Emigracja ekonomiczna – smutne fakty

9e9d05e9c3589190644bcb55352f956ca,4,0Wokół kwestii uchodźców namnożyło się wiele mitów i przeinaczeń faktów. Wysokie kwalifikacje zawodowe, szybka asymilacja i niskie koszty – to 3 najbardziej rzucające się w oczy przy bliższym spojrzeniu przekłamania, które podaje się opinii publicznej za prawdę. Warto przyjrzeć się trochę dokładniej tym podkolorowywanym tematom. Przyjrzyjmy się co, trochę bardziej realistycznie, niż inne tytuły, pisze Süddeutsche Zeitung (12.09.2015) o sytuacji w Niemczech i w Szwecji.

NIEMCY

Liczenie na to, że wśród uchodźców jest dużo specjalistów rozmija się z faktami. Największym problemem arabskiej imigracji są niskie kwalifikacje napływających osób. Wprawdzie 8-10 % ma wyższe wykształcenie (uczelnie syryjskie mają się nijak do ich odpowiedników niemieckich), ale włączenie tych osób w niemiecki rynek pracy jest wątpliwe. O wiele bardziej znaczący i niezwykle źle rokujący jest statystyczny fakt, że 2/3 występujących o azyl osób nie ma w ogóle żadnego zawodu (wyniki badań z Chemnitz: bez jakiegokolwiek przygotowania zawodowego aż 88 %!).

W perspektywie krótkookresowej (2-3 lata) bezrobocie sięga 75 %! W perspektywie dłuższej liczba osób, które znalazły zatrudnienie może dojść do 50 %. Zależy to oczywiście od narodowości. U żyjących w Niemczech Syryjczyków liczba osób zatrudnionych (stan na koniec 2014 r. wynosiła zaledwie… 16 %! Ogólnie bezrobocie wśród imigrantów z Bliskiego Wschodu wynosi 23-54 %. Osobnym problemem jest tworzenie miejsc pracy dla imigrantów. W kraju związkowym Saara – na przykład – miejscowy Urząd Pracy jest w stanie miesięcznie dla 9 azylantów przygotować tylko 1 miejsce pracy! A z tych zaoferowanych – tylko… 2 % ofert pracy zostaje przyjęte! To są po prostu katastrofalne perspektywy. Jeśli taki sam procent uchodźców, co w poprzednich latach, dostanie azyl oznacza to, że wkrótce kolejne miliony uchodźców będą pobierały zasiłek. Nawet minister pracy w rządzie Merkel, Andrea Nahles (SPD), w delikatnych słowach mówi, że wśród przybywających do Niemiec jest b. mało wykwalifikowanych pracowników. „Lekarz z Syrii to wyjątek”… Wzrost bezrobocia w Niemczech. Dane od 2010 do 2015 (stan na sierpień 2015 r.).

Niemieccy internauci przedstawiają to za pomocą rysunków satyrycznych, na których jest łódź z uchodźcami i od każdego z nich idzie strzałka, odnośnik wskazujący jego profesję w miejscu docelowym: Taksówkarz. Taksówkarz. Socjal. Terrorysta. Socjal. Socjal. Dealer. Taksówkarz. Dealer. Terrorysta. Taksówkarz. Socjal.

Jest to ostry głos ludu, ale przeglądając statystyki, trzeba przyznać, że… coś w tym jest.

8f09c62ee02cbe530b6d7f5d3644a357a,4,0Na samą pomoc socjalną dla migrantów potrzeba 2 miliardów euro. Na program integracji na rynku pracy (kursy zawodowe itp.) ok. 1 miliarda euro. Na kursy językowe, zorientowane zawodowo – 180 milionów euro. Budżety socjalne landów wyczerpują się już w połowie roku lub notują potężne deficyty. Głośna jest tegoroczna plajta budżetu Hanoveru. Nadburmistrz Stefan Schostok liczy deficyt, spowodowany obsługą migrantów, na 147 milionów euro.

Suma, którą miasto musi wydać rocznie na jednego migranta wynosi 20 600 euro, z tego zwracane jest miastu  6 000 euro. Z kasy miasta musi więc być wzięte 14 600 euro. W procentach wygląda to tak, że ze środków UE można liczyć na zwrot tylko… 29 % całkowitych kosztów!

SYTUACJA W SZWECJI

Polityka otwartych ramion zdaje się dochodzić do ściany. Obecnie do Szwecji najwięcej imigrantów przybywa z Syrii i Erytrei. Brak jest mieszkań dla uchodźców, mieszkają po min. 3 osoby na pokój, administracja jest przeciążona ich obsługą, sami przybysze są coraz bardziej sfrustrowani ciężkimi warunkami mieszkaniowymi i brakiem pracy.

Coraz większe poparcie zaczyna zyskiwać partia antyimigracyjna Sverigedemokraterna (SD). Inne partie próbują uciec w przemilczanie tematu, ale chyba nie będą miały wyboru i zaczną zmierzać w tym samym kierunku co SD, gdyż już od lat jest coraz ciężej Szwedom przyjmować i integrować azylantów – kłopoty z asymilacją, rozruchy islamskie w dzielnicach Sztokholmu (2013 r.).

Jak opowiada jeden z urzędników, zajmujący się azylantami: jego biuro znalazło mieszkania dla 30 000 osób, teraz trzeba znaleźć 20 000 łóżek w szpitalach, schroniskach młodzieżowych i w tych ośrodkach wczasowych, które chwilowo są puste.

Właściwe szukanie pracy zaczyna się dopiero po minimum 2 latach. Na 2 lata obliczony jest plan godzinowy integracji dla każdego przyjętego uchodźcy. Obejmuje on 3 główne elementy:

  1. kurs językowy
  2. kurs przygotowania zawodowego
  3. praktyka zawodowa.

Po 2 latach, po wykonaniu tego planu dopiero zaczyna się właściwe poszukiwanie zatrudnienia. Udaje się je zakończyć sukcesem jedynie 25 % imigrantów.

Nawet jeśli wśród przybyszów trafia się kilka procent specjalistów – urzędy pracy mogą im zaoferować tylko… sprzątanie mieszkań. Zatrudnienie w zawodzie, dla tych nielicznych wykształconych – napotyka na przeszkodę taką, że tam, gdzie nawet znalazło się by coś w ich fachu – to nie ma mieszkań. Tam, gdzie znajdzie się jakiś pokój (na 3 azylantów) – tam z kolei nie ma dla nich ofert pracy, oprócz szorowania podłogi… Uczestniczący w kursach zawodowych często nie mają gdzie nocować i śpią na ławkach w pobliżu miejsca kursu, lub w jakichś niezadaszonych pomieszczeniach.

Presja politycznej poprawności na zamilczanie problemów z uchodźcami i zakaz krytycznego  mówienie o ich zachowaniach – wciąż obowiązują, lecz powoli zaczynają ustępować.

Absurdalne tabu na mówienie prawdy o kwestii imigracyjnej pozostawia obywateli Szwecji sam na sam z problemem nieintegrowania, kryminalizacji i agresywnej religijności islamskich  przybyszów, co ma swoje oczywiste konsekwencje: przeciętnie raz na miesiąc dochodzi do podpaleń jednego z meczetów… Azylanci czują się osamotnieni, widzą, że nikt nie może im pomóc wyjść z tych bezperspektywicznych sytuacji. Narasta w nich frustracja. Czują, że – mimo wszystko – są po innej stronie niż Szwedzi, że są po   d r u g i e j   s t r o n i e . Podział na Wy i My wzmacnia się z roku na rok ich pobytu w Szwecji. W jednych narasta frustracja, w innych złość, która wyładowuje się w takich wydarzeniach, jak rozruchy w 2013 w dzielnicy Sztokholmu – Husby. W innych – potrzeba zapomnienia i odurzenia. Handel narkotykami i zarazem bycie ich rynkiem zbytu, to częste… przekwalifikowanie imigrantów. Przyciągnięci nierealnymi marzeniami o raju sfabrykowanymi przez nieodpowiedzialnych polityków – muszą, na różne sposoby odreagowywać. Jaka nauka może wynikać dla nas z tych obserwacji? Przede wszystkim taka, iż decydowanie się na przyjmowanie idących w tysiące grup migrantów w Polsce, która nie ma w ogóle rozwiniętej bazy, infrastruktury socjalnej dla wdrażania procesu asymilacji – jest szaleństwem. Po pierwsze – bulwersujący jest fakt, że rząd Kopacz (czytaj: Merkel-Kopacz) zgodził się na rok 2016 na kwotę dla Polski równą aż 30 % kwoty imigrantów, których sobie przypisali Niemcy! Po drugie – Niemcy mają idącą w dziesiątki lat praktykę w organizowaniu najważniejszej fazy przyjmowania migrantów: fazy integracji (Integrationsphase), która wymaga b. dużych inwestycji i bazy materialnej, a obejmuje: kursy językowe, kursy przygotowania zawodowego, kursy języka ukierunkowanego na wykonywany zawód, praktyki zawodowe i zapewnienie mieszkań. Mimo tak dużej praktyki – efektywność niemieckich i szwedzkich  działań integracyjnych spada drastycznie, bezrobocie i koszty całej operacji rosną. Używa się w komentarzach nieraz słów: fiasko, zdążanie ku katastrofie. Jeśli takie są skutki w państwach obeznanych z tematem i o wiele zamożniejszych od nas, to jakie byłyby u nas, gdybyśmy poszli drogą, na którą, wbrew społeczeństwu, próbuje wepchnąć nas obecny rząd? A przecież abstrahuję tutaj zupełnie od nieprzezwyciężonych w Polsce barier kulturowych, obyczajowych i religijnych komplikujących przecież całą sprawę podwójnie. U nas operacja ta, do której nasz, ale przymuszony przez Berlin rząd, robi podejścia – skończyłaby się nie tylko katastrofą (na co zanosi się w Niemczech), lecz katastrofą do kwadratu.

d2f4568f2fff16ec560e5f99cb66b6f4a,4,0Wnioski o azyl w Niemczech (stan na styczeń 2015 r.) wg krajów pochodzenia, zwraca uwagę po początkowej (kolor niebieski) zdecydowanej dominacji wniosków Syryjczyków – szybki wzrost liczby wniosków mieszkańców Bałkanów w drugim etapie tzw. wielkiej fali (kolor czerwony)

Za:

http://wawel.salon24.pl/672237,imigranckie-mity-specjalisci-bezrobocie-i-koszty-niemcy-i-szwecja,2

3 komentarze do “Emigracja ekonomiczna – smutne fakty

  • 05/10/15 o 15:49
    Permalink

    W ciągu ostatnich dni mieszkańcy w polskich Bieszczadach ALARMUJĄ lokalne władze o tym, że zauważyli TABUNY wygłodniałych uchodźców z Ukrainy, czyli kilkadziesiąt grób ludzi w grupach KILKUSET osobowych przeszli w ogóle NIE chronioną „zieloną granicę” Polsko-Ukrainską i przemierza Bieszczady w okolicach miejscowości Bystre, Michniowiec, Lutowiska, a po ukraińskiej stronie w okolicach Mszanec, Łopuszanka i lasów w okolicach Bobierka. Na ternie Polski te tabuny maszerują różnymi szlakami turystycznymi kierunku dróg 896 i 894.

    Tych NIELEGALNYCH uchodzców jest TYSIĄCE, którzy zaczepiają turystów i wyłudzają żywnośc, picie i pieniądze. Jest ich tak dużo, że przed nimi uciekają w popłochu turyści.
    Lokalnie zamieszkali Polacy obawiają się do nich podchodzić, a wręcz przed nimi uciekają i barykadują domostwa.
    W tych okolicach w ogóle nie widać żołnierzy Straż Granicznej ani oficerów ABW. Granica Polski jak widac jest celowo nie chroniona.

    W ciągu ostatnich dni widziano tabuny nielegalnych emigrantów do Polski zwłaszcza w okolicy Olchowca . O tym też ludzi z tamtych okolic opisują na FACEBOOKU tą INWAZJE na Polskę.

    Ci nielegalni uchodzcy posiadają drukowane PORADNIKI z mapami na których są symbole organizacji o nazwie „IsraAID” która krąży wśród uchodźców. Ta „IsraAID” jest agendą organizacji o nazwie B’nai B’rith International, która też działa w Polsce od 2007 roku. Działalność masońskiej B’nai B’rith w Polsce przerwał dekret Prezydenta Rzeczypospolitej Mościckiego z 22 listopada 1938 roku, gdyż ona prowadziła sabotaż Państwa Polskiego.

    Jak widac ta inwazja nielegalnych emigrantów na Europę ma wielkie wsparcie finansowe i polityczne MASONERI Światowej, które usiłuje przemieszac państwa w UE.

    W tych pięknie wydrukowanych w różnych językach poradnikach dla nielegalnych emigrantów są dosyc dokładne mapy i zaznaczone wyrysowane droga, szlaki do Niemiec, a prowadzi ona m.in. przez Bułgarię, Rumunię, zachodnią Ukrainę i Polskę. Mapa pokazuje, że polski etap trasy turystyczne, drogowe i kolejowe wiodące przez Bieszczady, Podkarpacie, Małopolskę i Świętokrzyskie.

    Odpowiedz
    • 07/10/15 o 23:03
      Permalink

      Roman proszę nie powielań bzdur jednego człowieka, który jest chory psychicznie. Mieszkam w tym rejonie i przechodzących zieloną granice jest tyle co zwykle. Nie ma żądnych masonów, spisków i poradników. Litości

      Odpowiedz
  • 08/10/15 o 13:56
    Permalink

    Fakt
    Do dane bez weryfikacji
    DZIEKI ZA TEN GŁOS ale musisz zrozumieć że w internecie and TV panuje embargo informacyjne.
    Płynie to co z nurtem!
    Jeśli to bzdury-Przepraszam!

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*