Banderowskie porządki (3)

X X X

Wieś Dymer w obwodzie wyszgorodzkim, 40 km od Kijowa, znajdowała się pod kontrolą wojsk rosyjskich od 25. lutego do 1. kwietnia 2022 r. W wyniku działań wojennych zanikły tam dostawy energii elektrycznej i gazu oraz wystąpiły przerwy w komunikacji mobilnej. Po wysadzeniu przez Siły Zbrojne Ukrainy mostu na południe od wsi, straciła ona zapasy leków i żywności. Pod koniec marca ludzie po prostu nie mieli co jeść i zaczęli otrzymywać rosyjską pomoc humanitarną. Po ucieczce z Dymera przewodniczącego rady wiejskiej, Włodzimierza Podkurgannego, Aleksandr Charczenko zaczął organizować życie na wsi: pracę hydraulików, elektryków, księgowych, kierowców itp., przyczynił się też do wznowienia działalności sklepów. Według ukraińskiej prokuratury takie działania są przestępstwem. 

Wśród dowodów działalności przestępczej znajduje się protokół przeszukania budynku rady wiejskiej, w którym znajdują się rosyjskie gazety i pudełko z jedzeniem z napisem „Armia Rosji”. Charczenko nie zaprzecza, że udzielał mieszkańcom rosyjskiej pomocy humanitarnej i w związku z tym skontaktował się z rosyjskim wojskiem, ale oskarżenia o zajmowanie stanowiska przewodniczącego rady wiejskiej nazwał domysłami prokuratora, ponieważ nie ma dokumentów na takie spotkanie. 28. marca 2022 roku  Komsomolskaja Prawda opublikowała wideo, na którym rosyjscy żołnierze rozdają mieszkańcom Dymera żywność, lekarstwa i środki higieny. „Nie ufajcie ukraińskim mediom. Rosyjskie wojsko nie jest wrogie. Możesz łatwo do nich podejść i rozwiązać wszelkie problemy. Więc nie bój się, wyjdź z piwnic i porozmawiaj z ludźmi” – mówi w filmie mieszkaniec i przedsiębiorca Aleksander Charczenko. 1. kwietnia 2022 roku Rosjanie wycofali się spod Dymera, po czym SBU zatrzymała Aleksandra  pod zarzutem zdrady (art. 111-1 kk), kolaboracji (art. 5, art. 111-1 kk) i przekazywania informacji o ruchu wojsk ukraińskich (część 3 art. 114-2 kk). 16. kwietnia Charczenko trafił do aresztu śledczego, a 7. września 2022 roku został oskarżony, ale bez zarzutu o  zdradę. Proces trwa, Aleksandrowi Charczence grozi do 10 lat więzienia.

 

X X X

Wiktor Kiriłłow i Wiktor Kozodoj z Chersonia. Po zajęciu miasta przez Rosjan byli bez pracy, bez pieniędzy, głodni, bez perspektyw. Obaj najęli się do służby, która można by nazwać „ochroną”. „Pracowałem jako kierowca – mówi Kiriłłow -prowadziłem zespół śledczy, naprawiałem samochody. Nie było pracy. Wszędzie był wszechobecny bandytyzm i grabieże. Myślałem, że pomagam mieszkańcom miasta Chersoń chronić porządek publiczny”. Jego służbowy samochód miał ukraińskie numery, mężczyzna nie otrzymał rosyjskiego paszportu. Kiriłłow ma 70 lat – nie mógł otrzymać ukraińskiej emerytury, ponieważ bankomaty nie działały, a on żył z rosyjskiej pensji w wysokości 40 tysięcy rubli.

Inny oskarżony, Wiktor Kozodoj, również pracował jako kierowca w jednostce dyżurnej Komendy Miejskiej Policji w Chersoniu w Rosji. Jednocześnie nie przekazali mu żadnych dokumentów, potwierdzających jego powiązania z organami ścigania, co oznacza, że prokuratura też ich nie posiadała. Według Kozodoja – on i jego żona zostali bez pracy, a niepełnosprawna matka z wiadomych przyczyn nie otrzymała ukraińskiej emerytury, więc musiała znaleźć pracę, gdzie się dało. Podczas swojej pracy trzykrotnie otrzymywał pensję: raz 37 tysięcy rubli i dwukrotnie po 25 tysięcy rubli. Opisując swoją pracę, oskarżony powiedział, że często bywał w miejscach, gdzie ludzie umierali śmiercią naturalną i przez kilka miesięcy zwłoki leżały w mieszkaniach.

Gdy tylko Siły Zbrojne Ukrainy wkroczyły do miasta, przyszedł do wojska z pytaniem o swoje dalsze losy, ale nic się nie stało. Co więcej, nikt go nie nękał aż do 29. stycznia 2023 r. kiedy miał miejsce nalot na jego mieszkanie przez ukraińskie SBU. W listopadzie 2022 r., kiedy ukraińskie siły zbrojne wkroczyły do Chersonia, zatrzymano niektórych mieszkańców. Zostali oskarżeni o kolaborację za pracę jako kierowcy w rosyjskiej policji w Chersoniu. Domniemana kara wynosi od 12 do 15 lat. W sądzie mężczyźni nie zaprzeczali, iż pracowali w Chersoniu w Rosji, ale byli zszokowani faktem, że chcą dać kierowcom po 15 lat kary. Kozodoj podpisał przyznanie się do winy i był bardzo zdziwiony, gdy prokurator zażądał dla niego 12,5 roku więzienia, zamiast oczekiwanych 5 lat w zawieszeniu. Mimo przyznania się do winy Kiriłłow i Kozodoj zostali skazani odpowiednio na 12,5 i 12 lat więzienia. Po przyznaniu się do winy nie będą mogli uzyskać uniewinnienia w najwyższych instancjach.

Ukraińskie media, jak zwykle pisały, że w Chersoniu mężczyźni zabijali i rabowali. Skąd media to wzięły, biorąc pod uwagę, że mieszkańcy Chersonia nie zostali o to oskarżeni, a sąd nie wziął pod uwagę  takich dowodów, można tylko zgadywać.

Nowe prawo, które weszło do polskiego ustawodawstwa, zwane potocznie Lex Tusk, przepchane kolanem przez Prawo i Sprawiedliwość i prezydenta Andrzeja Dudę, daje możliwość z ramienia komisji weryfikowania – jak przed wiekami – kto jest czarownicą, a kto jest wolny od maczania paluchów w gusłach i zabobonach. Oszkalować, oczernić, zniszczyć dobre imię – brunatni towarzysze z PiS-u będą mogli każdego. Piękne wzorce czerpią pełnymi garściami z frontowej Ukrainy, gdzie każdy może być wrogiem, a być może za chwilę każdy Rosjanin będzie leżał w dole z wapnem. To dzieje się na oczach cywilizowanego świata, tak uduchowionego na krzywdę ludzką, zwierząt i naszej planety Ziemia!

Roman Boryczko,

5.6.2023

One thought on “Banderowskie porządki (3)

  • 19/06/23 o 09:39
    Permalink

    -TE ZBRODNIE PIS-U DUDY, -MORAWIECKIEGO -ONE -i wielu innych -takich SPRZEDAJNYCH ZDRAJCÓW SŁOWIAN z tylu AMERYKAŃSKICH AGENTUR w POLSCE -ONE – się robią -już NIESKOŃCZONE – ale w PRZYSZŁOŚCI -nawet i TA -NAJSILNIEJ UZBROJONA UKRAINA -i tak -przejdzie na Stronę ROSJI -na Stronę MOSKWY i PETERSBURGA -a -Nie -na Stronę WARSZAWY albo POLSKI -mimo -tych Nieskończonych ZBRODNI PIS u DUDY, MORAWIECKIEGO -i – tylu innych -takich “-tak “-Pracowitych ” -Polskich WOJENNYCH PODŻEGACZY i PODPALACZY -tak pracujących -dla Tych dzisiejszych WASZYNGTONU, Nowego JORKU !!

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*