Czy „Nature” publikuje teorie spiskowe?

20. listopada jeden z najambitniejszych periodyków naukowych świata, Nature, opublikował na swej stronie internetowej wyniki badań 9,899,828 (tak: 9 milionów 899 tysięcy 828) mieszkańców Wuhan w wieku powyżej 6 lat.

(https://www.nature.com/articles/s41467-020-19802-w)

Zespół uczonych, głównie z miejscowego Uniwersytetu Huazhong, acz wspomaganych przez Australijczyków i Brytyjczyków,  w składzie:

  • Shiyi Cao,
  • Yong Gan,
  • Chao Wang,
  • Max Bachmann,
  • Shanbo Wei,
  • Jie Gong,
  • Yuchai Huang,
  • Tiantian Wang,
  • Liqing Li,
  • Kai Lu,
  • Heng Jiang,
  • Yanhong Gong,
  • Hongbin Xu,
  • Xin Shen,
  • Qingfeng Tian,
  • Chuanzhu Lv,
  • Fujian Song,
  • Xiaoxv Yin
  • Zuxun Lu

podjął się sprawdzenia, czy rzeczywiście tzw. pacjenci bezobjawowi są groźnymi nosicielami choroby, znanej jako Covid-19.

Wśród badanych niemal 10 milionów obywateli wykryto raptem 300 przypadków (w przedziale wiekowym od 10-89 lat), zakwalifikowanych jako bezobjawowe. Zarówno te osoby, jak też bliskich, którzy się z nimi kontaktowali (1174) – odizolowano. Po dwu tygodniach ścisłej izolacji i codziennych badań kontrolnych uzyskano wynik nie do podważenia: nikt z grupy 1174 „kontaktów” nie zachorował.

Tymczasem bliskie WHO Centers for Disease Control (CDC) z USA nie tylko twierdzi, iż pacjenci bezobjawowi są nosicielami koronawirusa SARS-CoV-2, ale przypisuje im ok. 50% zakażeń.

Ciekawe, co zarzucą autorom z Nature telewizyjne autorytety, wciąż namawiające społeczeństwa do noszenia maseczek, które w świetle badań zespołu Uniwersytetu Huazhong są absolutnie zbędne, a według wielu uczonych – wręcz szkodliwe? Czy Nature będzie teraz przedstawiana jako czasopismo otwarte na publikację tzw. teorii spiskowych? Byłaby to teza karkołomna nawet dla bogaczy z koncernów farmaceutycznych. Tym bardziej, iż zdanie autorów Post-lockdown SARS-CoV-2 nucleic acid screening in nearly ten million residents of Wuhan, China podzielać zaczynają niektórzy decydenci WHO, np. dr Maria Van Kerkhove.

Sprawa Covid-19 przypomina o kwestii dla rozwoju nauki zabójczej – nakreślone przez tuzy różnych dziedzin paradygmaty są wygodnym usprawiedliwieniem naukowego nieróbstwa i dążenia do kariery. Paradygmaty trwają dotąd, póty – najpierw wyśmiewani i krytykowani – młodzi adepci wiedzy nie obalą ich i nie zastąpią… swoimi.

SARS-CoV-2 to problem ogólnoświatowy. Czy da się go rozwiązać inaczej niż globalnie? Poczekajmy. Wiedza na temat koronawirusów rośnie. A w dobie Internetu dorobek zespołów naukowych, zmieniających obowiązujący paradygmat, zbyt długo blokowany być nie może. Oby z korzyścią dla zdrowia wszystkich mieszkańców Ziemi.

Lech L. Przychodzki

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*