Czekamy na przebudzenie
* * *
W telewizji lubię być na biało
gdy słońca pestki odkręcają szprungę
i linoleum z czasów Gierka na podłodze
rozwija pewność, że nie zmieniło się wiele.
Bo w telewizji czas upływa krótko
ludzie się kręcą, twarze raczej smutne
praca i gdzie by człowiek z serca,
z żarem chciał mówić – usta są przymknięte.
Smutna instytucja, narzędzie wspaniałe,
nawet z wyglądu dowodzi, że nie ma
siły i ochoty by cokolwiek zmienić,
bo życie jest ważne i ubezpieczenia.
Że życie jest ważne, z tym zupełna zgoda
ale do tego potrzeba odwagi
mi się wydaje.
Trzeba przebudzenia.
Zbigniew Sajnóg