4. czerwca w Gdańsku coś się skończyło? (4)

Nowo wybrana prezydent stoi na pozycji konfrontacyjnej i linię frontu przesuwa na całkiem różne dziedziny jej codziennego funkcjonowania. Na propozycję z Warszawy, dotyczącą uregulowania obecnej sytuacji muzeum na Westerplatte, zaniedbanego terenu, braku pomysłu na to miejsce władz Gdańska i przeniesienie własności terenu z samorządu na grunty Skarbu Państwa – prezydent Dulkiewicz odpowiada histerycznie. „(…) Polscy żołnierze niemal do ostatniej kropli krwi bronili polskości tej ziemi. Dzisiaj PiS dla partykularnych i partyjnych celów chce Gdańskowi odebrać ten najbardziej symboliczny znak polskości tej ziemi. To niezwykle groźny projekt, który jest próbą zredukowania polskiego charakteru Gdańska, a ja na to nie pozwolę”. Muzeum II Wojny Światowej było solą w oku środowisk narodowo-konserwatywnych. Stworzone w idei martyrologii europejskiej, zupełnie pomijało hekatombę i ogrom zniszczeń, jakie ponieśli na tych ziemiach Polacy. Prezydent Adamowicz miał wizję jednoczenia pamięci Francuzów, Włochów, Holendrów czy Duńczyków i ich doświadczenia tamtego okresu zrównał do jednego mianownika. Najprościej rzecz ujmując – dążenie to ma się wyrażać w przedstawieniu polskiej perspektywy, a nie, jak chcieli twórcy wystawy, w ukazaniu uniwersalnego cierpienia ludności cywilnej w trakcie konfliktu zbrojnego.

Wiele rzeczy jest dla mnie niezrozumiałych, a wręcz dziwnych. Np. dlaczego głód na terenach okupowanych ilustrowano przykładem dziecka z Holandii w 1944 roku a nie np. dziecka w warszawskim czy łódzkim getcie? Dlaczego w polskim muzeum pokazano jako politykę represji okupanta czeskie Lidice (jedyne takie zresztą w Czechach) a nie polski Michniów czy Jamy, Skłoby i setki innych wsi..? Wystawa poprzedników dr Nawrockiego była powierzchowna, przez co miałem wrażenie, że skierowana była do bardzo młodego człowieka i poziom tej instytucji adresowano do zupełnie niewyrobionego historycznie odbiorcy.

Nowoczesna chluba Gdańska z zewnątrz przypomina powstający na pochylni statek. To symbol nowego ładu, który otrzepuje się z przeszłości siermiężnego socjalizmu! Rdzawy okręt mieści Europejskie Centrum Solidarności. Jest przepych, jest nowoczesność, jest prosto i przystępnie! Audio przewodnik zastępuje myślenie, mocno akcentowany sukces Okrągłego Stołu i częściowo wolnych wyborów 4. Czerwca. Tym samym ukazuje triumf woli nowego współczesnego człowieka, który dał radę wyswobodzić się ze swojej trudnej historii. Po czasie ten liberał, patrząc w lustro zdaje sobie sprawę, że tu w kraju jest mu ciasno, że „Polskość to nienormalność”, że tylko narzekanie, wóda i Radio Maryja

Cały trud pokolenia naszych rodziców to dziś tylko kilkusekundowy spot pod tytułem: demokracja, społeczeństwo otwarte i solidarne, kultura dialogu! Czy istnieje coś takiego jak „solidarność europejska”? Okazuje się, że takie nowe instytucje, rozpuszczające oglądającym ich własne wspomnienia, są bardzo potrzebne i przydatne dla procesu zakłamywania faktów. Ogrom złożoności zamykamy w jednej małej broszurce i dołączonym batoniku czy butelce wody mineralnej z logo sponsora.

Strajk nauczycieli trwał 19 dni i był politycznym atakiem Związku Nauczycielstwa Polskiego na obecnie rządzących, podsycanym zakulisowo przez Platformę Obywatelską.

Władze Gdańska zapowiedziały, iż w maju nauczyciele otrzymają pensje w pełnej wysokości, a ewentualne potrącenia za czas strajku zostaną rozłożone nawet na rok. Prezydent Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz powiedziała, że samorząd w pełni popiera żądania nauczycieli i strajk, w którego ramach walczą o swoją godność.  To nie koniec awantur krewkiej pani prezydent.

Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Solidarność od tygodni toczył spór z panią Dulkiewicz o charakter obchodów 4. czerwca. Związkowcy chcieli obchodów podniosłych i nawiązujących do polskich doświadczeń tamtych dni a Ratusz i Europejskie Centrum Solidarności widziały tą imprezę jako plenerowy showSolidarność ostatecznie dogadała się z Dulkiewicz w sprawie 4. czerwca. Plac Solidarności przed Stocznią Gdańską będzie otwarty dla wszystkich, szczególnie tych, którzy z prawdą i uczciwością mają najmniej wspólnego. Dulkiewicz postawiła na swoim i przy drewnianym okrągłym stole będzie przeprowadzona debata samorządowców nad naprawą ustroju Rzeczpospolitej. Warszawa skapitulowała przed Gdańskiem i znów będzie po europejsku! (Cdn.)

 

Roman Boryczko,

czerwiec 2019

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*