Aleatoryzm w muzyce XX wieku (1) – Geneza

Aleatoryzm powstał w latach 50. ubiegłego wieku, jako reakcja na technicystyczne podejście do muzyki głównie dodekafonicznej i punktualistycznej. Technika aleatoryczna była niezwykle atrakcyjnym sposobem komponowania utworów, gdyż stanowiła zdecydowane novum, jeżeli chodzi o psychologię twórczości.

Powstanie tej techniki należy również tłumaczyć jako reakcję przeciwko sztucznemu, niejako mechanicznemu odtwarzaniu utworów.

Aleatoryzm proponował wykonawcy aktywny udział w realizacji utworu, oddając jednocześnie artyście-wykonawcy dużą inicjatywę.

Istotą aleatoryzmu jest pewna założona przypadkowość działania artystycznego. Przypadkowość ta będzie miała skutek w postaci ingerencji w pracę kompozytora jak i wykonania danej kompozycji. Przypadkowość – jako narzędzie formowania dzieła – może prowadzić do nieokreślonego charakteru formy.

Przykładem na traktowanie przypadkowości totalnej w utworze jest Koncert fortepianowy Johna Cage’a, który właściwie nie istnieje. W koncercie tym kompozytor nie uwzględnił partytury (nie istnieje żaden zapis partyturowy). Realizacja tego utworu uzależniona jest w sposób całkowity od przypadku, gdzie solista i muzycy mogą wybierać różne kartki z zapisem nutowym, na zasadzie losowania.

Inspiratorem i głównym propagatorem tego nowego kierunku muzycznego w latach 50. XX w. był amerykański kompozytor John Cage.

Cage zrywa wszelkie więzy z tradycją muzyczną, ignoruje uchwytność i logikę procesu formalnego. Jego wczesne utwory, pisane w technice aleatorycznej, wykazują pewne podobieństwa do punktualistycznej, po części aforystycznej techniki Antona Weberna. Analogie te dotyczą tylko samego rezultatu wrażeniowego. Utwory Johna Cage’a powstają jako rezultaty improwizacji, delikatnie ukierunkowanych dyspozycji formalnych i materiałowych. W późniejszych kompozycjach John Cage oddalał się od sfer struktur melodycznych na rzecz wyostrzenia elementu perkusyjnego i nieokreśloności charakteru samej faktury. Amerykanin uchodził za jednego z najbardziej skrajnych eksperymentatorów na polu muzyki.

Wiele utworów Cage’a ma (dość często) znaczenie jako przejaw jego indywidualnej estetyki. Jako przykład można tu podać jego utwór fortepianowy o tytule 4’ 33’’;  jest to kompozycja trzyczęściowa, której się… nie gra.

Z późniejszych utworów tego typu należy wymienić utwór zatytułowany 0’ 00’’. Utwór ten może być wykonywany na wiele sposobów; przez różnych wykonawców.

Tego typu utwory mają zdecydowanie znaczenie jako pewnego rodzaju manifest określonej postawy estetycznej. Jako dowód tego twierdzenia niech posłuży cytat (za Bogusławem Schaefferem): „Jak dalece indywidualna jest estetyka Johna Cage’a, tego dowodzi szczególnie wyraźnie jego metoda kompozycyjna. John Cage przeciwstawia się utrwalonej przez tradycję procedurze „nuta przeciw nucie”. Uważa, że pojedyncze zjawiska dźwiękowe mogą być wiązane ze sobą jedynie na tej zasadzie, że skomponowane zostały jako wynik spontanicznego procesu twórczego. Zdając sobie sprawę z tego; iż w nowej muzyce nie istnieje logika dźwiękowa, wiążąca się z samym materiałem, John Cage usiłuje uprawiać muzykę w całkowitej niezależności od osobistego smaku artystycznego, od znajomości literatury muzycznej czy tradycji artystycznej”[1].

John Cage poprzez swoją twórczość skierował muzykę w nieco innym kierunku, a to za sprawą aleatorycznej nieprzewidywalności rezultatu dźwiękowego i wrażeniowego. Cechą jego twórczości jest nowatorskie potraktowanie dyscypliny dźwiękowej, jak i dyscypliny w ogóle.

Innym przejawem aleatoryczności jest twórczość Witolda Lutosławskiego. W swoich założeniach estetycznych nie jest tak skrajnym awangardzistą, jakim okazał się John Cage. Witold Lutosławski nie neguje przeszłości muzyki, wręcz nawiązuje do niej w swoich kompozycjach z lat 50. W utworach aleatorycznych, które zaczął komponować w latach 60. przy pomocy swej nowej techniki osiąga bardzo różne rezultaty muzyczne np. w Trzech poematach Henri Michaux na chór, instrumenty dęte i perkusję (1963).

W utworze tym kompozytor stosuje efekt desynchronizacji głosów, w wyniku czego osiąga nieznany dotąd styl i wyraz w muzyce chóralnej. Jest to nowe brzmienie chóru, polegające na sposobie współgrania, łączenia się głosów indywidualnych w jeden splot dźwiękowy.

Trzech poematach Henri Michaux materiał dźwiękowy każdej sekcji jest bardzo ograniczony i wyselekcjonowany, co w efekcie daje zamierzoną prostotę, wyrazistość rysunku linii melodycznej jak i pewną surowość muzyki. Aleatoryzm u tego kompozytora podlega pewnym ograniczeniom materiałowym, gdzie dokładnie określona jest struktura wertykalna i linearna, przy czym wykonawca ma pewną swobodę w formowaniu rytmiki.

Aleatoryzm wprowadza w swe struktury również inny zapis muzyczny utworów. Do nowego zapisu często używa się pojęcia notacji graficznej, która pełni jedynie funkcję inspirującą dla wykonawcy. W tym też znaczeniu wykonawca staje się niejako współtwórcą utworu.

W dzisiejszych czasach kompozytorzy używają tej techniki sporadycznie, wręcz niezauważalnie (korzystają z niej jedynie studenci w ramach ćwiczeń w Akademiach Muzycznych). Twórcy nowej muzyki niejako wracają do przeszłości, pisząc utwory w różnych stylach minionych epok. (cdn.)

 

Tadeusz Mazurek

 

 

 


[1] B. Schaeffer, Kompozytorzy XX w., tom II, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1990

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*