Batalia o wawelski czakram
Moi Drodzy! Znany jest fakt, że dawne kultury posiadały dużą wiedzę z zakresu astronomii, naturolecznictwa i duchowości. Spuścizną po ich materialnych dokonaniach są niezwykłe budowle i zdumiewające artefakty, do dziś inspirujące ludzkie umysły do wielu teorii ich pochodzenia. Starożytnym „uczonym w piśmie” udawało się bezbłędnie przewidzieć np. daty zaćmienia Słońca i Księżyca. Do dzisiaj zachowały się pozostałości kamiennych budowli, których wnętrze raz w roku, podczas przesilenia letniego lub zimowego, rozświetlało się symbolicznie za sprawą promieni słonecznych. Zaś w Krakowie, wedle słowiańskiej tradycji, znajduje się „czakram ziemi”, miejsce kondensacji i wzmocnionego działania energii Kosmosu, a podobne siły oddziałują także w Jerozolimie, Mekce, Peru (Machu Picchu), czy w Delhi. Z tego też powodu na Wawelu mieściła się siedziba władców Polski i właśnie wtedy Polska była potęgą na skalę europejską, krajem tolerancji, demokracji szlacheckiej ograniczającej despocję królów, ojczyzną wielu kultur i wyznań. Jednak ten stan rzeczy skończył się, kiedy elekcyjny monarcha ze Szwecji – Zygmunt III Waza, katolik sterowany przez jezuitów, przeniósł stolicę do Warszawy i rozpoczął w Rzeczpospolitej kontrreformację, co doprowadziło Ją do haniebnego upadku… Zapewne do dziś, dzięki nieustającemu działaniu Czakramu Wawelskiego, Kraków jest kolebką życia duchowego, a także naukowego i kulturalnego Polski! Są przesłanki, aby uznać, że ów czakram znajduje się na terenie kaplicy św. Gereona, czego dowodzą odczucia opisywane przez ludzi, doświadczających dobroczynnego wpływu tego niezwykłego miejsca. Jest to niewątpliwie Miejsce Mocy, jedno z niewielu Centrów Energetycznych naszej Planety – Ziemi. Ma to kolosalne znaczenie duchowe, zdrowotne i także, co niebanalne, turystyczne, a więc same dobrodziejstwa! Logika, tradycja, ludzka tęsknota do niezwykłości i pomyślność ekonomiczna Krakowa wskazuje na to, aby niezwłocznie udostępnić turystom dostęp do kaplicy św. Gereona! Przeszkodą dla tej idei może być tylko głupota i religijny obskurantyzm. Nie pozwólmy na to! Od tego jest głos obywatelski, ten „wolny i wolność ubezpieczający”, aby o ważnych sprawach decydował człowiek, jego rozum i potrzeby, a nie ideologiczni dozorcy życia mas pracujących miast i WSI. HOWGH!
Petycja o dostęp do Czakramu Wawelskiego:
