Biden i Mroczne Państwo (Deep State) wygrywają, co przyznają nawet niektóre lewicowe media społecznościowe w USA

Wyborcy z obozu Trumpa wczoraj, tj. w Święto Trzech Króli, weszli do Kapitolu w momencie, gdy obywała się tam wspólna sesja Kongresu i Senatu, aby przeliczyć głosy elektorów i potwierdzić zwycięstwo Joe Bidena w wyborach prezydenckich USA. Rankiem tego samego dnia prezydent Trump przysiągł swoim licznym i ślepo oddanym zwolennikom, że nigdy nie uzna swej porażki w wyborach prezydenckich. Wezwał zwolenników do pokojowych demonstracji i protestów w obronie mitu demokracji, wolności, prawa. „Dziś rano prezydent Trump wyraźnie wezwał do pokojowych demonstracji i protestów. Możesz jęczeć i wyć, ponieważ Trump był o wiele bardziej wyważony w swoich wezwaniach do demonstracji i protestów niż niektórzy działacze z BLM i lewicowi buntownicy tego lata, w okresie przemocy przetaczającej się przez nasz kraj” – rzekł republikański kongresmen, Gaetz. Jego buńczuczna mowa wygłoszona pod adresem demokratów, którzy obwiniają prezydenta Trumpa za podżeganie do przemocy, spotkała się z gorącym aplauzem ze strony republikanów, wywołując panikę wśród adwersarzy.

Wraz z tłumem do Kongresu pewnie wkroczyła zwolenniczka Trumpa i została postrzelona przez policję i agentów różnych służb. Zajście zostało sfilmowane przez licznych uczestników protestu, który zaszokował  naiwnych niewolników, wierzących w mity amerykańskie. Widzowie ujrzeli liczne wystrzały ze strony agentów w ciemnych garniturach oraz umundurowanej policji, bezwładnie osuwającą się na posadzkę kobietę, na którą rzuciły się nazistowskie osiłki, katując ją po twarzy i ciele. Prawdopodobnie została zaduszona przez nazistowskich siepaczy. Tłum się wściekł i wśród wrzasków podjął  się  próby jej ratowania. Kobieta została postrzelona serią pocisków w klatkę piersiową i twarz. Widziano ją potem na noszach martwą lub w stanie krytycznym. W wersji propagandowej zmarła w wyniku odniesionych ran w drodze do szpitala lub w szpitalu. Według źródeł organów ścigania – cytowanych przez NBC News – lokalna policja wcześniej potwierdziła zastrzelenie jednego z protestujących, ale nie podała żadnych dodatkowych informacji o ofierze.

Zabita z premedytacją kobieta, to 35-letnia Ashli Babbitt, weteranka Sił Powietrznych USA i zagorzała zwolenniczka Trumpa. Do niej dołączyły trzy inne ofiary mordu w nazistowskiej fortecy, które zmarły w szpitalach z powodu odniesionych ran w wyniku strzałów i okrutnego, sadystycznego pobicia. Niektórzy mieszkańcy bolszewii amerykańskiej są w szoku.

Emocje wobec pierwszej ofiary, Ashli Babbitt, są na portalach społecznościowych podzielone. Jedni ją opłakują, a drudzy wyzywają, określając jako „przestępczynię domową”.

W związku z wydarzeniami na Kapitolu została podjęta decyzja, że obecny wiceprezydent, Mike Pence z Indiany, obejmie urząd prezydenta, gdy tylko zostanie ujęty przez aparat przemocy obecny prezydent Trump. Po aresztowaniu ma on być usunięty ze stanowiska.  Dwóch nowych senatorów wraz z demokratyczną większością w Kongresie stawia wniosek o impeachment, który wedle nich jest najłatwiejszą drogą do pozbawienia Trumpa prezydentury. Głosowanie w Kongresie może nastąpić w trybie przyśpieszonym w ciągu 24 godzin. Wiceprezydent Mike Pence, Kongres i wojskowi mówią, że Trump ucieka na Florydę.

Czy wszyscy Amerykanie, którzy klękali, wspominając George Floyda, zabitego w akcie bestialskiej przemocy przez policjanta, uklękną też przed Ashli, która chciała tylko zaprotestować przeciwko oszustwu wyborczemu?

Zwolennicy politycznie poprawnego Joe Bidena, faworyta głównego nurtu, obwiniają republikańskiego prezydenta za potępienie przez niego oszustwa wyborczego, pociągając go do odpowiedzialności za spontaniczny protest na Kapitolu. Fikcyjne prawo do wyrażania opinii i słowa zostało właśnie obnażone w bolszewii amerykańskiej. Decydenci nie przywiązują wagi do faktu, że demokraci i ich sędziowie na korzyść Bidena odrzucili dalszą weryfikację głosów. Czyżby mieli dyspozycje z Mrocznego Państwa? – pytają niezależni obserwatorzy. (Cdn.)

 

Andrzej Filus

One thought on “Biden i Mroczne Państwo (Deep State) wygrywają, co przyznają nawet niektóre lewicowe media społecznościowe w USA

  • 10/01/21 o 11:38
    Permalink

    Tak, tak – odciągnęli Trumpka od koryta i żłobu i od razu wrzask o sfałszowanych wyborach. Ciekawy jestem, co będzie jak PiS przegra wybory? Stan wojenny?

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*