Dzisiejszy Gdańsk jest dziełem Polaków – korekta do wystąpienia D. Tuska

Głośny stał się – i jest obficie komentowany – adres pana Donalda Tuska do konwencji CDU. Nie zamierzam odnosić się do treści tego wystąpienia, zbyt mała jest moja wiedza o poruszanej materii, ale i gdzież mi tam do rozeznawania półtonów dyplomatycznej kuchni. Chcę tylko zwrócić uwagę na potrzebę pewnej korekty. Otóż tłem wypowiedzi jest panorama Gdańska ujęta od strony Starego Portu. Panorama – należy zauważyć: niezbyt udanie skadrowana, sylwetka Żurawia za postacią mówiącego gubi swą oczywistość, sprawia, że wzrok czegoś tam w tle wypatruje, stara się rozpoznać porządki, zidentyfikować.

 

Donald Tusk w czasie przemówienia, screen z kanału YouTube

No, ale właśnie idzie o to tło, o tę tak wyjątkową, charakterystyczną panoramę identyfikującą Gdańsk, a tu będącą planem odczytywanej w języku niemieckim laudacji. Cała ta sytuacja, ta myśl jest czytelna, ale właśnie wymaga niezbędnej korekty. Bowiem właściwym tłem tej wypowiedzi nie powinna być ta dzisiejsza panorama Gdańska, ale raczej obraz ruin i zgliszcz 1945 roku. Dlaczego? Zwykło się powtarzać, że to barbarzyńscy sowieci zniszczyli stary Gdańsk, wnikliwsi nie zapominają również o alianckich nalotach. Ale przecież to Niemcy sprowadzili na Gdańsk zagładę, była bezpośrednim następstwem ich działań. Rozlali na Europę morze cierpień, zbrodni i zniszczeń. A ten obraz współczesny wieczornego Gdańska swoje istnienie, swoją urodę zawdzięcza Polakom. Polskiej inteligencji, architektom, artystom, którzy uszli planowemu unicestwieniu, którzy pod sowiecką okupacją zdobyli się na ten wysiłek, na tę fantazję, by miasto to odbudować. Odbudować w warunkach systemu odwracającego porządek życia, wzrastania, niszczącego twórczość i piękno, zbydlęcającego życie. Systemu niewoli, prostego następstwa niemieckiej destrukcji Europy.

 

Zniszczenia po wojnie. Erich Lessing, 1956

A więc ten dzisiejszy Gdańsk jest dziełem Polaków, owocem marzenia, determinacji i wysiłku Polaków. Mimo arcytrudnej sytuacji – łożenia na ten cel naprawdę poważnych środków. Nie poszli na łatwiznę, nie poszli za swoją jakże pilną podstawową potrzebą, nie postawili byle czego, byle ją opędzić, byle już żyć sobie. A przecież mieli do tego prawo, nikt by im z tego powodu zarzutu postawić nie mógł. Więc jeśli dziś mówić o trosce, o dziele, o odpowiedzialności i wielkich czynach – i jeśli dziś mówić o autorytaryzmie – to z pewnością nie zapominając tamtej stwarzającej kultury, która wyszła ze zgliszcz i mimo udręczających okoliczności z okruchów odbudowała, z troską o dziedzictwo, o przesłanie, o piękno. Odbudowując i tworząc. Gdy więc mówimy o trosce o Europę, gdy mówimy o dziele jej rozwijania, jeśli może zechcemy mówić o przesłaniu, o misji Europy – jeśli zechcemy – to nie sposób pominąć autorów owego ładnego tła. Nie sposób zapomnieć o ich dziele. Nie sposób zapomnieć tej historii, nie sposób nie wyrazić tym ludziom uszanowania. Z potworności, która przetoczyła się przez Europę, nie sposób nie wyciągnąć wniosków, ale te budować można wyłącznie na prawdzie. Wyłącznie. Jak i relacje. Kim mielibyśmy być, gdybyśmy tego nie pilnowali – po tym, czego doświadczyliśmy. Po takiej lekcji. Refleksji potrzeba nam jak wody, jak powietrza. Jeśli używanie mocy i manipulacji ma być dziś metodą w Europie – wprost trudno nazwać, jaką to jest nędzą i trudno sobie wyobrazić skalę katastrofy, na jaką w ten sposób obierany jest kurs. Refleksji potrzeba i Niemcom i Polakom. Nie mówię, że tej samej, że takiej samej. Dla Polaków pytaniem jest: czemu to na nas spadło? Dla Niemców: czemu to zrobiliśmy? W tych rejestrach wysokich, ogólnie, w wymiarze życia idzie o uzyskanie Odpowiedzi. Odpowiedzi pisanej wielką literą. Czy nie stąd, z tego pogorzeliska, z tych „dymiących łąk krwi”, powinna wybrzmieć odpowiedź dla człowieka, dla świata? Czy nie nad tym powinniśmy się skupiać? Jeśli mielibyśmy się stoczyć w tandetę manipulacji, w sentyment do pogardy – o, to już katastrofa! To już klęska – bez przesady – straszna.

Zbigniew Sajnóg

Za: https://www.gdanskstrefa.com/dzisiejszy-gdansk-jest-dzielem-polakow-korekta-do-wystapienia-d-tuska/

One thought on “Dzisiejszy Gdańsk jest dziełem Polaków – korekta do wystąpienia D. Tuska

  • 15/02/21 o 15:12
    Permalink

    Nazbyt subtelnie i delikatnie napisane, ale szczera prawda. Osobiście walnąłbym ekspresją kontestacji i podkreślił szyderczym szkicem grafiozy ku rechotowi pokoleń. A kelner do pomocy przy zakładaniu marynarek i wylizie powszechnego “odbytćcia” sodomy, “toto” to coś było zawsze i zewsząd – przeca znamy “toto” od zamierzchłego zarania kiedy jeszcze dziecięciem będac, brzdąc, bądz, cfonc, swondc… che, che… – ot grosissimo fammilliarre Alfonsi… (łobśmiać i do pierdela na wywczas…)
    Żegluj Zbysiu, bo warto – kondens bez rozwlekłości zalecan wielce w piórze. Pozdro.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*