Agresywni i dziwnie naiwni. Mundury, podkute oficerki, buta „wielkopolaka” – ostatnią drogą przed wielkim końcem? (2)

 

6. stycznia 2021 roku marsz sympatyków Donalda Trumpa w Washingtonie po jego wyborczej przegranej (wielu było wśród nich umundurowanych zwolenników rasistowskich milicji) przerodził się w zbrojny atak na Kapitol. Wśród oskarżonych 700 osób –  13 proc. stanowią osoby, powiązane obecnie lub w przeszłości ze służbami bezpieczeństwa. Grupy skrajne od zawsze wykorzystywane są przez władzę, służby specjalne i wielki kapitał, czyli ludzi wietrzących zawsze dobry interes. Terroryzm jest wojną z państwem i jego strukturami, wojną nie przebierającą w środkach i tragiczną w skutkach. Terroryzm, zgodnie z najszerzej obecnie akceptowanym użyciem tego terminu, jest pojęciem politycznym, co stanowi jego cechę zasadniczą i nieodłączną. Terroryzm jest przemocą lub, co równie istotne, groźbą przemocy, zmierzającą do osiągnięcia celów politycznych lub służenia takim celom. Niestety wydaje się, że sytuacja w Polsce dojrzała do powstania – być może już teraz reżyserowanego w CBA, ABW, czy wśród braci zza oceanu – terroryzmu skrajnej prawicy.

Terror to przyszłe rządy przez zastraszenie, to system polityczny, który uległość i posłuszeństwo publiczne osiąga nie mocą praw, ale raczej przez ujarzmienie społeczeństwa siłą krwawej surowości i samowoli. Współcześnie, najczęściej w naukach politycznych, termin „terror” służy charakteryzowaniu aktów przemocy, stosowanych przez państwo. Wręcz książkowym przypadkiem terroru są rządy PiS w Polsce. Rządy postsolidarnościowe zostawiły dorobek naszych dziadków i ojców w ruinie. Czy zechcą spokojnie, w demokratyczny sposób nas opuścić?

 

X X X

E Misja TV w odcinku zatytułowanym Olszański: „Już jest czas wojny. Stajemy do boju!” przepytuje znanego, podstarzałego wodza narodowego zrywu. Na pytanie jakże istotne – z kim Kamratom będzie po wyborach po drodze – dostajemy trochę komunałów: „Po drodze z tymi, którzy w sposób czynny nie będą się bali artykułować rzeczy radykalnych. Nie wspieramy państwa Ukraina jako państwa banderowskiego. Nie wspieramy amerykańskiego interesu. To jest wrogi nam interes, nie wspieramy Unii Europejskiej, wręcz przeciwnie kończymy z UE, wytykamy jej wszelkie zbrodnie wobec narodu polskiego – a jest ich wiele”.

We wspólnym nagraniu z panią Weroniką Kochan, Jabłonowski (czyli Olszański) ostrzega młodych przed pójściem w kamasze za nie swoją wojnę. Pani Weronika, niedoświadczona w swej młodości nieopierzonej maturzystki grzmi, byśmy nie mieli w firmach szefów Ukraińców. Niestety od dawna Ukraińcy zajmują wysokie stanowiska i często decydują o losie i drodze kariery Polaków. Weronika i Szymon są wykonawcami YT w rycie pato-streamu. W jednym z odcinków tych dwoje „zbuntowanych” dziękowało w niebywałym podnieceniu przez cały odcinek… Leszkowi Millerowi za to, że pozytywnie zwrócił uwagę w Internecie na ich wspólną pracę.

Ręce opadły mi do samej ziemi. Leszek Miller to pochodzący z włókienniczego Żyrardowa aparatczyk partyjny ery solidarnościowej (znaczący film dokumentalny o jego upadającym mieście: 44 – skansen Pana Premiera Saszy Konowałowa i Lecha L. Przychodzkiego z 2005 r.), szukający bezpiecznej przystani i bezpiecznej szalupy ratunkowej, którą dostał. Miller należał do szczupłego grona zaufanych, wtajemniczonych w  operację okradania Polaków z ich majątków (obok Aleksandra Kwaśniewskiego, Wiesława Huszczy i Mieczysława Rakowskiego, oni zaplanowali ją i  kontrolowali). Od stycznia do kwietnia 1990 r. funkcjonariusze partyjni w ramach operacji samolikwidacji partii PZPR wyprowadzali masowo pieniądze (przeznaczając je na działalność gospodarczą) powiązanych z partią podmiotów – banków, spółek, fundacji, spółdzielni. (Cdn.)

 

Roman Boryczko,

 maj 2023

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*