Иди… (3)

Pewnie pamiętacie, Szanowni Czytelnicy, że Ukrainę (prezydent Wołodymyr Zełenski) i rodzinę Bidenów wiążą niecodzienne powiązania. François de la Rochefoucauld powiedział, iż hipokryzja to hołd, składany cnocie przez występek. Syn obecnego prezydenta USA, Hunter Biden, takich występków ma bez liku. Synek nawet specjalnie się nie krył, że jego życie płynie pod specjalnym parasolem ochronnym taty. Młody Biden  majątek przepuszczał na narkotyki i imprezy, zabawy w domach cielesnej rozkoszy. Kto romansował z wdową po swym bracie i w tym samym czasie zdradzał ją z jej siostrą, kto procesował się ze striptizerką o uznanie swego nieślubnego dziecka, który to proces w końcu przegrał i alimenty płacić musi? Jak pokazać w dobrym świetle kogoś, kogo zdjęcia – obnażonego, po narkotykach, krążą w Internecie? Mając epizod w Marynarce Wojennej został wyrzucony po wykryciu w jego organizmie narkotyków i co najmniej 6 razy był na odwyku.

W Senacie odbywało się przesłuchanie prezydenckiego kandydata na szefa Biura ds. Alkoholu, Tytoniu, Broni Palnej i Materiałów Wybuchowych (ATF) – agencji, zajmującej się zwalczaniem przestępczości w tych obszarach. Dla republikańskich senatorów była to także okazja, by pytać Davida Chipmana, czy zamierza wszcząć śledztwo w sprawie kłamstwa, jakiego dopuścił się Hunter Biden, gdy w 2018 roku kupował broń. Wtedy w obowiązkowej ankiecie stwierdził, że nie zażywał zabronionych substancji i nie jest od nich uzależniony, a to już nie jest wykroczenie, tylko „przestępstwo federalne”.

Skąd pół świata ma dostęp do nagich zdjęć Huntera Bidena, które rozsyłał on różnym paniom, w tym nieletnim dziewczętom? Otóż z jego własnego komputera, bo zaniósł go do naprawy i przez 2 lata nie odbierał, płynąc w narkotycznej nirwanie. Trudno wyobrazić sobie poziom głupoty, nieodpowiedzialności i nieudolności amerykańskich służb, osłony kontrwywiadowczej, która dopuszcza do tego, by syn byłego wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych i obecnego 46. prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej zaniósł swój komputer ze zdjęciami porno, szemraną biznesową korespondencją do pierwszego lepszego punktu naprawy, a potem przez blisko 2 lata urządzenia nie odbierał, bo akurat zapomniał. Były prezydent USA Donald Trump miał wywierać naciski na Wołodymyra Zełenskiego, domagając się, by władze Ukrainy wznowiły śledztwo w sprawie gazowej spółki Burisma Holdings.

Pojawiają się również zarzuty prania pieniędzy przez firmę Huntera Bidena, a w całej sprawie można również znaleźć nazwisko byłego prezydenta Polski. „Odpowiedź jest bardzo prosta. Powinni zrobić śledztwo w sprawie Bidenów”.

Firma Burisma Holdings jest jednym z największych producentów węglowodorów na Ukrainie, dostała ona licencje na eksploatację trzech głównych złóż ropy i gazu w kraju, na dodatek połączonych już z systemem gazociągowym, co minimalizowało koszty transportu. Jedną z najważniejszych postaci w firmie jest Wiktor Medwedczuk, jeden z najbardziej prorosyjskich polityków na Ukrainie (do dziś zresztą), kum Władimira Putina. Po zwycięstwie Rewolucji Godności (Ukraińcy nie pozwalają, aby nadal ich bito, poniżano i okradano) do rady dyrektorów (organ nadzorczy spółki) Burismy powołano kilku obcokrajowców. Jedną z tych osób był Aleksander Kwaśniewski. Osoba znana w świecie, z wieloma kontaktami na Ukrainie (choćby Wiktor Pinczuk, zięć Kuczmy, jeden z najbogatszych biznesmenów) – co ważne, po obu stronach barykad Euromajdanu. Drugim dyrektorem z zagranicy był Hunter Biden, powołany na stanowisko w dniu 18. kwietnia 2014, syn wtedy wiceprezydenta USA.

Zatrudniając syna wiceprezydenta w spółce, należącej do politycznego sojusznika Janukowycza, ludzie obalonego obozu zapewne chcieli uzyskać wpływ na postawę administracji Obamy wobec Kijowa. Firma zatrudniła również w radzie dyrektorów Devona Archera, przyjaciela pasierba ówczesnego szefa amerykańskiej dyplomacji, Johna Kerry’ego. Archer to bogaty inwestor, który zbierał fundusze w kampaniach wyborczych Partii Demokratycznej, od lat związany był z Kerrym. Hunter Biden, bez doświadczenia w sektorze energetycznym i bez znajomości sytuacji na Ukrainie, został członkiem władz Burisma Holding z pensją – jak poinformowały amerykańskie media – „dochodzącą do 50 tys. dolarów miesięcznie”. „Amerykańska spółka Huntera Bidena, Rosemont Seneca Partners LLC, dostawała regularne transfery na jeden ze swych rachunków – zwykle w wysokości ponad 166 000 dolarów miesięcznie, od Burismy, od wiosny 2014 do jesieni 2015 roku. Gdy ukraiński prokurator generalny, Wiktor Szokin wszczął śledztwo przeciwko Burismie, która tonęła w korupcyjnych skandalach, Joe Biden zmusił prezydenta Petro Poroszenkę, by ten wyrzucił prokuratora (o Szokinie wszyscy mówili, że i on był skorumpowany). Z akt śledztwa wynika, iż w taki sposób doszło do legalizacji (prania) pieniędzy na sumę 12 899 896 420,79 hrywien (blisko 13 mld), uzyskanych drogą przestępstwa. Pieniądze trafiły do Burisma Holdings, a stamtąd na konta m.in. Aleksandra Kwaśniewskiego oraz Huntera Bidena. Wiceprezydent Joe Biden publicznie pochwalił się, że szantażem zmusił władze Ukrainy do wyrzucenia prokuratora. Zagroził, że Ukraina nie dostanie miliarda dolarów pożyczki. O pracy Bidena juniora w Burismie wiedzieli w Washingtonie wszyscy – od urzędników ambasady w Kijowie i Departamentu Stanu po jego szefa sekretarza Johna Kerry’ego. Wiedział Departament Skarbu, Secret Service, a także sam wiceprezydent Biden i prezydent Obama. George Kent z ambasady w Kijowie i inni urzędnicy Departamentu Stanu słali ostrzeżenia o konflikcie interesów, skandalach korupcyjnych, o wpływach Rosjan poprzez Burismę, ale na nikim to nie robiło wrażenia. (Cdn.)

Roman Boryczko,

marzec 2022

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*