1. maja, czyli poprawmy sobie humor :-)

images (1)Polska nadal jest w ścisłej czołówce najszybciej rozwijających się państw członkowskich; polski sukces rozwojowy związany jest z efektywnym wykorzystaniem środków unijnych (samorządy budują na potęgę inwestycje kuriozalne lub przeszacowane wielokrotnie, byle wydać kasę na czas!!!) – to niektóre konkluzje raportu MSZ, podsumowują­ce­go 11 lat członkostwa Polski w Unii Europejskiej.

Przystąpienie do UE, zauważa również resort, wiązało się też z migracją Polaków – po 2004 roku z kraju wyjechało około 1,3 mln osób. W ostatnich latach – według MSZ – “obserwowany jest powolny wzrost migracji powrotnych. W tej chwili liczbę Polaków żyjących w krajach UE szacuje się na ok. 1,8 mln, a najwięcej z nich mieszka w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Irlandii, Włoszech, Holandii. Spośród tych krajów, w ostatnim okresie najbardziej widoczny jest wzrost zaintereso­wa­nia Polaków pobytem w Niemczech (wzrost w latach 2012-2014 o około 60 tys., tj. o 11 proc.). Nadal popularnym kierunkiem pozostaje Wielka Brytania. (Znów humor dopisuje w MSZ. Polaków wyjechało prawie 10 milionów, a gdy słyszą na emigracji słowo “powrót”, to dostają wysypki…). Raport przygotował Departament Ekonomiczny Unii Europejskiej MSZ. Po 11 latach w UE Polska nadal jest w ścisłej czołówce najszybciej rozwijających się państw członkowskich. Polska była jedynym krajem w UE, który od 2003 r. nie odnotował recesji (hahaha, Polacy pracują za stawki, uwłaczające godności Europejczyka a bieda jak była tak jest, więc pachnie images (2)klimatem TVN – “prawda” całą dobę :)…). Polska gospodarka nie zarejestrowała ujemnych wartości wzrostu gospodarczego w żadnym roku przez cały okres członkostwa w UE – zauważają autorzy raportu. Przytaczają dane, zgodnie z którymi wzrost gospodarczy Polski w 2014 r. wyniósł 3,3 proc. PKB (1,7 w 2013 r.), podczas gdy średnia unijna wyniosła 1,3 proc .W ocenie MSZ dobry – na tle państw UE – wynik gospodarczy Polski w 11. roku członkostwa w Unii był spowodowany głównie przez czynniki wewnętrzne, przede wszystkim popyt krajowy konsumpcyjny i inwestycyjny. O sile i stabilności polskiej gospodarki w 2014 r. zadecydowały, według resortu, wysokie stopy inwestycji, konsumpcji prywatnej oraz publicznej (konsumpcji prywatnej nie ma już prawie wcale, chyba że mówimy o szalonych codziennych zakupach “paszy” w dyskontach czy textyliów w lumpexach. Prywaciarze na rynkach płaczą, że nie ma obrotów a wielkie koncerny od początku 2015 roku wykazują częste przestoje w produkcji. Ci ludzie mają w głowie Matrix…). Autorzy raportu podkreślają również, że pomimo trudnych uwarunkowań politycznych i gospodarczych, związanych z konfliktem na Ukrainie i embargiem nałożonym przez Rosję, eksport towarów osiągnął rekordową wartość 163,1 mld euro i był wyższy od ws_Happy_Girls_1920x1200notowanego rok wcześniej o 5,2 proc. (Czemu tedy polscy rolnicy swe płody przekazują do banków żywności, by się nie zmarnowały? Płaczą, że PSL miał szukać alternatywnych rynków zbytu a tu nici. Ukraina – embargo na polskie płody rolne – Niemcy zadomowili się tam znakomicie, podobnie jest w Rosji). W opinii ministerstwa niezwykle istotnym czynnikiem wzrostu gospodarczego Polski wciąż pozostają transfery z budżetu UE, które w okresie od 1. maja 2004 r. do 31. grudnia 2014 r. wyniosły 109,6 mld euro.W tym samym czasie Polska wpłaciła do budżetu UE 35 mld euro składki członkowskiej oraz 143 mln euro tytułem zwrotu środków. Jedenastoletni bilans transferów finansowych między Polską a UE jest więc dodatni i wynosi 74,3 mld euro. (Ta idylla spowodowała, że Polski dług wynosi już 3 biliony złotych, czyli 750 mld euro !!! !!!). Autorzy odnotowują też, że w 2014 r. widoczna była wyraźna poprawa sytuacji na polskim rynku pracy. Na koniec 2014 r. stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła 11,5 proc., co oznacza poprawę do poprzedniego roku o 1,9 pkt procentowych. (Nikt w Polsce nie ma pomysłu na krajowy rozwój przemysłu  i zwiększenie innowacyjności – montownie to praca nie wymagająca kwalifikacji a firmy oferujące w Polsce pracę szukają nie pracownika a niewolnika do tego elastycznego i gotowego na polska w unii europejskiejpracę tymczasową). W ciągu 11 lat członkostwa suma transferów prywatnych, przekazanych z zagranicy do Polski przez osoby, zatrudnione w krajach członkowskich UE, wyniosła 36,4 mld euro. Według szacunków NBP w całym roku 2014 do Polski trafiło z tego tytułu 3,3 mld euro – w stosunku do roku poprzedniego oznacza to spadek o ok. 6 proc. MSZ informuje, że w ostatnich latach “obserwowany jest powolny wzrost migracji powrotnych”.

Za: WP. PL

Przedwyborcza kiełbasa z obozu Wujcia Dobra Rada.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*