Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta (5)

Ukraina się wyludnia, ponieważ junta kijowska grabi swoje państwo. Ukrainę rozkradają oligarchowie razem z nacjonalistycznymi bandami. A cierpią zwykli Ukraińcy, którzy masowo uciekają – m.in. do Polski – z tego chorego kraju i zdegenerowanej armii junty. Uciekają za granicę, bo nie chcą służyć w takiej armii i takiej juncie, osadzonej w Kijowie przez USA. Petro Poroszenko, który zakończył już urzędowanie w pałacu prezydenckim, zwołał niedawno konferencję prasową i oświadczył, iż w Donbassie jest realizowany „rosyjski scenariusz” i że zdjęcie blokady Rosji byłoby „kapitulacją Ukrainy”.

Operacja Federacji Rosyjskiej wobec europejskiego kraju chaosu ma na celu stabilizację i ochronę ludności rosyjskiej. 27. lutego 2014 roku żołnierze w mundurach bez dystynkcji zatknęli rosyjskie flagi na budynkach krymskiego rządu i parlamentu, stając się natychmiast symbolem wojny hybrydowej. W ekspresowym tempie przeprowadzono tak zwane referendum i już 17. marca ogłoszono autonomię Krymu, szybko przyłączając zajęty teren do Federacji Rosyjskiej. Zbuntowane republiki z nadania europejskiego jak i głosu USA, będą funkcjonowały w ramach decentralizacji w oparciu o ukraińską konstytucję, specjalny status (Donbassu) i amnestię oraz możliwość przeprowadzenia tam lokalnych wyborów. Nacjonaliści doprowadzili do izolacjonizmu zbuntowanych republik. Jednak to zupełna fikcja.

Ukraińskie towary wciąż są na półkach w sklepach w Doniecku i Ługańsku. Powstał cały system kontrabandy i to za wiedzą ludzi, siedzących w najważniejszych gabinetach. Rosja od ponad miesiąca rozdaje swoje paszporty mieszkańcom Donbassu i do dzisiaj nie pogratulowała prezydentowi Zełenskiemu wygranej w wyborach. Przestała natomiast eksportować paliwo na Ukrainę i sugeruje, że niebawem zerwie współpracę z Kijowem, jeżeli chodzi o tranzyt gazu. Szef rosyjskiej dyplomacji, Siergiej Ławrow, oświadczył w czwartek, iż na razie „nie widzi powodów” do spotkania Putina z Zełenskim. Ukraina nie ma dobrej karty!

W 2018 roku na Ukrainie urodziło się 335 tysięcy dzieci (o 7 proc. mniej dzieci, niż w roku poprzednim), a zmarło 587 tysięcy. W ciągu roku liczba Ukraińców zmniejszyła się o 252 tysiące i te niebezpieczne tendencje tylko się pogłębiają. W rankingach państw o najszybszym spadku liczby ludności w wieku produkcyjnym, Ukraina zajmuje pierwsze miejsce.

Mimo to nacjonaliści ukraińscy z ramienia Ruchu Azowskiego, czyli Korpusu Narodowego, wciąż marzą o „Międzymorzu” w wersji ukraińskiej. Semenyaka ma być platformą, albo odbiciem do wykreowania, konkurencyjnego względem Unii Europejskiej projektu Paneuropy. Tej „trzeciej drogi”, jaka jest w programie i innych faszystowskich ruchów, w tym niemieckich, gdzie ma polegać na odrodzeniu „serca Europy”, czyli właśnie Niemiec. Co ciekawe, takie chore pomysły z Polski wspierają, jeżdżąc na panele, Jerzy Targalski –  publicysta Gazety Polskiej, ale także szef jednego z ośrodków analitycznych Akademii Sztuki Wojennej, utrzymywanej przez MON.

Od roku 2015 w polskim Sejmie działa również ukraiński zespół parlamentarny. Jedenastu członków z klubów PO, PSL i SLD jak lwy broni interesów… Ukrainy! To wszystko mimo nawoływań ze strony ukraińskiej do jakiegoś odwetu na Polakach (ex-minister obrony Ukrainy, Ołeksandr Kuzmiuk wezwał ukraińskich gastarbaiterów do zorganizowania powstania w Polsce). Ukraińcy żalą się na Polaków, iż jesteśmy dla nich mało gościnni a przecież, mimo że jesteśmy na dorobku i utrzymujemy kraj z kredytów, postawiliśmy im na stole dodatkową miskę sutej strawy!

Od roku 2015, kiedy zaczęto mierzyć antyukraińskie nastroje, skala wychyla się tylko w jedną stronę – przychylności w Polakach coraz mniej. Może czas, by Ukraińcy obudzili się i spojrzeli, ile złego robią Polakom we Lwowie! Znamy działania Rady Obwodowej w tym królewskim mieście, Rady, która zażądała usunięcia posągów lwów z Cmentarza Orląt Lwowskich, uznała je bowiem za „symbol polskiej okupacji Lwowa”. Podczas gdy zostały one zakryte, polscy kibice chcieli je odsłonić, niszcząc ogrodzenie i płyty, za co zostali ukarani grzywną a sam czyn nazwano próbą „wyzwolenia lwów”.

Cmentarza Łyczakowski jest jednym z najstarszych istniejących do dziś w Europie. Został założony w 1786 r. Spoczywa na nim wielu znanych Polaków, m.in. Maria Konopnicka, Gabriela Zapolska, Artur Grottger, Seweryn Goszczyński, Kazimierz Bartel, Stefan Banach… Z kolei na Cmentarzu Obrońców Lwowa, zwanym też Cmentarzem Orląt, spoczywają ciała blisko trzech tysięcy żołnierzy, poległych w walkach z Ukraińcami oraz w czasie wojny polsko-bolszewickiej w 1920 r. Polski cmentarz był w stanie kompletnej dewastacji i dopiero w roku 1989 firma Energopol zaczęła porządkować nekropolię.

Mimo uchwalonej 24. sierpnia 1991 r. formalnej niepodległości Ukrainy – nic nie zmieniło faktu niechęci Ukraińców do Polaków i Polski. Prezydent Zełenski wie, że uregulowanie sytuacji w zbuntowanych republikach wymaga od niego kapitulacji i spotkania z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem.  Rosji właśnie zostało bezwarunkowo przywrócone członkostwo w Radzie Europy (CoE), przeciw czemu protestowali rozhisteryzowani delegaci ukraińscy, wysłani tam jeszcze za rządów byłego prezydenta Poroszenki. Ukraina dostała nakaz wypełnienia umowy z Mieńska i zgody na faktyczną autonomię Donbassu. Zachód chce zniesienia sankcji i przejścia do normalnych stosunków z Rosją. Ukraińskie nacjonalizmy poniosły właśnie klęskę! Klęskę poniosły również mrzonki rządu Prawa i Sprawiedliwości o bezwarunkowym poparciu dla naszego wschodniego sąsiada. Polskę w tej chwili opuścili już wszyscy – nawet nasz sojusznik, USA!

Ukraina tradycyjnie wyciąga rękę…

Roman Boryczko,

lipiec 2019

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*