„Interpretacje” – świat według Krystyny Skupień

Pictura est laicorum literatura.

(sentencja średniowieczna)

 

PILCHOWICE, DAMROTA 5

Nie do końca można zgodzić się z tą średniowieczną prawdą, zaś odpowiedzi i potwierdzenia owej tezy – bądź zaprzeczenia – należy szukać podczas wernisaży, dających możliwość nie tylko poznania twórczych działań artysty malarza, ale także pozwalających na bliższe zapoznanie się z jego spojrzeniem na otaczającą nas rzeczywistość. To właśnie na podstawie rozmów, przeprowadzonych z wieloma artystami-malarzami wynika, iż ludzie ci zaprzeczają wcześniejszej, średniowiecznej ocenie ich osobowości. I raczej bliższe są nam słowa Marlene Dumas – artystki z RPA, tworzącej dziś w Amsterdamie, która to – niezwykła z wielu względów osoba – o malarstwie wypowiada się tak:

„Malarstwo może nie być wiodącą dziedziną sztuki, ale bez wątpienia nigdy całkowicie  nie zniknie. To bardzo istotny aspekt ludzkiej działalności i wrażliwości”. Tyle artystka z odległego nam, a jakże bliskiego skądinąd kontynentu, zaś kolejna wystawa w pilchowickiej galerii, jakiej byliśmy świadkami, pozwalała tylko potwierdzić słowa południowoafrykańskiej malarki.

Piątkowy wieczór 22. marca przy Damrota 5 w Pilchowicach, już po raz drugi w tym roku zarezerwowany był dla entuzjastów malarstwa. Tym razem swoje prace wystawiała Krystyna Skupień z Rybnika. Prace artystki to specyficzny rodzaj obrazu otaczającego nas świata. Wyjątkowa wrażliwość artystyczna pozwala malarce ukazać swoją interpretację, wizję nurtujących ją tematów, związanych z człowiekiem, jego problemami – radościami i smutkami. Wszystko to, ujęte przez malarkę w „ramy” swojego spojrzenia, tworzy specyficzny rodzaj sztuki i możliwości kontaktu z widzem. U osoby, podziwiającej ten rodzaj obrazu, wprowadza stan głębokiego „przeżywania” tego, co chce nam przekazać artystka.

Nie bez przyczyny Rybnik nazywany jest miastem z duszą, klimat tego miejsca a także ościennych miejscowości skłania do głębszych przemyśleń. Swoim urokiem zmuszają artystów do rozłożenia sztalug u stóp drewnianych kościółków, na szczytach pagórkowatych okolic, otaczających to miasto. Delektując się pięknem krajobrazów rybnickiej ziemi, piszemy lub malujemy po to, by nic nie zostało zapomniane. Stąd też wywodzi się wielu pisarzy, poetów i malarzy młodego pokolenia. Klimat niewielkich miejscowości, to wymarzone miejsca i pożywka dla artystów najróżniejszego pokroju. Nie bez przyczyny mówi się, że galerie wypełnione pracami rybnickich artystów dają specyficzny rodzaj uroku salom wystawienniczym.

Warto zatem skorzystać z możliwości przybliżenia sobie prac pani Krystyny, której korzenie sięgają daleko na wschód od Górnego Śląska, bowiem urodziła się w Rzeszowie. Los sprawił, że studia medyczne kończyła na Śląsku. Z zawodu jest lekarzem stomatologiem, a mieszkanką Rybnika – od 1980 roku. „Moja przygoda z malarstwem rozpoczęła się na poważnie 10 lat temu i już na samym początku był olej – wspomina artystka. – Akwarela jest drugą po oleju pasją, z którą dopiero zaczynam się mierzyć i tak naprawdę dopiero się uczę tej niełatwej sztuki. Nie mam ulubionego tematu, przy którym się zatrzymuję. Interesuje mnie natura w pełnym tego słowa znaczeniu, a więc przyroda i człowiek z całym swoim bogactwem istnienia (radością i smutkiem).” Krystyna Skupień uhonorowana została odznaczeniem Śląskiej Izby Lekarskiej za działalność pozamedyczną w dziedzinie malarstwa, ceramiki i fotografii.

Wernisaż, którego organizatorami tradycyjnie była grupa nieprofesjonalnych artystów Ossianart, przy współpracy Stowarzyszenia „Pilchowiczanie Pilchowiczanom” oraz Gminnego Ośrodka Kultury w Pilchowicach dobiegł końca. Już za miesiąc o tej samej porze czeka nas kolejna przygoda ze sztuką pod tym samym adresem. I tak do czasu opadnięcia ostatniej kartki kalendarza, by wraz z powitaniem nowego roku przeżywać od początku, dzięki wspomnianej grupie artystów, kolejny wieloaktowy spektakl, łączący w sobie obraz z poezją, muzyką a często prozą wypowiadaną ustami ludzi, dla których sztuka jest chlebem powszednim, bez czego nie widzą sensu istnienia… Pilchowickie wernisaże są dowodem na to, że świat ogarnięty  techniką, pozostawił wiele miejsca na przemyślenia i wewnętrzne przeżywanie piękna. Trzeba tylko chcieć i szukać, a znajdziemy te oazy ludzkich wartości, zaś Pilchowice z pewnością należą do jednej z nich.

Źródła:  https://pl.wikipedia.org/wiki/Marlene/Dumas

https://pl.wikipedia.org/wiki/malarstwo

 

Tekst i fotografie:

Tadeusz Puchałka

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*