Tak kończy się wielka szansa Gdańska

Zasmucony i zbolały – widokiem tego, co dzieje się w Gdańsku, jak prowadzący miasto, najwyraźniej poczuwszy wiatr historii, po latach gleju, wypalania zabytków, burzenia i uprawy undergroundowych parków w wyżłobionych to tu, to tam dziurach w ziemi – jak więc czując wiatr historii uruchomili zmasowane inwestowanie, rozprowadzając szybko cenne lokalizacje – za czym nastąpiło bezpardonowe betonowanie – bez względu na protesty, oburzenie, zdumienie licznych mieszkańców – do czego to doszło?!

A do wyborów samorządowych jeszcze rok – tak kończy żywot wielka szansa naszego miasta. I zatem zasmucony i zbolały, fotografując kolejne, postępujące akty zniszczenia, urbanistyczną i architektoniczną niedorzeczność – rozsyłam zdjęcia i taki oto otrzymałem w odpowiedzi z Holandii piękny list poetycki od Andrzeja Awsieja (wspomniany w nim program pani Ewy Stankiewicz – wart obejrzenia http://telewizjarepublika.pl/jaka-jest-prawda-o-stoczni-gdanskiej-zobacz-koniecznie-otwartym-tekstem,54235.html ):

To miejsce było przez blisko 20 lat zionącą dziurą, nazywana potocznie „dziurą wstydu”. Próbował zakupić je Marcin P. (jest sprawa o łapówkę), w końcu prowadzący miasto znaleźli jakiegoś inwestora – z takim oto skutkiem!

Budowa tzw. Forum Gdańsk. Tak wygląda teraz panorama Głównego Miasta – od południa.

 

Zbych,

 

patrząc na Twoje nowe zdjęcia które nam przysłałeś:

betonowy koszmar kontynuuje się

i to nazewnictwo wojskowe

Bastion Wały Betonowe

to jest jakiś surrealizm

który m.in. polegał na zestawianiu rzeczy od czapy

nie mających ze sobą nic wspólnego

celował w tym Salwador Dali ale też Rene Magritte i inni

ale to było wiek temu

W czasie przesłuchania prezydenta Pawła Adamowicza przed sejmową komisją ds. Ambergold, P. Adamowicz nazwał tę budowę „fantastyczną inwestycją”, fantastyczną „architekturą”…

jakieś trzydzieści lat temu rozmawiałem z Jackiem Zdyblem na temat, jaki styl dominuje w sztuce polskiej, dziś

Jacek twierdził, że ciągle surrealizm, co wtedy można było jeszcze zrozumieć, rzeczywistość PRL, dwóch ludzi z szafą, rejs, miś, alternatywy 4,

ale ludzie mamy 2017 rok! halooo, nic się nie zmieniło, a co to jest to tutaj, to jest jeziorko, a to dobrze jeziorko dam … tutaj – to wszystko na makiecie

pisaliśmy jako Als Jetzt, naszym miastem rządzą sprzątaczki, portierzy – teraz należałoby dodać deweloperzy

dla nich liczy się tylko kawałek ziemi w atrakcyjnym punkcie pod budowę swoich koszmarków, bez względu na kontekst, otoczenie, funkcjonowanie,

przecież jak wygląda ten ceglano-metalowy mur po byłej stoczni (historia Gdańska) w zestawieniu z tymi blokami, do wyburzenia,

ja to przerabiałem, jak burzyli Blaszankę na Dolnym Mieście, horror, nie wierzyłem własnym oczom

 

obejrzałem materiał Ewy Stankiewicz o stoczni

długi –  to dobrze każdy mógł się wypowiedzieć

jest wiele pytań, ale celowość tego burzenia moim zdaniem została precyzyjnie wypunktowana

 

 

*

po zburzeniu części zabudowy blaszanki i zabetonowaniu ul. Sadowej

– a to co jest

– to była ulica Sadowa

– a to ulicę Sadową damy… tutaj

tam gdzie były koszary, koszmary

idź zobacz jak przenosi się ulicę z miejsca na miejsca, no problemas dla Architektów Surrealistów,

dodam, że Dali twierdził, iż tworzy metodą „paranojo – krytyczną” – to wiele mówi o stanie umysłów

 

w materiale Ewy Stankiewicz została obnażona Solidarność, a właściwie jej współczesna postać funkcjonowania

Śniadek, Borowczak… jak wam nie wstyd… ech… wstydu nie macie

ale biorąc pod uwagę rolę, funkcje związków zawodowych w USA, Włoszech, Anglii, to by się zgadzało

powstało wiele filmów na ten temat, robotnik jako zastraszony, sterowany wyborca, do kogo należy władza i co będzie miał z tego ten ciężko pracujący,

nic,

tylko

 

– pierwsza pauza

– druga pauza

– trzecia pauza

– i wreszcie czwarta pauza, ta najdłuższa kiedy można zrobić zakupy, zjeść obiad, telewizja, muzyka i położyć się do łóżka, pobudka prysznic transport i dalej praca

 

– pierwsza pauza – druga pauza

– trzecia pauza

– czwarta pauza

– menopauza

 

– a co to są te betonowe klocki na terenie byłej stoczni

– to są nowe bloki dewelopera

– a to te betonowe klocki damy… tutaj na granicy z Pruszczem Gdańskim

 

 

Andrzej

 

Słów smutnych a prawdziwych kilka: Andrzej Awsiej

& Zbigniew Sajnóg

Foto: Z. Sajnóg

 

 

 

 

 

5 komentarzy do “Tak kończy się wielka szansa Gdańska

  • 08/10/17 o 12:13
    Permalink

    Estetyka na poziomie maczugi, klasyczna dla poziomu intelektualnego kręgów presidenta Pawła Koszmarowicza (pochodzenie środowiskowe oraz niemoc wewnętrzna spod dna) – no, ale głupizna prawdy nie boi się i wymachuje piąchami w tej radosnej twórczości ignorancji.
    “Płynie gówno po podłodze…”, jak napisali przed laty poeci realizmu wojennego, a “noga śmierdzi jak kuciapa…” – jakbym czytał o Koszmarowiczu.
    Osobiście preferuję prawdę, wiem w oparciu o notoryczne przykłady, że “piekło przychodzi po swoje” – teraz i zawsze, nie ma ucieczki… chi, chi. Tak będzie i teraz, bo nie inaczej.
    Na razie bal trwa: “myję zęby pastą buwi, w przedpokoju stoi durny” – chyba jeszcze ten etap, zanim krew poleje się i gówno spłynie do Bałtyku… – straszne jajeca, mi humor zawsze dopisuje, zbyt wiele widziałem, abym miał siedzieć w sraczu bez uśmiechu i pieśni na ustach! – la, la, la! (do boju brygado Tygrysa!) – niech żyje Lumbago!

    Odpowiedz
  • 14/10/17 o 20:05
    Permalink

    (No tak, rozumiem. Z tą “maczugą” palnąłem jak w pralnię.) Przepraszam jeśli uraziłem niechcący. Nie trzeba było zaraz tak bezpośrednio, w końcu chociaż durne, ale też ludzie. Zresztą sam już nie wiem i nie będę dochodzić. Mam takie to wszystko w dupie, niech same ryją. Sami porąbańcy z każdej strony, idźta precz!.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*