„Jeszcze skrzydła dawnej chwały mogą unieść nas” – bojkowski wrzesień 2018

Dzień drugi

Pod tym hasłem będziemy przeżywać dzisiejszy szczególny koncert – przypomniała dyrektor Szkoły Podstawowej nr 8 w Gliwicach-Bojkowie pani Mariola Dumin-Kowal, otwierając uroczystości drugiego dnia obchodów „Bojkowskiego września” w murach swojej szkoły.

Wcześniej jednak czekała nas uczta dla ducha w kościele parafialnym pw. Narodzenia  NMP  w Gliwicach-Bojkowie. Nabożeństwo zostało odprawione w intencji wszystkich walczących w obronie  niepodległości Polski, ze wspomnieniem Westerplatczyków, w tym bojkowskich żołnierzy – chorążego Edwarda Szewczuka oraz kaprala Michała Plewaka.

Po mszy świętej goście oraz mieszkańcy Bojkowa udali się do sali widowiskowo-sportowej przy Szkole Podstawowej nr 8 w Gliwicach-Bojkowie, by uczestniczyć w koncercie zatytułowanym „Jeszcze skrzydła dawnej chwały mogą unieść nas”, którego wykonawcami byli młodzi artyści zespołu „Antyrama” z Bielska-Białej w składzie:

kierownik zespołu, a także akompaniament (instrumenty klawiszowe) – mgr Aleksandra Kluz oraz Magdalena Baczyńska, Weronika Przemyk, Monika Komędera, Marek Kanior, Wiktoria Kruczek, Mateusz Szewczyk, Damian Pytka.

Koncert zespołu, dzięki współpracy bojkowskiej młodzieży: Klaudii Orzechowskiej, Michała Midzierskiego oraz Macieja Kulczyny, stał się czymś w rodzaju historycznego spektaklu, który uniósł publiczność na skrzydłach burzliwych dziejów naszej historii, przywołując raz jeszcze bohaterów tamtych wydarzeń, a także w słowach poezji ukazując piękno ojczystego kraju.

Zarówno artyści zespołu jak młodzi aktorzy bojkowskiej szkoły zostali na koniec pożegnani gromkimi brawami i owacją na stojąco, więc – jak należy się domyślać – były także bisy. Warto wspomnieć, iż w tegorocznym koncercie uczestniczyły rodziny i bliscy bojkowskich bohaterów, a także goście honorowi: przedstawiciele Zarządu Fundacji im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej  z Warszawy, na ręce których uczniowie złożyli pamiątkowy prezent w dowód wdzięczności za pomoc, jakiej fundacja udziela młodym ludziom, w tym także bojkowskiej młodzieży. Obecny był także Konsul Generalny Republiki Kirgiskiej – Janusz Krzywoszyński.

Spektakl, którego byliśmy świadkami, na długo pozostanie w pamięci wszystkich obecnych, czego dowodem była reakcja publiczności, która długo nie pozwalała artystom zejść ze sceny. Na koniec poproszono panią Aleksandrę Kluz, by w kilku słowach opowiedziała o swoim zespole.

Grupa powstała przy Zespole Szkół Ogólnokształcących w Bielsku-Białej – informowała kierownik zespołu. Jak należy się domyślać, wysoki poziom artystyczny nie zawsze jest dziełem wysokiego wykształcenia w kierunku muzycznym. Pani Aleksandra jest informatykiem, pracującym w bielskim liceum i chyba żywym przykładem, że wiele w życiu można osiągnąć dzięki pasji, w tym przypadku do muzyki, którą to stara się z bardzo dobrym skutkiem zaszczepić w młodych ludziach.

Dziś w zespole jest jedna tylko uczennica bielskiego liceum, pozostali to już studenci – lecz nie zrywają więzów z dawnym środowiskiem, dzięki temu zespół działa i rozwija się. Grupa odnotowała już pierwsze znaczące sukcesy, trudno wymieniać wszystkie. Przypomnijmy tylko, iż jedną z nagród był wyjazd do Brukseli. Zespół otrzymał także kilka nagród IPN-u, mają za sobą nagranie pierwszej płyty, a utworów zespołu z tego krążka można często posłuchać na antenie Lwowskiej Fali – Radia Katowice.

Dwudniowe uroczystości wyglądały tak, jak wyglądały, dzięki młodzieży bojkowskiej szkoły przypomniała na koniec dyrektor. To jej należą się gorące podziękowania. Należy także podkreślić, iż prowadzeniem koncertu zajął się w sposób profesjonalny absolwent bojkowskiej szkoły, który w niezwykły sposób wprowadzał publiczność w program uroczystości. Zatem niech raz jeszcze wolno nam będzie użyć znanego nam cytatu, który ukazuje i daje nam niejako obraz bojkowskiej placówki:

„Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”.

Gliwicka „ósemka” to przyjazne  miejsce, gdzie znajdziesz nie belfra a przyjaciela, do którego zwrócić się możesz z każdym swoim problemem, zaś przepustką do przekroczenia progów tej szkoły jest życzliwy uśmiech każdego z wychowawców.

Zdjęcia i tekst:

Tadeusz Puchałka

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*