Listopadowy wybór był za Trumpem albo za umocnieniem elity

Poniżej przedstawiamy klika słów na temat wyborów prezydenckich w USA, skreślonych przez dr Paula Craiga Robertsa, który był asystentem sekretarza skarbu USA za prezydentury Ronalda Reagana oraz współpracującym redaktorem i publicystą w The Wall Street Journal. Był też profesorem ekonomii sześciu uniwersytetów i autorem wielu książek, dostępnych w księgarni American Free Press.

AF

***

W listopadowych wyborach prezydenckich nie chodziło o wybór między republikaninem a demokratą, czyli Trumpem czy Bidenem / Kamalą. Chodziło o wybór między Trumpem a establishmentem. Zatem głosowałeś za lub przeciw establishmentowi. Jeśli głosowałeś przeciwko Trumpowi, głosowałeś za dalszym wywłaszczeniem swojej wolności osobistej, swojej niezależności, dochodów i majątku, w ogóle, swojej uczciwości, pierwszej i drugiej poprawki konstytucyjnej oraz za brakiem jakiejkolwiek nadziei na swoją przyszłość i przyszłość twojego kraju. To takie proste.

Około połowa amerykańskiej populacji jest zbyt zindoktrynowana i poddawana stałemu praniu mózgów, aby zrozumieć, o co chodzi i co jest zagrożone. Ci Amerykanie postrzegali głosowanie przeciwko Trumpowi jako głos przeciwko rasizmowi, mizoginii, Covidowi, bogactwu i pomarańczowej skórze. Bezmyślność tych Amerykanów, gdyby ich głosy przeważyły, zakończyłaby transformację amerykańskiej demokracji w rządy nieobliczalnych elit.

Druk, telewizja, NPR i ogromne połacie mediów internetowych pracowały razem, aby za wszelką cenę pokonać Trumpa. Prezesi posłusznie zmienili skandal Biden Pay-for-Play w rosyjską operację wywiadowczą, skierowaną przeciwko Trumpowi. Mamy redux Russiagate.
Bez uczciwych mediów przyszłość kraju jest wątpliwa.

Co więc media głównego nurtu mają do powiedzenia na temat skandalu z Joe Bidenem? Washington Post powiedział: „Musimy traktować wycieki sprawy Huntera Bidena tak, jakby były operacją zagranicznego wywiadu – nawet jeśli nią nie są”. Nagłówek artykułu Zero Hedge brzmiał: „Demokraci wymusili wczesne głosowanie, ponieważ wiedzieli, że skandal Bidena wkrótce się wyleje”. Prawicowy Lew Rockwell opublikował w Collective Evolution artykuł, w którym czytamy: „Żyjemy w erze skrajnej cenzury informacji, bez względu na to, jak są wiarygodne i ile dowodów jest dostarczonych. Informacje, które są sprzeczne z prawem, powinny budzić ostry sprzeciw ze strony mediów głównego nurtu, a także mediów społecznościowych, ale tak nie jest. Dlaczego Internet kontroluje cyfrowy weryfikator faktów? Czy ludzie nie powinni mieć prawa do otwartego i swobodnego weryfikowania informacji i samodzielnego decydowania, co jest, a co nie jest prawdą?”.

Paul Craig Roberts

Tłum. i oprac. Andrzej Filus

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*