Dzisiejsze czasy

ТеррорисPrezydent Poroszenko powiedział, że kiedy kilka tygodni temu rozmawiał z Borysem Niemcowem, ten poinformował go o swoich planach. „Borys powiedział, że chce upublicznić mocne dowody na zaangażowanie rosyjskich sił zbrojnych na Ukrainie”.

Borys Niemcow, będący gorliwym krytykiem Kremla, jak przystało na rasowego opozycjonistę nie musiał się ukrywac i gubić “ogona” służb specjalnych. Od 1991 roku pełnił intratne funkcje w państwie rosyjskim – m.in. gubernatora i wicepremiera rządu. Przewodził Partii Narodowej Wolności, skupiającej wokół siebie zwolenników liberalizmu i prywatyzacji państwowego mienia. Na 1. marca zapowiedziano w Moskwie wielką, kolorową demonstrację, ukazującą siłę opozycji demokratycznej – a w zamierzeniu będącą forpocztą “rosyjskiego Majdanu”, o którym marzy międzynarodówka światowej finansjery.

W przedzień demostracji Niemcow został jednak zastrzelony podczas romantycznej przechadzki z ukraińską kochanką prawie o północy. O godz. 23:30 Niemcow i towarzysząca mu modelka Anna Durycka weszli na most Wielkij Moskworieckij. Duży Most Moskworecki przylega do Wasiljewskiego Spusku, będącego przedłużeniem placu Czerwonego. Niedaleko od nich przejeżdża maszyna do czyszczenia ulic. O 23:31 pojazd dojeżdża do obojga i zasłania ich przed okiem kamery. Według pierwszej, roboczej wersji, ktoś wysiadł z pojazdu, oddał kilka strzałów do lidera opozycji i przesiadł się do samochodu osobowego.  Kobieta – o dziwo – nie ucierpiała.  Zabójca musi być zawodowcem, skoro nikt przypadkowy nie został nawet draśnięty. Sprawcy bez problemu oddalili się z miejsca zbrodni. Dziś, miast demonstracji wolności, ulicami Moskwy ma przejść marsz żałobny, ubrany w czerń. Około 45 tys. osób uczestniczyło w zorganizowanym dziś w Moskwie przez antykremlowską opozycję – marszu żałobnym, poświęconym pamięci Borysa Niemcowa, zamordowanego w piątek wieczorem w stolicy Rosji. To największa od lat akcja środowisk demokratycznych w Moskwie.

БТР 3_0Według policji w marszu brało udział 16,5 tys. osób. Niezależne źródła mówią o około 45 tys. uczestników. W podobnej manifestacji, trwającej równolegle w Petersburgu, uczestniczyło około 8 tys. osób.

W Moskwie manifestanci wyruszyli z placu Słowiańskiego, sprzed siedziby administracji prezydenta Federacji Rosyjskiej, skąd skierowali się na pobliski Duży Most Moskworecki, gdzie został zastrzelony 55-letni Niemcow, jeden z liderów opozycji demokratycznej w Rosji.

“Bohaterowie nie umierają!”, “Zginął za przyszłość Rosji!”, “On walczył o wolną Rosję!”, “On walczył o naszą przyszłość!”, “Rosja bez Putina!”, “Rosja będzie wolna!” i “Nie chcemy wojny!”… W czasie akcji napływały informacje o zatrzymywaniu osób z symbolami i flagami Ukrainy.

o5CFzW7ojgYObecna sytuacja geopolityczna Rosji, nałożone na nią sankcje jak i ofensywna polityka militarna, tworzą w regionie iście wybuchową mieszankę a spokojny okres zamienił się na czas, odpowiadający Zimnej Wojnie lat 60. XX w. Mocarstwa prześcigają się ze sobą w dezinformacji. Wszystkie strony konfliktu próbują dzięki przychylnym sobie mediom robić  opinii publicznej wodę z mózgu, świat straszyć  globalną wojną jądrową a na tej sytuacji znów korzystają jedni (firmy zbrojeniowe, MFW, banki) – a drudzy tracą (Ukraina i państwa, powiązane gospodarczo z Rosją, m.in. Polska). Wojna na Ukrainie przedstawiana jest jako konflikt wolnego i suwerennego  państwa z Rosją. Czy tak jest w rzeczywistości?

maciej-rybus-wojna-z-ukraina-to-temat-tabu-w-rosji_20597102Niezależni obserwatorzy od samego początku sygnalizują, że na wschodniej Ukrainie trwa wojna domowa, a właściwie operacja antyterrorystyczna regularnego wojska ukraińskiego i batalionów ochotniczych na pospolitym ruszeniu ŁRL I DRL. Również na kijowskim Majdanie  scenariusze pisały siły zewnętrzne, a ofiary snajperów wśród milicjantów z Berkuta czy sotni demonstrantów, wpisywały się w przechylenie szali na rzecz “junty białych kołnierzyków”, będącej na pasku UE, USA i wszystkich tych, którzy (jak choćby całkiem prywatnie G. Soros) zainwestowali w pucz, a dziś chcą odzyskać swoje pieniądze. Front na wschodzie Ukrainy chwilowo, po porozumieniach mieńskich, zatrzymał się, co nie zmieniło bardzo złej sytuacji ludności tam zamieszkałej. ONZ alarmuje, że ponad 5 milionów ludzi na wschodzie Ukrainy zagrożonych jest katastrofą humanitarną. Na ulicach leżą trupy poległych żolnierzy, miasta są zrównane z ziemią, nie dochodzą dostawy pożywienia, nie ma wody, gazu – a Ukraina wstrzymała wypłaty m.in.  emerytur i innych świadczeń. Dzięki wojennej zawierusze hrywna spadła do poziomu śmieciowego, co daje dziś miesięczne wypłaty na poziomie 150 zł i zrównuje Ukrainę do ubóstwa krajów afrykańskich. Ze sklepów znika wszystko, co stanowi jakąś wartość, zaś kraj z dnia na dzień pogrąża się w chaosie. Nie odczuwają tego stanu ukraińscy oligarchowie, choćby prezydent Petro Poroszenko, mający swe fabryki czekolady m.in. pod… Moskwą, gdzie zakład właśnie jest rozbudowywany.

Batalion_Azow-480x280Front ukraiński zasilili najemnicy z całego świata, mając idealny poligon dla nowoczesnego uzbrojenia, stosowania innowacyjnej taktyki wojskowej jak również stosowania w walce środków zakazanych (bomb fosforowych), a ofiarami konfliktu jak zwykle pada głównie ludność cywilna, którą się bombarduje i dokonuje  na niej czystek. Kilkadziesiąt tysięcy zabitych i kraj w ruinie – oto efekt działań na Ukrainie sił zniszczenia. O jaką wolność toczy się ta wojna? W imię jakich wartości sieją pożogę kijowskie korpusy ekspedycyjne na wschodzie Ukrainy?

935679Pieniądze i władza to jedyne, co popycha rząd w Kijowie do bratobójczej wojny. Po obu stronach konfliktu zaprzęgnięto też do walk zawodowych żołnierzy lub ochotników po odpowiednich szkoleniach wojskowych, które prowadzą instruktorzy NATO (Kijów) a po stronie powstańców – jednostki specjalne Rosji. Separatyści twierdzą – i wiedzą, o czym mówią – że w ich szeregach są ochotnicy m.in. z Polski, Rosji, Osetii Południowej, Włoch, Czech, Serbii, Izraela i Hiszpanii. Według iPress.ua, Rosjanie są aktywni zwłaszcza w Polsce. Oferują po 10 tys. euro miesięcznie. Zarzucają sieci przede wszystkim na ludzi, którzy służyli w polskich jednostkach specjalnych. Jednocześnie separatyści z DRL są przekonani, że na linii frontu  walczą również z Polakami, którzy niekiedy trafiają do niewoli (terminal lotniczy w Doniecku).  Ukraina jest wspomagana przez 800 polskich najemników, wyposażonych we własny ciężki sprzęt, czołgi i samoloty. Jak się uważa, po stronie rebeliantów walczy również kilkudziesięciu Serbów. Rosyjscy-ochotnicy-w-Ukrainie.2Kierują się oni – jak zauważa BBC – poczuciem solidarności z prawosławnymi Rosjanami i wrogością wobec NATO. W ostatnich dniach ukraińskie media spekulowały o udziale czeczeńskich bojowników w szeregach prorosyjskich separatystów. Na wschodzie Ukrainy działać miał okryty złą sławą batalion „Wostok”, złożony w znacznej mierze z żołnierzy narodowości czeczeńskiej i Osetyńcow. Hiszpańska policja zatrzymała na terenie swojego kraju osiem osób, oskarżonych już o walkę w Donbassie na wschodzie Ukrainy w szeregach prorosyjskich powstańców. Na stronach internetowych prowadzonych przez skrajną lewicę z Hiszpanii pojawiły się wcześniej apele, aby zaciągać się na front ukraiński, by walczyć z – jak to ujęto – “rakiem faszyzmu, który opanował Ukrainę”. Prorosyjscy bojownicy powołali nawet – na wzór republikań­skiej Hiszpanii z lat 30. ubiegłego wieku – “międzynarodowe brygady do walki z faszyzmem”. Jak podało hiszpańskie MSW, do aresztowań i rewizji doszło jednocześnie w sześciu różnych regionach Hiszpanii: Asturii, Navarze, Katalonii, Estremadurze, w regionie Madrytu i Murcji. Podejrzewa się ich “o posiadanie broni”, “współpracę lub współudział w zabójstwie” i “naruszenie neutralności” państwa hiszpańskiego wobec konfliktu na Ukrainie. To osoby o “prorosyjskich” sympatiach i poglądach “skrajnie lewicowych”. Według thespainreport.com Hiszpanie mieli walczyć w Batalionie Wostok, znanym z zajęcia lotniska w Doniecku. Dokładna liczba cudzoziemców, walczących w Donbassie przeciwko ukraińskiej armii – nie jest znana. Wiadomo jednak, iż  np. z całej Rosji na pomoc zbuntowanemu wschodowi Ukrainy ściągają Kozacy.

nm311923Ukraińska armia oprócz dostaw sprzętu wojskowego, dostarczanego m.in. z Litwy oraz Polski (amerykański sprzęt, wycofywany z Afganistanu) korzysta z ochotników, zasilających bataliony nacjonalistów i faszystów w ramach korpusów anty-terrorystycznych. Nemiecka gazeta Bild am Sonntag donosi, powołując się na źródła w wywiadzie zagranicznym BD, że we wschodniej Ukrainie walczy przeciwko separatystom 400 najemników z USA – na licznych zdjęciach, krążących w Sieci, widać czarnoskórych najemników.  Podobnie jak Polacy, niektórzy są już w niewoli u “Noworosjan”. Amerykanie koordynują i sami biorą udział w operacjach wokół opanowanego przez prorosyjskich separatystów Słowiańska we wschodniej Ukrainie. Najemnicy nie są jednak żołnierzami: to pracownicy agencji Academy, znanej w przeszłości pod nazwą Blackwater. Zatrudnia ona byłych komandosów. To najlepsza podobno prywatna armia świata. Jednostka Blackwater miała – jak podawała rosyjska agencja RIA-Nowosti – walczyć w mundurach ukraińskiej policji. Rosyjski minister spraw zagranicznych, Siergiej Ławrow, twierdził, że 150 najemników z filii Academy – Greystone walczy w szeregach armii ukraińskiej.

a35Informacje o walczących po ukraińskiej stronie obywatelach potwierdziły władze Chorwacji. Jej obywatele to nacjonaliści i neofaszyści oraz stadionowi chuligani, którzy walczą w rejonie Mariupola, czyli właśnie tam, gdzie operuje neonazistowski ukraiński batalion Azow. Nie uważają się oni za najemników, jak twierdzą walczą ochotniczo, nie biorąc żołdu. Sądząc po fotografii – Chorwaci podzielają poglądy ideologiczne założycieli Azowa. Francuz, 47-letni Gaston Besson, komandos i instruktor, jest również w ochotniczym batalionie Azow. Były więzień polityczny na Białorusi – Wasilij Parfinkow – walczy w okolicach Donbassu w pod pseudonimem Siabra. Na Białorusi nie widział swojej przyszłości. Pod koniec 2014 roku Parfinkow wyszedł z więzienia i z żoną i synem wyjechał na Ukrainę jako najemnik. Jego batalion OUN bronił Paisków, walczył o donieckie lotnisko wraz z chłopcami z 6348892-donieck-ukraina-643-430Prawego SektoraDniepr-1 i batalionu Karpacka Sicz. Białorusin przyznaje, że przeszedł dwutygodniowe szkolenie wojskowe a wcześniej związany był z neonazistowską międzynarodówką UNA-UNSO. Co ciekawe, jako ochotnicy po stronie DRL walczą rownież Białorusini. Anatolij Mołczanow dzięki zdjęciom z Sieci został zidentyfikowany jako najemnik. Ukraińcy ścigają go za terroryzm a Doniecka Republika Ludowa odznaczyła medalem. Siergiej Jasiukiewicz na jednym ze zdjęć z mediów społecznościowych sfotografował się w Doniecku. Szacuje się, iż po jednej i drugiej stronie barykady walczy do tysiąca obywateli Białorusi.

Polska rwie się do wojny wedle chińskiej mądrości: “Jeśli chcesz pokoju, gotuj się do wojny”. Po japońskiej wizycie naszej “głowy” państwa wraz z delegacją wojskowych – lepiej byśmy nie brnęli w mądrości Wschodu.

Prezydent Komorowski i generał Koziej odwiedzili japoński parlament. Prezydent wezwał do siebie swojego współpracownika słowami: “Chodź szogunie”. Na reakcję gen. Kozieja nie trzeba było długo czekać – szybko pośpieszył w stronę Komorowskiego. Wysokie morale i duży dystans do siebie mają nasza armia i jej zwierzchnik…  100-tysięczna polska armia przeciążona jest biurokracją i realnie na front w chwili zagrożenia zmobilizować można góra 30% ogólnego stanu, podobnie sprawa wygląda w uzbrojeniu, które jest cały czas w fazie “modernizacji”. Z uporem maniaka twierdzę, że jeśli Polska nie ma sił na bycie mocarstwem o formacie europejskim – a politycznie i ekonomicznie straciła suwerenność na rzecz UE – to… powinna siedzieć cicho jak mysz pod miotłą.

Roman Boryczko,

marzec 2015

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*