Imperializm kontra nacjonalizm (3)

W dniu 18. grudnia 1914 roku rząd Imperium Brytyjskiego wydał jednostronny akt, w którym stwierdził, że Egipt od tej pory znajduje się pod protektoratem Londynu. Tym samym znosił (formalną tylko) zwierzchność Turcji. Odtąd Imperium przejęło na siebie „ochronę oraz opiekę nad Egipcjanami”. W kraju nad Nilem – w ramach wolności – wprowadzono prawo wojenne i ostrą cenzurę w ramach wolności słowa, panującej w liberalnym Imperium Brytyjskim. Liberalizm z tego słynie.

Naiwny Ruszdi pasza zaproponował imperialistom współpracę wojskową, którą odrzucili. Sir John Maxwell, generał dowodzący siłami imperialnymi na Bliskim Wschodzie, zaraz po przystąpieniu Turcji do wojny, wydał proklamację, iż cały ciężar wojny bierze na siebie Imperium. Toteż już przy obronie Kanału zostały wykorzystane wojska egipskie, potem w Hidżazie i Syrii.

Jednakże główne ciężary wojny spadły na ludność cywilną. Związane to było z utrzymaniem wojsk imperialnych w Egipcie, albowiem tam znajdowała się główna baza militarna Imperium Brytyjskiego przeciw wojskom tureckim oraz Niemcom w Palestynie i w Syrii.  Rekwizycje żywności były stałym punktem w programie imperialistów. To wszystko w ramach „imperialnej ochrony oraz opieki nad Egipcjanami”. Do obsługi wojsk imperialnych ściągniętych z białych kolonii – jak Australia czy Nowa Zelandia – powołano w Egipcie tak zwany Labour Corps. Na nim wzorowali się później narodowi socjaliści, tworząc Organizację Todta (OT).

Labour Corps miał służyć, przynajmniej w planach, dla robót wyłącznie pozafrontowych, jako organizacja na zasadach dobrowolnego zaciągu. Korpus po raz pierwszy został użyty w operacji na Dardanelach. Potem na innych teatrach wojny. Ze względu na epidemie i bliskość frontu szybko stał się niepopularny wśród Egipcjan.

Po kapitulacji generała Townshenda pod Kut-ül-Amarą korpus stał się wśród fellachów organizacją przeklętą. Toteż masowo uciekali z imperialnego raju, aby przeżyć. Zaczęto zatem pod przymusem brać Egipcjan do korpusu, który spełniał wszystkie zadania, łącznie z walką za imperialne interesy. Imperialni zbrodniarze zaciągali na siłę Egipcjan do ludobójczego korpusu w ramach liberalnej ideologii. Wolność w liberalizmie to tylko interes, bezwzględny interes. Łącznie siłowo Brytyjczycy zaciągnęli do ludobójczego korpusu w ciągu całej wojny 1 200 000 Egipcjan, z czego zginęła połowa. Jeśli chodzi o rabunek, prowadzony przez Imperium dla zaopatrzenia wojsk, to w Izbie Gmin kpt. Wedgwood stwierdził w 1919 roku, że Egipt poniósł straty w wysokości – na ówczesną walutę licząc – 20 000 000 funtów szterlingów, czyli licząc na obecne – 200 000 000 000 funtów szterlingów.

Należy zauważyć, że przymusowe rekwizycje towarów były opłacane po symbolicznych cenach, zatem owe 20 000 000 funtów szterlingów trzeba, znając chciwość City, pomnożyć przez wskaźnik 5. Po drugie rekwizycje zwierząt doprowadziły do niepowetowanych strat. Dlatego wskaźnik rośnie o kolejne 5 punktów. Zatem suma do oddania 200 000 000 000 jest minimalna.

Bandyckie postępowanie imperialistów, które w czasie kolejnej wojny będą stosować wobec podbitych narodów narodowi socjaliści, doprowadziło do wrzenia w Egipcie. Zauważmy bowiem, że  Egipt w czasie wojny liczył nie więcej niż 13 000 000 ludzi. Zatem, co 10 obywatel Egiptu był wzięty do wojska, a co 20 został zabity. Wśród ocalałych z pogromu więcej niż połowa była ranna. Była to potworna zbrodnia przeciw ludzkości, ale nie jedyna w śmiertelnych grzechach Imperium. Iran, Irak – tam były potworniejsze zbrodnie.

Zbrodnicze działania imperialistów tylko przyspieszyły zdobycie przez lud egipskiej tożsamości. To była błyskawiczna nauka. Pogarda, straszliwy wyzysk i ludobójstwo odprowadziły, podobnie jak dzisiaj, do fermentu narodowego nie tylko wśród Egipcjan, ale wszystkich muzułmanów. W Egipcie obudziła się świadomość narodowa. Ludzie pojęli, iż są Egipcjanami, dlatego chcą sami decydować o swoim losie. Imperializm miał im stworzyć pozory niezależności, tworząc podporządkowaną sobie elitę, która miała trzymać biednych Egipcjan na krótkich smyczach. Za zasłoną elity próbowali imperialiści sprawować swoje rządy. Najczęściej jednak był to jawny dyktat, albowiem dochodziło do takich napięć społeczno-politycznych, że elita wycofywała się z prowadzenia imperialnych interesów.

Imperializm jest związany w cywilizacją brytyjską i północnoatlantycką, które nie mają niczego wspólnego z Zachodem. „Zachód” to określenie cywilizacji łacińskiej, opozycyjnej wobec zbydlęconej do samego dna cywilizacji brytyjskiej i północnoatlantyckiej. Materialistyczna matryca  ideologiczna dla obu cywilizacji jest opracowana dla  bydła.

Imperialiści, strzegąc swoich interesów w sposób nadzwyczaj perfidny, udzielali pożyczek pod budowę infrastruktury, czyli linii kolejowej, która miała znaczenie przede wszystkim militarne do opanowania danego kraju, jego okupowania. Podobnie pożyczali pieniądze na budowę portów, elektryfikacji, wodociągów, transportu – jak tramwaje w miastach. Oczywiście, przedsiębiorstwa komunikacyjne i komunalne były prowadzone przez spółki imperialne, które otrzymywały koncesje. Imperializm jest zatem wybitnie perfidny nie tylko w wyzysku eksploatacyjnym. Jest wprost nienasycony w swej żądzy grabienia i panowania. Jest też wybitnie obłudny w swej przewrotnej ideologii. Imperializm był tylko zainteresowany grabieniem i panowaniem nad innymi, jak też zabezpieczeniem tegoż panowania. Ekspansja naukowych ideologii miała prać mózgi skolonizowanych ludów i narodów. Działała jak jad. Imperializm oparty na technice i nauce oczarowywał maluczkich niewolników w koloniach swoją potęgą. Podobnie były przedstawiane imperialne instytucje gospodarcze, jak i socjalna moralność niewolników w metropolii. Wszędzie w koloniach promowany był „nowoczesny” model satrapii demokratycznej, którą przedstawiano jako szczyt marzeń dla niewolników. I nadal ów model jest tak przedstawiany. Był pretekstem do napaści przez dzikie hordy NATO-wców na Irak, Afganistan, Somalię, Libię czy Syrię. Ten ogłupiająco propagandowy proceder wciąż trwa.

Imperialiści nie byli zainteresowani inwestowaniem w rolnictwo w koloniach.  Zapotrzebowanie na kolonialne produkty – jak kawa czy kakao, orzeszki ziemne, banany etc., spowodowało wykup ziemi i wprowadzenie przemysłowych metod uprawy, które doprowadziły do katastrof ekologicznych. Tak też jest dzisiaj.

Zatem nacjonalizm jest tylko narodowo twórczy, natomiast internacjonalizm stanowi ideologię imperialistycznych bandytów, którzy mordują, niszczą i grabią. Nieważne czy internacjonalizm reprezentują imperialni bolszewicy czy imperialni kosmopolici. Ludobójstwo jest nieodłączną cechą imperializmu. Barbarzyńskie, imperialne cywilizacje po obu stronach północnego Atlantyku muszą zniknąć z powierzchni ziemi raz na zawsze, ale w sposób dzicz pouczający.

Andrzej Filus 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*