Artykuł syjonisty

Czy jest możliwe, że wojna na Bliskim Wschodzie ostatecznie przybierze charakter nuklearny? Gdyby walki mogły ograniczyć się tylko do Izraela i Hamasu, myślę, że ryzyko, iż Izrael użyje broni nuklearnej, byłoby zerowe. Ale teraz wydaje się, że Hezbollah, Syria, Iran i potencjalnie inne strony również prawdopodobnie się w to zaangażują, a to oznacza, iż Izrael będzie dosłownie toczył wojnę o przetrwanie narodowe. Jeśli dojdzie do punktu, w którym Izraelczycy pomyślą, że potencjalnie mogą zostać opanowani przez swoich wrogów, nie zamierzają zostawiać swojej najpotężniejszej broni na półce.

W tym momencie wszyscy wiedzą, że Izrael ma broń nuklearną. Według Wikipedii szacuje się, że Izrael posiada obecnie od 80 do 400 głowic bojowych…

Powszechnie uważa się, iż Państwo Izrael posiada broń nuklearną. Szacunkowe zapasy Izraela wahają się od 80 do 400 głowic nuklearnych i szacuje się, że kraj ten jest w stanie dostarczyć je kilkoma metodami, w tym samolotami, jako rakiety manewrujące, wystrzeliwane z łodzi podwodnych oraz za pośrednictwem serii rakiet balistycznych Jericho o zasięgu średnio- i międzykontynentalnym. Uważa się, iż pierwsza możliwa do użycia broń nuklearna została ukończona pod koniec 1966 lub na początku 1967, co uczyniłoby Izrael szóstym krajem na świecie, który je opracował.

I wygląda na to, że niektórzy izraelscy przywódcy zastanawiali się już nad potencjalnym wykorzystaniem tego arsenału.

Zapytany o przystąpienie Hezbollahu do wojny, izraelski premier Binjamin Netanjahu ostrzegł, iż jeśli tak się stanie, grupa terrorystyczna zostanie uderzona „z siłą, której nawet sobie nie wyobraża”…

Hezbollah popełni „błąd swojego życia”, jeśli rozpocznie wojnę z Izraelem, ostrzegł premier Binjamin Netanjahu podczas wizyty u żołnierzy w pobliżu północnej granicy kraju, tej z Libanem.

„Jeśli Hezbollah zdecyduje się przystąpić do wojny”, IDF uderzy w niego z taką siłą, że „będzie tęsknił za drugą wojną libańską” – powiedział Netanjahu. Stwierdził, iż zostanie uderzony „z siłą, której nawet nie jest w stanie sobie wyobrazić”, co będzie miało niszczycielskie skutki zarówno dla tej grupy terrorystycznej, jak i dla Libanu, będącego jej gospodarzem.
W jaki inny sposób niż użycie broni nuklearnej Izrael mógłby osiągnąć taki wynik?

Walka z Hezbollahem byłaby naprawdę koszmarnym scenariuszem dla izraelskiego rządu. Hezbollah posiada co najmniej 130 000 rakiet, a są one znacznie potężniejsze i znacznie bardziej wyrafinowane niż rakiety, których używa Hamas.

Czy możecie sobie wyobrazić okropności, jakich bylibyśmy świadkami, gdyby tysiące tych rakiet zaczęły spadać na Tel Aviv i Jerozolimę? To nie jest coś, czego chce Izrael.

Ale rząd izraelski wie, że Hezbollah prawie na pewno przystąpi do wojny, gdy IDF wkroczy do Gazy, dlatego mówiono o przeprowadzeniu uderzenia wyprzedzającego w celu zniszczenia tych rakiet, zanim będą mogły zostać wystrzelone…

Izraelski rząd znajduje się pod rosnącą presją ze strony jastrzębi establishmentu bezpieczeństwa, aby przeprowadzić wyprzedzający atak na Hezbollah w Libanie, ale spotyka się z silnym sprzeciwem ze strony Stanów Zjednoczonych, które obawiają się, iż wojna na dwóch frontach może wywołać poważny konflikt regionalny. (Cdn.)

 

Michael Snyder

Tłum. Andrzej Filus

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*