Heil covid! 2020 – świat pod znakiem zapytania (7)

Zabawa wirusami…

W roku 2010 roku w Stanach Zjednoczonych Departament Zdrowia i Opieki Społecznej USA przeprowadził kontrolę w Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorobom (CDC – Centers for Disease Control and Prevention). Wyniki były co najmniej niepokojące. W jednej z pracowni w Atlancie odnotowano, że potężne drzwi antywłamaniowe, które mają chronić osoby niepowołane przed dostępem do ośrodka, pozostawały otwarte. Ujawniono też problemy z systemem przepływu powietrza, który ma uniemożliwić wydostanie się czynników chorobotwórczych na zewnątrz budynku. Kontrolerzy mieli zastrzeżenia również do sposobów zabezpieczenia bakterii, wywołujących dżumę i wąglika. Amerykańska Izba Reprezentantów wnioskuje do Pentagonu o zbadanie, czy armia prowadziła eksperymenty z kleszczami, jako bronią biologiczną w latach 1950-1975. Departament Obrony ma wyjaśnić, czy wojskowe programy, dotyczące broni biologicznej obejmowały zainfekowanie boreliozą owadów, w tym kleszczy.

Chodzi o gwałtowny wzrost zachorowań na boreliozę w USA w ostatnich dekadach. Departament Zdrowia ocenia, że około 300 000 osób rocznie zaraża się tą groźną chorobą. Również znamienny jest fakt dezinformacji, autorstwa podobno wywiadu sowieckiego, a dotyczących choroby AIDS. „Wolny Świat” okrzyknął te informacje jako kłamstwa – ale czy tak było na pewno? Tezą sowieckiego raportu miało być, że AIDS został stworzony przez amerykański rząd, aby zdziesiątkować populacje homoseksualistów i Afroamerykanów w USA oraz zmniejszyć przeludnienie na świecie poprzez zagładę dużej części ludności Trzeciego Świata. Fort Detrick (a dokładnie wojskowy Medical Research Institute for Infectious Diseases) był przez długi czas centralnym laboratorium Pentagonu, jeśli chodzi o rozwój broni biologicznej. W „budynku nr 550” od 1977 roku miało się rzekomo znajdować laboratorium o najwyższym stopniu bezpieczeństwa („typu P-4”), gdzie manipulowano genami. Tam właśnie ochotnicy, za nędzne stawki poddający się testom, mieli zostać zainfekowani wirusem, będącym efektem połączenia dwóch naturalnych, sztucznie zsyntetyzowanych („rekombinowanych”) wirusów: VISNA i HTLV-I.

Gdy poddani testom ochotnicy nie wykazywali symptomów choroby przez dłuższy czas (6-12 miesięcy) – co miało wynikać z długiego okresu inkubacji AIDS – Pentagon uznał, że wirus jest nieskuteczny i zainfekowani ludzie zostali wypuszczeni. Jako że byli to kryminaliści, którzy spędzali dużo czasu w więzieniu, pozbawieni kobiet, poprzez stosunki homoseksualne rozprzestrzenili chorobę wśród tej grupy ryzyka. Wielu miało zamieszkać w Nowym Jorku, mieszając się z lokalną społecznością gejowską i w ten sposób pojawiło się pierwsze ognisko epidemii. W 1979 roku faktycznie w NY odnotowano pierwsze przypadki AIDS wśród homoseksualistów.

Covid-19? Pierwszymi przypadkami zachorowania na tajemniczą chorobę SARS-CoV-2, według władz chińskich były te, które zetknęły się z targowiskiem w Wuhan, gdzie można nabyć na przykład nietoperze. Sugerowano, że mogły to być martwe sztuki, padłe w eksperymentach w tamtejszym ośrodku badawczym, a kupione na handel na „czarnym rynku” Teoria co najmniej dziwna, a wręcz szalona, bowiem wszystkie choroby, jakimi możemy się zarazić od zwierząt, nazywamy zoonozami. W porównaniu z chorobami, atakującymi ludzi, w obrębie naszego gatunku jest ich naprawdę niewiele.

Najbardziej znaną i powszechną jest wścieklizna. Jej wirus nie przebiera i atakuje prawie wszystkie stałocieplne zwierzęta, łącznie z człowiekiem. Jednak w jego przypadku naprawdę trudno się zarazić. To samo dotyczy tak zwanej wścieklizny rzekomej, czyli choroby Aujeszky’ego, dziś prawie niespotykanej u zwierząt, towarzyszących człowiekowi. Powoduje ją herpes, wirus dręczący świnie. Zwierzęta chorują na inny typ koronawirusa – koronawirozę.

Światowa Organizacja Zdrowia nie jest zgodna, czy nowym szczepem jesteśmy w stanie zarazić się od zwierząt, lub zarazić je same! Podobno człowiek chory na Covid-19 zaraził norkę. Dostępne są nieliczne raporty, które wskazują, że psy z dodatnim wynikiem nie miały żadnych objawów klinicznych. Zakażone koty cierpiały na przemijające zaburzenia oddechowe i trawienne. Podobne objawy zaobserwowano również u fretek i chomików. Wiele (nie wszystkie) autorytetów medycznych zaprzecza, jakoby Covid-19 miał być wirusem stworzonym sztucznie, ponieważ jest on relatywnie mało skuteczny. Covid-19 jest typem koronawirusa odzwierzęcego, podobnie jak Sars i Mers i według badaczy nie nosi śladów obróbki technicznej w laboratorium.

Jednak w listopadzie 2015 roku Ralph Baric, badacz chorób zakaźnych z Uniwersytecie Karoliny Północnej (USA), opublikował w magazynie naukowym Nature Medicine wyniki pewnego eksperymentu. Jego zespół badawczy stworzył hybrydowego wirusa – na bazie białek powierzchniowych, pochodzącego od nietoperzy koronawirusa SHC014 oraz szkieletu wirusa SARS. To badanie stało się podwaliną teorii spiskowych o broni biologicznej globalistów, chcących przebiegunować świat i może nie zabić samym wirusem, ale zniewolić i wystraszyć, a być może zaszczepić i zachipować populację Ziemi! Dziś Covid-19 jest wirusem o niskim potencjale sił. Populacja szybko zyskuje odporność. Z koronawirusem można żyć. To, że zabija 2 proc. czy 4 proc. ludności, to dla danego kraju nie jest problemem. Dylematem jest fakt, że został rozpoznany, nagłośniony, zaczął blokować służbę zdrowia. Równie dobrze może być produktem ubocznym z laboratorium amerykańskiego, chińskiego, czy jakiegokolwiek innego!

Mógł służyć w zniszczeniu potęgi Chin – oczywiście jako produkt Instytutu Pirbright i Billa Gatesa. W październiku na wojskowe igrzyska 2019 do Wuhan przyjechało walczyć o medale 9300 sportowców ze 110 krajów. Również 193-osobowa ekipa z Polski. Prawie we wszystkich ekipach sportowych pojawiły się przypadki tajemniczej choroby, wywołującej duszności i wysoką gorączkę.

WHO poinformowała o ognisku choroby w Wuhan z datą 31. grudnia 2019, WHO ogłosiła oficjalnie pandemię w marcu 2020. Badacze z Harvard Medical School postanowili zbadać chińskie wyszukiwarki i zdjęcia z satelitów, pokazujące parkingi szpitali w Wuhan na przełomie roku 2018 i 2019. Do obserwacji i porównań wybrali okres od 9. stycznia 2018 do 30. kwietnia 2020. Przeanalizowali też, jak często Chińczycy wpisywali do najpopularniejszej w tym kraju wyszukiwarki internetowej Baidu słowa kluczowe, związane z objawami koronawirusa: „kaszel”, “biegunka”. Badano trendy wyszukiwania od kwietnia 2017 do maja 2020 tak, by mieć również dla porównania dane z sezonów zwyczajnej grypy. Zauważyli wzmożony ruch pod obserwowanymi szpitalami w Wuhan już pod koniec lata 2019.

W tym czasie nasiliło się poszukiwanie w Baidu hasła „biegunka”. To była zmiana nieprzystająca ani do zwykłych schematów sezonu grypowego, ani niepowiązana jeszcze z nasilonym wyszukiwaniem hasła „kaszel”. Ten objaw zaczął być częściej wpisywany do wyszukiwarki dopiero później, w tym samym czasie, gdy mocno wzrosło obłożenie szpitali.

Od stycznia 2018 zdarzały się w analizowanych przez naukowcach danych skoki obłożenia szpitali, ale było to w normalnym okresie grypowym, nie pod koniec lata.  I nigdy nie było aż takich wzrostów jak w 5 z 6 szpitali między wrześniem a październikiem 2019. Może się okazać, że Chińczycy wiedzieli już o ataku na ich kraj dużo wcześniej i swoimi środkami próbowali temu zaradzić, co – jak widzimy – się nie udało! Wiadomo, że konsekwencje izolacji Państwa Środka na arenie międzynarodowej, nawet tylko przez krótki czas, muszą spowodować gigantyczne straty i negatywnie wpłynąć na jego sytuację ekonomiczną. Do tego dochodzi aspekt psychologiczny.

Jedno co wiemy na pewno, to to, iż świat został zamknięty w domach a gospodarka całego świata stanęła! Czemu to ma służyć, na jak długo i po co ogranicza się naszą wolność?

Covid-19 dociera do najdalszych zakątków świata. O dramatycznej sytuacji w sercu peruwiańskiej dżungli alarmują polskie misjonarki świeckie. Brakuje wszystkiego, ale przede wszystkim tlenu. Choroba była i na Wyspach Kanaryjskich i na Grenlandii. Czy to tylko wynik globalizacji, czy może rozsiewanie/aktywacja koronawirusa odbywa się jednak za pomocą masztów 5G, czy w inny sposób, który błyskawicznie i trwale niszczy spokój na Ziemi?

Miliarderzy zdecydowali o innym kształcie społeczeństw! Depopulacja, kontrola nad społeczeństwami. Patrząc od strony ekonomicznej – brak obrotu gotówkowego, całkowita kontrola jednostki przez banki, możliwość odcięcia „niepokornych” od systemu („wyłączenie obywatela przez centralę”), poprzez efekty psychologiczne – osłabienie relacji, atomizacja społeczeństw, poczucie beznadziei, itd. Dochodzimy do świata z kontrolą umysłu, kontrolą tego, co mamy w Sieci internetowej, urządzeń osobistych, ścisłą kontrolą urodzeń tylko wybranych grup społecznych.

Jest też teoria o buncie banków centralnych jeszcze niezależnych państw. Zakłada ona, że politycy uczestniczący w zmowie chcą z jednej strony pozbyć się wszystkich długów, wyrywając się ze szponów bankierów i pogrążając wierzycieli, czyli największe konsorcja finansowe, a przy okazji rozwiązać problem ubezpieczeń emerytalnych, bo wirus zabija przecież głównie seniorów. Jedno wiemy na pewno: życie stało się bardzo, bardzo uciążliwe i planowanie czegoś dalej niż do jesieni jest czystą niewiadomą!

Bawimy się dalej – polski rząd w służbie globalnych elit!

Okupacja Polski epidemicznym kagańcem (władza + media + dotkliwe kary) trwa w najlepsze. Nikt nie wie, czy dzieci pójdą do szkół od 1. września! Nikt nie wie, czy rząd nie zamknie znów całego narodu w domach? Praktycznie od marca jesteśmy jako społeczeństwo polskie poddawani ciągłemu terrorowi! Rząd już zapowiada, że 1. września wszyscy wychodząc na dwór będą musieli nosić zakrycie nosa i ust – „kaganiec Szumowskiego”, zwany maseczką! Są jednak ludzie chorzy, którzy powinni móc nie maskować się – ci mają dostać specjalne zaświadczenie! Nie wiadomo jeszcze, jaka ma być forma tego zaświadczenia, ani kto będzie wydawał zezwolenia, ale już zapowiedziano, że będzie o nie bardzo trudno i tylko niewielki ułamek Polaków może na nie liczyć. Pozostali mają być przymusowo zamaskowani.

Rząd wspierał swego kandydata na urząd Prezydenta RP Andrzeja Dudę. Premier Morawiecki, Antoni Macierewicz, Jarosław Kaczyński z Prawa i Sprawiedliwości i inni jeździli po Polsce bez maseczek, witając się z wyborcami i ściskając im ręce, a co poniektórzy twierdzili, że koronawirus już jest w odwrocie. Wystarczyło jednak, by zmanipulowany lud wybrał sobie takiego prezydenta, jakiego chciał obóz rządzący i już po dwóch tygodniach okazało się, że koronawirus powrócił, a wraz z nim swoisty stan wojenny na obszarze całego kraju!

Czy ktoś wie, ile to jeszcze potrwa?

Roman Boryczko,

sierpień 2020

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*