nie przyniosła mu krzywdy. W trakcie kadencji odmówił wyrażenia zgody na organizację „Parady Wolności” (tzw. Techno Parady) na ulicach miasta, jeździł też często do Izraela, by odwiedzać rodzinę na koszt podatnika…

***

Łódź swobodnie i miarowo tonie. Zadłużenie w przeliczeniu na mieszkańca Łodzi to 4 tys. zł. Budżet zawiera szalony program inwestycyjny 652 mln zł, w tym kwoty na rewitalizację, do której przygotowania trwały 5 lat (jak widać po postępowaniach prokuratorskich i akcjach CBA, to wielki skok na publiczne pieniądze). Zadłużenie miasta to 2,8 mld zł!!! Budżet na 2018 rok – 4 miliardy!

Nie wiem czy sukcesem nazwać można proces, gdzie każdego dnia życie obywatela staje się pomniejszone o dług, zaciągany w jego imieniu i pod ostatni publiczny majątek? Jeśli wierzyciele będą się upominali o spłatę kwot, zaciągniętych lub nie będą już pożyczać – Łódź podzieli los takich metropolii jak Detroit w USA. Kiedyś było to jedno z najbogatszych miast w Stanach Zjednoczonych. W Detroit znajdowały się siedziby takich firm jak: „Ford”, „General Motors” czy „Chrysler”. Po upadku 18. lipca 2013 miasto zmniejszyło swoją populację trzykrotnie. Niszcząc dorobek pokoleń, ówcześni włodarze Detroit doprowadzili bankructwem do sytuacji, gdzie w upadłym mieście dziś opłaca się inwestować, bo pracownik zdesperowany jest tani, występują niskie ceny nieruchomości, osłabioną upadkiem miasta konkurencję i wydatne federalne wsparcie.

„Łódź kreuje innowację” jest pomysłem wziętym zza oceanu. Upadająca Łódź jak Detroit ma stać się technologicznym i rozrywkowym hubem, ale najpierw biznes po prostu musi tchnąć w nie życie. Miasto tylko dla japiszonów, pracowników korporacji, nowobogackich, studentów z dobrych rodzin i z wypchanym portfelem. Jednym z kroków, jakie zrobiło Detroit, było wyburzenie zdewastowanych budynków oszpecających miasto – ok. 40 tys. nieruchomości). Włodarze polskiego miasta rewitalizują stare, odrapane kamienice, licząc na kolejny wielki skok na kasę. W Detroit mieszka dziś około 83 proc. populacji czarnoskórych, w dużej mierze pracowników najemnych. Przed zamieszkami rasowymi proporcje były zupełnie odwrotne. Łódź stawia na bogatych zapominając, że żyją w tym mieście również zwykli obywatele. Łódź się kurczy. „Miasto meneli” w ciągu dwunastu lat straci ponad 10 procent mieszkańców. To blisko 70 tysięcy osób. Jeśli miasto zagubiło swój pierwotny kształt, staje się tworem sztucznym, wizją w zaciszu gabinetów. Wizjonerzy być może potrafią wskrzeszać pędzlem upadłych, ja jednak w Łódź nie wierzę! Mentalność złodzieja i chłopa pańszczyźnianego nigdy nie da obfitego plonu a jest jedynie pudrem na licu kurtyzany i kwiatkiem do sfilcowanego kożucha nadwornego lumpa.

Od krwi i potu robotnic i włókniarek do blagi i ściemy…

 

Roman Boryczko,

lipiec 2018

.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*