List otwarty do Szanownej Posłanki, Pani Moniki Rosy z partii .Nowoczesna

Mało kej pisza gwarom, bo mom swoj jynzyk – swój, czyli polski. Szanowna Pani Poseł, proszę nie nazywać mojej gwary językiem, to proste, pomiędzy gwarą a językiem istnieje pewna, dość istotna różnica. Rad bym wiedzieć, skoro mamy kilkanaście gwar, która stanie się językiem, może akurat moja? Podkreślam: my, Ślonzoki momy gwary, jynzyka niy mieli my nigdy i tyn sztuczny żodnymu z nos niy je potrzebny. My tu mamy, Pani Poseł Szanowna, o wiele większe problemy aniżeli tworzenie czegoś, czego nigdy nie było. Jak możecie o takich sprawach prowadzić dyskusje w Warszawie – gańba, wielko gańba. Co wy sobie w tej Warszawie myślicie? Jak długo jeszcze będziecie sobie z nami pogrywać, nie macie na Wiejskiej większych problemów, tylko zabawę w urzeczywistnianie arcydziwnych pomysłów? Kolejne pytanie: Z jakiej i czyjej to potrzeby serca chcecie wprowadzać w życie wasze pomysły, bo ja takowej potrzeby nie odczuwam a dla Śląska trochę już zrobiłem i to nie siedząc za biurkiem, a przebywając w terenie, stąd doskonale znam potrzeby mieszkańców tego regionu.

Przykład? Niemiec Juliusz Roger około 546 pieśni napisał w jakim języku? Ks. Damrot, nasz śląski autorytet, w jakim języku pisał swoją poezję? Czy mam wymieniać dalej? Wojciech Korfanty, Konstanty Wolny – jakim językiem się posługiwali? „Diabeł z Rudy” – magnat śląski, Karol Godula – jakiego języka używał? Czyżby w tych tak trudnych czasach, w jakich przyszło żyć naszym śląskim autorytetom, ich serca doszukiwały się potrzeby tworzenia czegoś nowego? Czy serce wówczas podpowiadało im tworzenie jakichś sztuczności? To niebywałe! To się nie mieści w głowie, jak można dopuszczać do czegoś takiego? To zakrawa na kpiny ze Ślonzokow. Skandal – nie potrafię znaleźć innych słów. Gwary to nasz skarb, skarb tej ziemi, mojej Małej Ojczyzny, gwary to jeden z filarów naszej tożsamości. Czyżbyście Państwo wraz z tworzeniem nowego języka odczuwali także potrzebę ułożenia dla nas nowej tożsamości? Czy ktoś w tym kraju w końcu się ocknie i zacznie traktować nas poważnie?

Z całym szacunkiem dla wszystkich przedstawicieli Rządu RP – Posłów, Senatorów… Proszę i nalegam o daleko idącą ostrożność w podejmowaniu decyzji o utworzeniu sztucznego języka z gwar śląskich. Kto dał mi prawo do wyrażania takich opinii? Dusza Ślonzoka – czy trzeba więcej?

Z wyrazami szacunku, także dla Pań Posłanek i Posłów partii .Nowoczesna,

 Tadeusz Puchałka,

Ślonzok  z dziada pradziada

 

Na zdjęciach: Autor w otwartych drzwiach (podczas Zjazdu SDP w Kazimierzu Dln., wiosną 2015 r.) i adresatka listu otwartego – posłanka Rosa z .Nowoczesnej

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*