Filozofia Dekalogu: Kody kultury i chałtury

McLuhan wymyślił hasło globalnej wioski, które stało się propagandową etykietą mrocznego imperium. Imperium Brytyjskie londyńskiego City zostało zmetamorfizowane do nowego pojęcia imperialnej odsłony w postaci pojęcia globalizacji, a więc odnalezienia takiej formy dominacji, aby pod płaszczykiem ideologii wspólnego uniwersum Złotego Cielca ujarzmiać narody. Mroczne imperium prowadziło transformację kodów kulturowych, aby podległe im ludy i narody je reprodukowały i zaadaptowały.

Adaptacja kodów kulturowych prowadzi do zmiany kultury w danym kraju – podległym lub mającym być podległym jak Białoruś, celem zniszczenia starego systemu społecznego, dotychczas obowiązującego. Agresja kulturowa kończy się zawsze próbą obalenia starego systemu, jak na Białorusi, poprzez tworzenie wewnętrznych napięć w danym kraju, co można było idealnie zaobserwować u sąsiada. Powstanie wewnętrznej sprzeczności w kraju Złotego Cielca zawsze powoduje rozruchy i jest bezwzględnie wykorzystywane. Ideologia Złotego Cielca ma u atlantów wymiar praktyczny, a na Białorusi miało jak za sowieckiej bolszewii, wymiar teoretyczny – czyli dobrobyt tylko dla wybranych.

To pokolenie wychowane za rządów prezydenta Łukaszenki wyszło na ulice, inspirowane przez ośrodki i obce agentury mrocznego państwa, m.in. w naszym kraju okupowanym i nadzorowanym przez mroczne imperium. Rządy od roku 1990 jasno to pokazują. Kraj, który potencjalnie mógł być najbogatszy w Europie, nie wykorzystał swej szansy, chociaż akurat możliwości prezydenta Łukaszenki ku temu oscylowały. Oczywiście problem ten istnieje w państwach słabych kulturowo, szukających swej tożsamości, albowiem w Afganistanie zdecydowana walka z obcym najeźdźcą doprowadziła do odświeżenia starego systemu. Strategia adaptacji wzorów kulturowych, narzuconych przez agresora, została potraktowana jako zagrożenie dla własnej tożsamości. Miała ona doprowadzić do dekulturacji, dlatego kolaboranci tak szybko z Afganistanu uciekają.

Dekulturacja miała i ma na celu zniszczenie własnych wzorów historycznych na rzecz wzorów i norm najeźdźców, a oni to czynili w ramach mitu modernizacji.

Oczywiście, faszystowska propaganda w naszym faszystowskim kraju musi bronić agresorów, to wiadomo samo przez się, bo ma krew niewinnych ludzi w Afganistanie na swoich dłoniach, ale zbrodniarzy należy bezwzględnie ukarać. Im szybciej to się stanie – tym lepiej.

Reżim w naszym kraju, który nastał po PRL-u, brał udział w agresji, wysyłając polskie wojska, tłumacząc motłochowi, że jest to misja cywilizacyjna, podobnie jak narodowi socjaliści w III Rzeszy Niemieckiej tłumaczyli swoim poddanym wojnę w latach 1939-1945. Taka sama retoryka propagandowa. Komorowski przegrał wybory, bo zapowiedział zbyt wcześnie wycofanie naszych żołnierzy z Afganistanu. Na to akurat mroczne państwo pozwolić nie mogło. Tysiące lat temu św. Kohelet w swej Księdze napisał, że nic nowego pod słońcem.

Dezinformacja, mająca na celu ideologiczne pranie mózgów w demokratycznych satrapiach atlantyckich jest zgodna ze strategią mrocznego imperium transformacji i kreacji kodów. Mroczne imperium, aby przetrwało, musi wytworzyć imperialną eksterytorialną metachałturę, czyli nadchałturę, operującą takimi kodami i kontekstami, które byłyby łatwo identyfikowane (odczytywane) przez większość ludzi na świecie. Temu służył i służy proces urbanizacji molochów. Tutaj mamy do czynienia z totalitarnym fundamentem, jakim jest nazistowski mit procesu stawania się i wyboru siebie, co niby stanowi o tożsamości, a jej centrum stanowi jaźń, która sobie wybiera, co jej pasuje, czyli według nazistowskiego slangu to otwartość, rozwój personalny i nauka. (Cdn.)

 

Andrzej Filus

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*