Białoruski zamordyzm i stawianie na swoim (3)

Azowcy mają kontakty z podobnymi grupami na Zachodzie. Takimi jak włoska faszyzująca Casa Pound, węgierski Jobbik, niemiecka AfD czy amerykańscy biali supremacjoniści. Organizują koncerty i walki MMA.  Dorobili się swojego radia – AzovFM, w którym można wysłuchać podcastów o kryzysie NATO czy szerzej upadku świata Zachodu.

Na Ukrainie nagle zerwała się burza. Spinało ją hasło „Obrona ojczyzny to nie terroryzm”, a brali w niej udział zarówno aktywiści skrajnie prawicowych, neonazistowskich organizacji, jak i mainstreamowi politycy i wysocy rangą urzędnicy. Kilkudziesięciu deputowanych z pro-prezydenckiej partii Sługa Narodu wysłało do Izby Reprezentantów list, w którym przypominają, że pułk Azow oficjalnie działa w strukturach ukraińskiej Gwardii Narodowej, która jest szkolona przez armię amerykańską.

Azow, Korpus Narodowy i Drużyny Narodowe cieszą się w nim pełnym poparciem władz Ukrainy! W takim oto środowisku znalazł się „dziennikarz” białoruski Raman Pratasiewicz i takiego „dziennikarza” (o czym w dalszej części tekstu) zamierzają bronić PiS-owscy dziennikarze ze Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. „Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich domaga się zdecydowanej reakcji organizacji dziennikarskich, rządów, instytucji międzynarodowych oraz Unii Europejskiej na akt terroryzmu państwowego, w wyniku którego został zatrzymany dziennikarz, współtwórca popularnego kanału informacyjnego Nexta, Raman Pratasiewicz. Jeśli kraje demokratyczne nie znajdą adekwatnej odpowiedzi i nie doprowadzą do uwolnienia Ramana, żaden dziennikarz opisujący zbrodnicze reżimy nie będzie mógł czuć się bezpieczny, wykonując swoje obowiązki. Brak lub niewystarczające reakcje środowiska międzynarodowego na kolejne zbrodnie i łamanie prawa przez reżim panujący na Białorusi, prowadzą do jeszcze większego poczucia bezkarności Łukaszenki i jego współpracowników. Ceną tego jest zdrowie i życie Białorusinów, a jak pokazała sytuacja z faktycznym porwaniem samolotu, także obywateli innych państw.” Podpisał Krzysztof Skowroński, wciąż prezes SDP.

Polacy znów wychodzą przed szereg, Polacy znów zaczynają wojnę o nie swoje interesy, tu na lokalnym podwórku. Chiny i Rosja idą na wzmocnienie swoich interesów i wspieranie sobie przychylnych inicjatyw i rządów. „Musimy zmniejszyć ryzyko sankcji poprzez wzmocnienie naszej niezależności technologicznej, poprzez przejście na płatności w naszych walutach narodowych i globalnych walutach, które są alternatywą wobec dolara. Musimy odejść od używania międzynarodowych systemów płatności, kontrolowanych przez Zachód” – powiedział w marcu 2021 Siergiej Ławrow. Polska idzie na kurs zderzeniowy, a swym absurdalnym zachowaniem pokazuje sąsiadom, że nie tylko nie może być przywódcą Grupy Wyszehradzkiej, a idąc dalej straci w dalszej perspektywie możliwość zawiązywania jakichkolwiek sojuszy. Przy tak prowadzonej robocie zostanie nam tylko… Ukraina i pytanie, które z tych państw będzie przez społeczność międzynarodową uznawane jako bardziej upadłe! (Cdn.)

 

Roman Boryczko,

31.05.2021

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*