Izrael w dobie wielkich zmian (2)

Jared Kushner jest głównym źródłem arabskiego konfliktu klanowego. W październiku 2017 r. Kushner podczas wizyty w Rijadzie informował księcia Mohammeda ibn Salmana o tym, kto w saudyjskich elitach jest nielojalny wobec następcy tronu. (Kushner miał tę wiedzę z tajnych dokumentów wywiadowczych, trafiających do Białego Domu). Wkrótce potem Mohammed ibn Salman rozpoczął czystkę wśród tych elit. Saudyjski następca tronu miał się chwalić, że „ma Kushnera w kieszeni”. Prezydencki zięć odegrał też niejasną rolę w kryzysie pomiędzy Arabią Saudyjską a Katarem. Amerykańska generalicja z niepokojem patrzyła na nierównomierne rozkładanie sił w tamtym regionie, co mogło narazić na szwank interesy USA. Jednak Kushner triumfował i pomógł wynegocjować wielką umowę zbrojeniową z Arabią Saudyjską, wartą 100 mld USD. Ciekawym jest fakt, że blokada Kataru łączy się z próbą nakłaniania państwowego katarskiego funduszu inwestycyjnego do uratowania go od nieudanej inwestycji a była nią (zakupioną za 1,8 mld USD) nieruchomość przy Piątej Alei ze znamiennym dla kabalistów numerem bestii – nr 666. Wcześniej szukali m.in. funduszy na ten cel w chińskim holdingu Anbang.

Choć od początku rządów Trumpa w jego administracji często zmieniały się osoby na kluczowych stanowiskach, to Jared Kushner nadal trwa u boku prezydenta. Nie zaszkodziła mu nawet utrata najwyższego certyfikatu bezpieczeństwa w lutym 2018 r. Dziś przyboczny Trumpa triumfuje – przyniósł nowinę światu pt. plan pokojowy – ale na żydowskich warunkach! USA nazywają go „układem stulecia”, najprawdopodobniej nie będzie tam choćby słowa o państwie palestyńskim. By zaognić stosunki z wrogiem, który ma stać się od teraz palestyńskim bratem i będzie teraz pokojowo nastawiony, Jared Kushner chwilę wcześniej przeforsował przeniesienie ambasady amerykańskiej z Tel Avivu do Jerozolimy i uznania tego miasta za stolicę Izraela. Nie ma jak naturalna równowaga sił!

Obserwatorzy sytuacji na Bliskim Wschodzie przestali mieć złudzenia: Washington przeforsuje jednoznacznie korzystne dla Izraela rozwiązania, w ogóle nie licząc się ze stroną palestyńską. Palestyńczyków znów próbuje się narazić na hańbę! Mowa jest tylko o pieniądzach i co ciekawe – sumie, jaką dla Palestyńczyków mają wyłożyć bogate kraje znad Zatoki Perskiej, czyli ok. 50 mld dolarów. W dokumencie mowa jest o projektach o wartości 27,5 mld dolarów na Zachodnim Brzegu Jordanu i w Strefie Gazy oraz wartych 9,1 mld USD, 7,4 mld USD i 6,3 mld USD inwestycjach dla Palestyńczyków odpowiednio w: Egipcie, Jordanii i Libanie.

Inicjatywy dotyczą przedsięwzięć w służbie zdrowia, edukacji, turystyce, rolnictwie, w sektorze wodnym czy sferze zaawansowanych technologii. „Pokolenia Palestyńczyków żyją, zmagając się z przeciwnościami losu i stratą, ale kolejny rozdział może być naznaczony wolnością i godnością” – oświadczył Biały Dom, nazywając plan „najbardziej ambitnym dotychczas” planem pomocy Palestyńczykom. Ma to być milion miejsc pracy i wizja poprawy ekonomicznej całego regionu!

„Palestyna nie jest na sprzedaż” – skomentował z kolei rzecznik rządzącego w Strefie Gazy Hamasu – Ismail Rudwan. Oświadczył, że jego organizacja odrzuca te propozycje „we wszystkich wymiarach – ekonomicznym, politycznym i bezpieczeństwa (…).. Problem Palestyńczyków to sprawa narodu, problem ludzi, którzy chcą być wolni od okupacji”!

Władze Autonomii Palestyńskiej zamroziły relacje z administracją Trumpa. Według nich po uznaniu przez USA Jerozolimy za stolicę Izraela i przeniesieniu tam swojej ambasady, Stany Zjednoczone nie mogą być dalej pośrednikiem w trwającym konflikcie. Palestyńczycy, mając szerokie poparcie międzynarodowe, chcą, żeby Jerozolima Wschodnia była stolicą ich przyszłego państwa, które ma obejmować także Zachodni Brzeg Jordanu i Strefę Gazy. Większość społeczności międzynarodowej jest za tym, aby ostateczny status Jerozolimy był negocjowany przez Palestyńczyków i Izraelczyków i aby nie umieszczać tam ambasad, dopóki nie zostanie osiągnięte porozumienie w tej sprawie. (Cdn.)

Roman Boryczko,

2019

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*